*Akcja dzieje się gdy Dzik i Skała są jeszcze w Klanie Klifu*
Wiewiórka cicho westchnęła, mając w swoim łebku myśl, że naprawdę dlaczego w tym żłobku były same smutne przegrywy albo tak głupie gbury jak Skała? A jak jednak chciała się wyrwać z tego żłobka to wciąż była zatrzymywana, słysząc, że może sobie coś niedobrego zrobić i będzie później tego żałowała.
Jedynym pocieszeniem było to, że od mamusi słyszała, że uczniowie są lepsi i z nimi nie da się nudzić, ale był niestety jeden haczyk, ponieważ na razie Wiewiórka nie mogła tego sprawdzić. A to dlaczego? Cóż nie mogła tego sprawdzić, ponieważ Tęcza i Kopciuszek mieli zostać uczniami ale niestety katar ich zaatakował, więc musieli siedzieć u Lśniącego Słońca i się kurować.
Mała córeczka lidera Klanu Klifu przez to była wściekła, wściekła, że bycie w legowisku uczniów i bawienie się jak duże koty zostało opóźnione o kilka księżyców, ale jednak postanowiła długo się nie dąsać i znajdowała sobie inne formy spędzania czasu.
Dlatego też postanowiła jednak kontynuować rozmowę z tą dziwną kotką, która ją zagadała.
— Jestem Wiewiórka, córka najlepszego lidera na świecie, no przynajmniej teraz najlepszego, bo wiesz kiedyś ja będę najlepsza, nawet bardziej od niego, ale wracając mój tatuś to Lisia Gwiazda — oznajmiła kotka dumnie się prostując. Wiewiórka jeszcze nie wiedziała, że jej tatuś zrobił tyle złego, dlatego była dumna, że jest jego córką, chociaż widząc jej charakter to pewnie nawet jakby wiedziała prawdę o Lisiej Gwieździe to byłaby wciąż tak samo dumna, a może nawet jeszcze bardziej.
— Córka Lisiej Gwiazdy? Tej Lisiej Gwiazdy, który zabrał mnie od mamusi? Twój tata jest okropny! Nigdy przez niego już nie zobaczę mamy i taty! Jeszcze tyle brakuje by zabrał mi Skałę.
— Mój tatuś jest super, na pewno miał powód by was zabrać, może twoja mamusią i tatuś są paskudnymi kotami, którzy was krzywdzili, bez powodu byście tutaj się nie znaleźli. W końcu po co tata miałby brać tak słabe koty dla Klanu Klifu jakby nie chęć pomocy? Powinnaś mu podziękować. A co do Skały, tego gbura, nie dam mu zrobić krzywdy nikomu, chociaż tata by nic mu nie zrobił, ale no twój brat przyda mi się jeszcze.
— Ale moja mamusia i tatuś nic nie zrobili...— Oznajmiła cicho kotka, patrząc się smutno na córkę lidera Klanu Klifu.
— W ogóle jakie masz plany wobec Skały?
— To nie twój interes — Oznajmiła chłodno młodsza z kotek i przewróciła swoimi zielonymi oczami. W końcu sama jeszcze nie była pewna jakie ma plany wobec syna Deszczowego Futra, ale wiedziała, że jakieś na pewno ma, więc musiała dobrze zaznaczyć swój teren.
— W ogóle wiesz jesteś strasznie pewna swoich rodziców. Skąd takie przekonanie do tego, że są niewinni? Pamiętasz ich? A może żyjesz ich wyobrażeniem? Cóż to żałosne. Jesteś tu odkąd pamiętam, więc pewnie ich na oczy nie widziałaś. No, ale może jednak masz jakieś magiczne wizję od Gwiezdnych, tak jak w opowieściach Wschodzącej Fali i nagle w tych wizjach widzisz swoich rodziców? No proszę, powiedz jak to jest?
<Dzik?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wiewiórka (ZAGINIONA). Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wiewiórka (ZAGINIONA). Pokaż wszystkie posty
30 września 2019
30 sierpnia 2019
Od Wiewiórki C.D Skały
Wiewiórka gdy wylądowała w śniegu kichnęła i pokręciła swoim łebkiem.
Cóż pewnie normalny kociak w takiej sytuacji, by zrozumiał, że ma dać drugiemu kotu spokój, ale nie ta mała księżniczka. Jednak geny Lisiej Gwiazdy i Niezapominajkowego Szlaku stworzyły niby małego i niepozornego, ale tak naprawdę strasznie upartego i dążącego do celu kociaka. Dlatego szylkretka postanowiła dać nauczkę synowi zastępcy Klanu Nocy. Na początku myślała czy nie pójść do tatusia i mu nie naskarżyć, ale jednak nie chciała by z Skały została mokra plama jak Lisek by z nim skończył. W końcu jednak może syn zastępcy Klanu Nocy był strasznie wkurzający, ale Wiewiórka go na swój dziwny, pokręcony sposób polubiła i miała co do niego już plany.
Dlatego wpadła na inny pomysł, bardziej bezpieczny, przynajmniej w jej myślach był to pomysł bardzo, bardzo bezpieczny, który nie mógł się źle skończyć.
Więc Wiewiórka wkroczyła do żłobka i bez żadnych ceregieli wskoczyła na Skałę gryząc lekko jego ucho, nie przejmując się aktualnie swoim mokrym futerkiem. W końcu nikt nie będzie z nią zadzierał, szkoda, że kocurek tego nawet nie poczuł i po prostu wstał, by się przenieść gdzieś gdzie było spokojnie. Córka lidera Klanu Klifu pisnęła cicho i wczepiła swoje pazurki w futro kocura, by nie spaść.
— Ach co ty wyrabiasz idioto?! Zaraz spadnę! Głupi, głupi idiota! Masz mnie odstawić na ziemię! Chociaż masz to paskudne futro nawet miękkie, ale chcę zejść!
<Skała?>
Cóż pewnie normalny kociak w takiej sytuacji, by zrozumiał, że ma dać drugiemu kotu spokój, ale nie ta mała księżniczka. Jednak geny Lisiej Gwiazdy i Niezapominajkowego Szlaku stworzyły niby małego i niepozornego, ale tak naprawdę strasznie upartego i dążącego do celu kociaka. Dlatego szylkretka postanowiła dać nauczkę synowi zastępcy Klanu Nocy. Na początku myślała czy nie pójść do tatusia i mu nie naskarżyć, ale jednak nie chciała by z Skały została mokra plama jak Lisek by z nim skończył. W końcu jednak może syn zastępcy Klanu Nocy był strasznie wkurzający, ale Wiewiórka go na swój dziwny, pokręcony sposób polubiła i miała co do niego już plany.
Dlatego wpadła na inny pomysł, bardziej bezpieczny, przynajmniej w jej myślach był to pomysł bardzo, bardzo bezpieczny, który nie mógł się źle skończyć.
Więc Wiewiórka wkroczyła do żłobka i bez żadnych ceregieli wskoczyła na Skałę gryząc lekko jego ucho, nie przejmując się aktualnie swoim mokrym futerkiem. W końcu nikt nie będzie z nią zadzierał, szkoda, że kocurek tego nawet nie poczuł i po prostu wstał, by się przenieść gdzieś gdzie było spokojnie. Córka lidera Klanu Klifu pisnęła cicho i wczepiła swoje pazurki w futro kocura, by nie spaść.
— Ach co ty wyrabiasz idioto?! Zaraz spadnę! Głupi, głupi idiota! Masz mnie odstawić na ziemię! Chociaż masz to paskudne futro nawet miękkie, ale chcę zejść!
<Skała?>
25 sierpnia 2019
Od Wiewiórki
Wiewiórka od kiedy jej matka, Niezapominajkowy Szlak przyniosła ją do Klanu Klifu spędzała czas z nią i Lisią Gwiazdą (który nie był zbytnio jeszcze do niej przekonany, ale nie chciał słuchać gadania swojej upierdliwej partnerki) albo w żłobku, gdzie pokazywała swoje pazurki, które miała strasznie ostre i wbijały się w serduszka innych. Chociaż ta mała księżniczka wiedziała, że one są bronią ostateczną i jak może to powinna używać swojego uroku osobistego, może dlatego ucieszyła się, że inni nad nią skaczą (chociaż może po prostu inne koty bały się Lisiej Gwiazdy, dlatego były kochane dla jego córeczki), chociaż nie każdy to robił. Na przykład nie robił tego ten kocurek zwany Skałą, który denerwował Wiewiórkę swoim stylem bycia. W końcu maleńka uważała w sumie pewnie jak jej matka że jak ma się język w pyszczku to powinno się go używać, a gdzieś w głębi siebie chować.
Dlatego Wiewiórka postanowiła zrobić z tym porządek i przekonać go by gadał, a przynajmniej mówił, że jest wspaniała.
Dlatego pewnego dnia gdy Wschodząca Fala spała sobie spokojnie, córka lidera Klanu Klifu podeszła do kociaków z Klanu Nocy. A dokładnie do Skały przy którym wyglądała jak taki mały puszek. Tak Wiewiórka była strasznie drobnym i małym kociakiem, który wyglądał jak najsłabsze ogniwo Klanu Klifu, a wygląd Skały potęgował jeszcze bardziej to wrażenie.
— Ej ty! Tak ty grubasie! Mówię do ciebie! Co z tobą jest nie tak? Dlaczego nie gadasz? Masz gadać rozumiesz? To rozkaz, w końcu musisz mnie słuchać, jestem córką Lisiej Gwiazdy i przyszłą liderką. Bo wiesz ten klan kiedyś będzie mój, bo jestem wspaniała. Więc mów! Inaczej powiem tatusiowi i on cię ukarze. Bo wiesz niby mówi swoje bzdury, że jest potężny i nikogo nie słucha, a tak naprawdę robi wszystko co powiem ja albo mamusia. A u ciebie jak to wygląda? Bo słyszałam, że tatuś kazał ciebie i tej twojej siostry pilnować, ale przecież zazwyczaj pilnują rodzice. Znaczy mnie nie, ale no tatuś ma dużo na głowie, a mamusia... Mamusie trzeba samemu pilnować i z nią się bawić. A z twoją mamusią też się trzeba bawić? Odpowiadaj gruby kamieniu! Naprawdę głuchy czy głupi jesteś? Ech naprawdę otaczają mnie sami idioci.
<Skało?>
Dlatego Wiewiórka postanowiła zrobić z tym porządek i przekonać go by gadał, a przynajmniej mówił, że jest wspaniała.
Dlatego pewnego dnia gdy Wschodząca Fala spała sobie spokojnie, córka lidera Klanu Klifu podeszła do kociaków z Klanu Nocy. A dokładnie do Skały przy którym wyglądała jak taki mały puszek. Tak Wiewiórka była strasznie drobnym i małym kociakiem, który wyglądał jak najsłabsze ogniwo Klanu Klifu, a wygląd Skały potęgował jeszcze bardziej to wrażenie.
— Ej ty! Tak ty grubasie! Mówię do ciebie! Co z tobą jest nie tak? Dlaczego nie gadasz? Masz gadać rozumiesz? To rozkaz, w końcu musisz mnie słuchać, jestem córką Lisiej Gwiazdy i przyszłą liderką. Bo wiesz ten klan kiedyś będzie mój, bo jestem wspaniała. Więc mów! Inaczej powiem tatusiowi i on cię ukarze. Bo wiesz niby mówi swoje bzdury, że jest potężny i nikogo nie słucha, a tak naprawdę robi wszystko co powiem ja albo mamusia. A u ciebie jak to wygląda? Bo słyszałam, że tatuś kazał ciebie i tej twojej siostry pilnować, ale przecież zazwyczaj pilnują rodzice. Znaczy mnie nie, ale no tatuś ma dużo na głowie, a mamusia... Mamusie trzeba samemu pilnować i z nią się bawić. A z twoją mamusią też się trzeba bawić? Odpowiadaj gruby kamieniu! Naprawdę głuchy czy głupi jesteś? Ech naprawdę otaczają mnie sami idioci.
<Skało?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)