~~~
Miała wracać do obozu, gdy spomiędzy drzew dostrzegła biegnącą w jej kierunku pomarańczową masę. Wilczak? Nie kojarzyła, aby w ich klanie znajdował się podobnej postury kot. Kocur nim zdołał ją stratować, nie decydując się zahamować, w ostatniej chwili odbił się od podłoża i przeleciał nad kocicą, lądując lisią długość tuż za nią. Niestety, źle stanął. Skomląc, podkulił łapę. Przeniosł spojrzenie na szylkretke, która powoli zmniejszyła między nimi dystans. Kocur otworzył pysk, przestawił się i poprosił o pomoc. Niewiele myśląc, Rozkwitająca Szanta wykorzystała jego chwilowy postój, złapała zębami za jego długą sierść na boku i wyrwała kawałek futra.
– Za co to było?! – prychnął, cofając się od kocicy dysząc. Z pyska, który zdobiło świeże draśnięcie pazurów sączyła się krew. Miał naderwane ucho. – J-jesteś w zmowie z tamtymi?! – Wysunął pazury, gotów się bronić przed królową
– Szpieg. – Wypluła z odrazą kępkę rudego futra, patrząc na kocura wrogo. Dopiero po chwili dotarły do niej sens jego słów. – Chwila. Nie jesteś z Klanu Wilka?
– N-nie... – mruknął. Brzmiał przekonująco. – Jestem Gałgan. S-szukam swojej siostry, na imię ma Śmieszka. Brązowe futro, jaśniejsze na grzbiecie i głowie, oprócz pyska i uszu... Żółte oczy. Jest mała, malutka... Dwa razy mniejsza od ciebie. Chuda. – Wieczna Królowa zmarszczyła brwi, gdy wytknął jej fakt bycia grubą. – Ostatni raz widziałem ją w towarzystwie kota, który przeorał mi pysk... Kim oni są? Gonili mnie przez cały las, wykrzykując bluzgi...
– Klan Wilka, nasi sąsiedzi. – miauknęła, odwracając się w kierunku granicy. Nie spostrzegła żadnych sylwetek, być może rudy zgubił pościg, albo koty odpuściły. – Masz szczęście, Gałganie. Jednak obawiam się, że siostra, której szukasz niestety go nie miała... – mruknęła. W tym samym czasie źrenice kocura się rozszerzyły, gdy pojął co królowa próbuje mu przekazać. – Lepiej odejdź stąd, i to szybko. Niektórzy z naszych wojowników również mogą cię pokąsać... Ja również.
– A ty? Kim ty jesteś?
– Zwykłą Królową Klanu Burzy.
Koniec sesji, ale z happy endem, Szanta znalazła chłopaka i nowego tatę dla trojaczków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz