Ogrodniczka zmierzała do swojego legowiska, żeby zabrać ze sobą nasionka potrzebne jej do sadzenia. Srebrne futerko zniknęło za wejściem do pnia drzewa, zostawiając za nią jasne kosmyki futra. Krok za krokiem, Piórko zaczęła szperać na półkach, szukając sadzonek do trujących roślin. Niedługo po deszczu wszystko zaczynało kwitnąć; borówki czy maliny były dla niej niebem w pyszczku. Do uszu księżniczki dolatywał tylko jeden dźwięk. Kap, kap, kap. Jedyne pozostałości po deszczu; duże krople spadające jej na futro czy na już i tak śliskie kamienie. Pierzasta Kołysanka zaczęła ugniatać łapami mech, a już po chwili znalazła sadzonki. Delikatnie wzięła je w pyszczek i szybkim krokiem wyszła z legowiska. Głośne rechotanie żab przyprawiało kotkę o irytację. Piórko wysunęła pazury i zrobiła nimi kilka dziurek i strużek na nowe kanaliki. Niedługo po tym z cieniutkich otworów zaczęła płynąć woda, a wtedy ogrodniczka zaczęła sadzić. Wdech i wydech; po szybkim załatwieniu swoich obowiązków, kotka wstała i rozciągnęła się. Miała ochotę wrócić na nowo nabyte tereny Klanu Nocy. Ostatnio Szałwiowe Serce wspomniał, że wraz z Kolcolistnym Kwieciem zauważyli w źródełku karpie. Nie był zbytnio rozmowny w tamtym momencie, ponieważ był przygnębiony powodu swojego towarzysza. Srebrna szybko wskoczyła do wody i poruszając się jak ryba w wodzie, popłynęła w stronę nowych terenów. Pierzasta Kołysanka z czasem zaczęła przyzwyczajać się do wody, czuła się w niej bezpiecznie. I Murena ostatnio jej powiedziała, że w wodzie przypomina wydrę. Chyba kłamała… Bo przecież nie była czekoladowa, ale może chodziło o coś innego? Kiedy kotka minęła wszystkie wyspy, dotarła na ląd. Otrzepała się z wody i zmrużyła oczy w szparki. W oddali zauważyła jasne smugi, poruszające się między czterema drzewami. Źle nastawiona do wszelkich ruchów w oddali, Piórko ominęła drzewa, kierując się w stronę Brzozowego Zagajnika. Miała ochotę położyć się na skałkach i wygrzewać się na słońcu, obserwując ryby w oczku. Pręgowana powąchała powietrze i zaczęła szukać miejsca, gdzie podczas wielkiej bitwy koty się zebrały. Po długim wędrowaniu w jednym miejscu, Piórko skręciła w lewo. Księżniczka stawiała zgrabne i elegancje kroki jak na członka rodziny królewskiej przystało. Nagle przed nią pojawiło się rozwidlenie, wtedy kotka zdała się na zapach i poszła dalej. Zaczęła zbierać zioła, kwiaty i nasiona po drodze. A już zza drzew wyłoniły się kolejne ścieżki, Pierzasta Kołysanka skierowała się prosto, machając zabawnie ogonem. Na szczęście kotce udało się trafić poprawnie, bo w oddali usłyszała pluskanie wody i szum wiatru. To od razu skojarzyło jej się z wodospadem i miała rację. Wyłoniła łeb zza krzaków i ujrzała oczko wodne pełne ryb. Nakrapiane karpie pływały żwawo. Kotka położyła się przy skałach i włożyła łapę do wody. Po długim czasie wylegiwania się na skałach usłyszała szelest krzaków. Kotka szybko uniosła łeb i kucnęła, trzymając swoje znaleziska w pyszczku. Z krzewów wyłoniły się znajome twarze. Kuni Strumyczek i Wzlatująca Uszatka zdyszane spojrzały się na ogrodniczkę.
— Mówiłam, że pamiętam jej zapach! Ty myślałaś, że to ktoś obcy — westchnęła czarna tortie.
— Wcale tak nie myślałam, ubzdurałaś to sobie… — wymruczała. Dymna spojrzała się krzywo na obie kotki.
— Wracamy do obozu, idziesz z nami? — zapytała Uszatka. Pręgowana pokiwała głową, wstała i zabrała pozostałe zioła. Kotka obejrzała się za siebie, ze smutkiem ostatni raz spojrzała się na wodospad, zanim wróciła do obozu.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
25 maja 2025
Od Pierzastej Kołysanki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz