Pora nagich drzew powoli przemijała, podobnie jak kolejne dni pobytu w Klanie Klifu przez Rozżarzoną Łapę — ruda nadal nie umiała zbytnio przywyknąć do nowego imienia, w końcu tak długo była znana wśród innych jako Horyzont lub Zaćmiony Horyzont. Jednak czuła, że tego właśnie potrzebowała, nowe imię było początkiem kolejnego rozdziału w jej życiu, nawet jeśli te początki miały być pełne nienawiści wobec niej — nawet jeśli wychowywała się w Klanie Wilka, to nie był jej prawdziwy dom, co innego Klan Klifu, w którym czuła się znacznie lepiej, nawet pomimo nienawistnych spojrzeń, nieprzyjemnych szeptów.
Nie wiedziała, czy ktokolwiek ją z Klifiaków toleruję, lecz była pewna, że nie tylko ona była ofiarą nieprzyjemnych rozmów. Większość klanu była oburzona decyzją Judaszowcowej Gwiazdy, by Jagienka uczyła się u Ćmiego Księżyca. Rozżarzona nie miała nic do samotniczki, lecz czuła lekki żal, że to nie ona jest uczniem medyka — wolała pomagać innym niż walczyć, lecz nigdy nie miała możliwości wyboru. Zawsze liderzy decydowali za nią, jednak ona nie miała nic do gadania, pozostawało jej mieć nadzieję, że kiedyś wykaże się medyczną wiedzą.
W ciągu ostatnich dni powoli przekonywała się do wszystkiego i nawet zaczęła sypiać w legowisku uczniów, lecz wolała chłodną ziemię niż miękkie posłanie. W końcu status ucznia jest przejściowym etapem dla niej, zostanie pełnoprawnym wojownikiem Klanu Klifu, kiedy Judaszowcowa Gwiazda zdecyduje, że udowodniła swoją lojalność wobec nowego domu. Do tego miała uczyć się pod okiem Rozświetlonej Skóry, lecz niestety kocur był dość chorowitym wojownikiem, więc Rozżarzona Łapa najczęściej brała udział w patrolach granicznych oraz łowieckich z innymi. Choć przy obchodach granic nie odnawiała znaczników, gdyż tym zajmowali się inny, plus ona sama jeszcze nieco śmierdziała wilczakiem. Zapach ten jednak był coraz bardziej dominowany przez charakterystyczną woń morskiego morza, przy którym znajdował się obóz Klifiaków.
Teraźniejszość
Zbyt dużo się w życiu Rozżarzonej Łapy nie zmieniło, lecz pewne było, że Klifiacy przywykli już bardziej do jej obecności w obozie i ich codziennym życiu, nawet jeśli tylko stanowiła dla nich tło. Do tego jej ruda sierść już nie była przesiąknięta zapachem lasu, a morską bryzą ze słoną nutą. Był to dla niej powód do dumy, gdyż dla kogoś spoza Klanu Klifu nie wyróżniała się spośród innych, jakby od urodzenia należała do tej społeczności. Jedyne co mogło temu przeczyć to nieco krzywe spojrzenia nadal posyłane w jej kierunku.
Dziś miała brać udział w porannym patrolu wraz z Promienną Łapą i Psotnym Nietoperzem, która zastępowała w roli mentora Źródlaną Łunę. Córka lidera przebywała w żłobku, spodziewając się potomstwa. Ruda miała nadzieję, że będzie mogła czasem odwiedzić kociaki, którymi lubiła się zajmować, kiedy to należała jeszcze do Klanu Wilka. Liczyła, że jej chęci obcowania z najmłodszymi członkami klanu nie przeminęły wraz z opuszczeniem rodziny. Co wieczór zwracała się do przodków, by Ci mieli w opiecę jej rodzeństwo, ale także Brukselkową Zadrę i Kwitnący Kalafior. Żałowała, że już nigdy nie zobaczy starszej, lecz w Klanie Wilka czuła, jakby na każdym kroku się dusiła. Tam mało kto był od początku przybycia rodzeństwa pozytywnie do nich nastawiony. Oni także rzucali nienawistne, krzywe spojrzenia, lecz w Klanie Klifu już jako dorosła wojowniczka lepiej to znosiła, nie będąc tym jakoś szczególnie poruszona.
Wtem została wyrwana z zamyślenia przez głos Judaszowcowej Gwiazdy, który donośnie niósł się po obozie. Rozżarzona Łapa dołączyła do zgromadzenia, trzymając się bardziej z tyłu.
— Rozżarzona Łapo, wystąp — oznajmił niespodziewanie kocur. Ruda czuła, jak jej serce zabiło mocniej. Czyżby w końcu nadszedł ten czas? Z lekkim opóźnieniem przedostała się do podnóży skalnej półki, z której przemawiał lider. — Ja, Judaszowcowa Gwiazda, przywódca Klanu Klifu, wzywam moich walecznych przodków, aby spojrzeli na tę uczennicę. Trenowała pilnie, aby poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. Polecam ją wam jako kolejnego wojownika. Rozżarzona Łapo, czy przysięgasz przestrzegać kodeksu wojownika i chronić swój klan nawet za cenę życia?
— Przysięgam.
— Mocą Klanu Gwiazdy nadaję ci imię wojownika. Rozżarzona Łapo, od tej pory będziesz znana jako Rozżarzona Pieśń. Klan Gwiazdy ceni twoją lojalność i siłę, oraz wita cię jako nowego wojownika Klanu Klifu. — Po tych słowach Judaszowcowa Gwiazda znalazł się tuż przed nią, by pyskiem dotknąć jej głowy, a ona uczyniła podobnie, dotykając barku kocura.
Po ceremonii nie słyszała entuzjazmu klanu, lecz jej to nie przeszkadzało. Udowodniła swoją wartość i od teraz śmiało mogło się nazywać wojowniczką Klanu Klifu, jej nowego domu, w którym czuła się na miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz