Księżycowy Pył był wściekły, chociaż sam nie wiedział na kogo. Czy na Nów? Czy na Czystą i Sowę? Czy może na Liska i Lśniącego, którzy nie mogli zrozumieć, że to nie była w pełni jego wina i nie miał pojęcia o Niezapominajce. By nie zrobić nic głupiego poszedł się przejść, musiał to wszystko przemyśleć w spokoju.
~*~
Od tych wydarzeń minęło kilka księżyców, zastępca Klanu Klifu pogodził się nareszcie z swoim partnerem, sprawa z Czystą Gwiazdą była rozwiązana i mogło się wydawać, że wszystko będzie dobrze, ale niestety było to mylne wrażenie. Gdy Zlepiona Łapa stracił swoją łapę i cały swój kochany charakter, Księżycowy Pył czuł się winny, w końcu pewnie jakby lepiej go pilnował to nic takiego, by się nie stało. Ale z drugiej strony nie chciał traktować ani Zlepka ani Niezapominajki jak Liska. W końcu jego pilnował, dawał mu dużo miłości, a wyrósł na psychopatycznego mordercę, który zachowywał się często jak taki kociak, któremu ktoś coś zabronił i nie dało się go już ogarnąć, chociaż syn Czereśni próbował. Czasami mu się udawało trochę przystopować mordercze żądzy u lidera Klanu Klifu, ale były to jednak rzadkie przypadki.
Dlatego Księżycowy Pył przesiadywał u medyków patrząc się na swojego syna, gdy ten spał. Czasami chciał przytulić mocno Zlepka i powiedzieć mu, że chociaż stracił łapę to dalej jest silnym i mądrym kocurem, ale gdy się za to zabierał, to niestety po chwili się ogarniał i przyglądał się tylko liliowemu kocurkowi z daleka.
Tak było tego dnia, a raczej już wieczoru, który miał dużo zmienić w życiu każdego kota.
Gdy Księżyc obserwował uważnie śpiącego Zlepka, do legowiska medyka weszła znana mu dobrze kotka, zwana Cyprysowy Gąszcz, syn liderki Klanu Lisa nawet lubił tą kotkę, a przynajmniej nie irytowała go tak bardzo jak inne koty z Klanu Klifu dlatego kiwnął jej głową na przywitanie.
— Witaj Księżycowy Pyle czy jest Lśniącego Słońce lub Sokole Skrzydło? Od rana strasznie boli mnie strasznie łebek, wiesz ignorowałam to na początku, ale jednak przyszłam w końcu na pomoc, by nie być problemem dla klanu ani dla Lisiej Gwiazdy.
— Ta, ta rozumiem. Niestety musieli załatwić jakieś swoje medyczne brednie — mruknął czarno-biały kocur, machając ogonem, naprawdę nie rozumiał co takiego ciekawego jest w ziołach.
— Och rozumiem...A może Zlepiona Łapa wie co mi dać, w końcu często tu przybywa.
— Być może, ale nie pozwolę go obudzić, musi odpoczywać — oznajmił Księżycowy Pył z lekką nutką czułości i się podniósł.
— Wiem co ci dać, w końcu przybywam tutaj dużo — stwierdził i podszedł do różnego rodzaju zielska. Szczerze powiedziawszy nie miał pojęcia do czego co służy, nawet jak truł innych nigdy nie był pewien czy to trucizna czy może ziółka na katar. Ale chciał pomóc tej kotce dlatego podał jakieś ciemne jagody, mrucząc, że to powinno pomóc. Niestety nie minęło dużo czasu, a pod jego łapami leżała martwa Cyprys. Księżycowy Pył przerażony nie miał pojęcia co zrobić w tej sytuacji, przecież nie mógł zawołać na pomoc, mogą pomyśleć, że specjalnie to zrobił, a nie mógł również poczekać na Lśniącego Słońce, bo Zlepiona Łapa mógł się obudzić, dlatego zastępca Klanu Klifu postanowił zrobić coś co uważał za słuszne. Korzystając z tego, że każdy śpi pod osłoną nocy Księżycowy Pył przeniósł ciało Cyprysowego Gąszczu na granicę z Klanem Nocy i zrobił jej parę ran na ciele, by upozorować jej śmierć.
— Wybacz Cyprys, naprawdę nie chciałem — szepnął za nim wrócił do obozu.
Następnego dnia obudził go wściekły krzyk Lisiej Gwiazdy, dlatego szybko się do niego udał i zobaczył ciało kotki, którą zamordował. Czarno-biały kocur lekko zmarszczył brwi, do porannego patrolu było trochę czasu, więc to nie oni znaleźli jej ciało, Lisek sam to musiał zrobić, ale na razie Księżycowy Pył postanowił nie wnikać co jego adoptowany syn robił na granicy z Klanem Nocy. W końcu miał ważniejsze sprawy na głowie, podszedł do niego i cicho westchnął, jak zwykle grając.
— Cholerni Gwiezdni, co się stało?
<Lisku?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Wojna z Klanem Wilka i samotniczkami zakończyła się upokarzającą porażką. Klan Klifu stracił wielu wojowników – Miedziany Kieł, Jerzykową Werwę, Złotą Drogę oraz przywódczynię, Liściastą Gwiazdę. Nie obyło się również bez poważnych ran bitewnych, które odnieśli Źródlana Łuna, Promieniste Słońce i Jastrzębi Zew. Klan Wilka zajął teren Czarnych Gniazd i otaczającego je lasku, dołączając go do swojego terytorium. Klan Klifu z podkulonym ogonem wrócił do obozu, by pochować zmarłych, opatrzeć swoje rany i pogodzić się z gorzką świadomością zdrady – zarówno tej ze strony samotniczek, które obiecywały im sojusz, jak i członkini własnego Klanu, zabójczyni Zagubionego Obuwika i Melodyjnego Trelu, Zielonego Wzgórza. Klifiakom pozostaje czekać na decyzje ich nowego przywódcy, Judaszowcowej Gwiazdy. Kogo kocur mianuje swoim zastępcą? Co postanowi zrobić z Jagienką i Zielonym Wzgórzem, której bezpieczeństwa bez przerwy pilnuje Bożodrzewny Kaprys, gotowa rzucić się na każdego, kto podejdzie zbyt blisko?W Klanie Nocy
Ostatni czas nie okazał się zbyt łaskawy dla Nocniaków. Poza nowo odkrytymi terenami, którym wielu pozwoliły zapomnieć nieco o krwawej wojnie z samotnikami, przodkowie nie pobłogosławili ich niemalże niczym więcej. Niedługo bowiem po zakończeniu eksploracji tajemniczego obszaru, doszło do tragedii — Mątwia Łapa, jedna z księżniczek, padła ofiarą morderstwa, którego sprawcy jak na razie nie odkryto. Pośmiertnie została odznaczona za swoje zasługi, otrzymując miano Mątwiego Marzenia. Nie złagodziło to jednak bólu jej bliskich po stracie młodej kotki. Nie mieli zresztą czasu uporać się z żałobą, bo zaledwie kilka wschodów słońca po tym przykrym wydarzeniu, doszło do prawdziwej katastrofy — powodzi. Dotąd zaufany żywioł odwrócił się przeciw Klanowi Nocy, porywając ze sobą życie i zdrowie niejednego kota, jakby odbierając zapłatę za księżyce swej dobroci, którą się z nimi dzielił. Po poległych pozostały jedynie szczątki i pojedyncze pamiątki, których nie zdołały porwać fale przed obniżeniem się poziomu wód, w konsekwencji czego następnego ranka udało się trafić na wiele przykrych znalezisk. Pomimo ciężkiej, ponurej atmosfery żałoby, wpływającej na niemalże wszystkich Nocniaków, normalne życie musiało dalej toczyć się swoim naturalnym rytmem.Przeniesiono się więc do tymczasowego schronienia w lesie, gdzie uzupełniono zniszczone przez potop zapasy ziół oraz zwierzyny i zregenerowano siły. Następnie rozpoczęła się odbudowa poprzedniego obozu, która poszła dość sprawnie, dzięki ogromnemu zaangażowaniu i samozaparciu członków klanu — w pracach renowacyjnych pomagał bowiem niemalże każdy, od małego kocięcia aż po członków starszyzny. W konsekwencji tego, miejsce to podniosło się z ruin i wróciło do swojej dawnej świetności. Wciąż jednak pewne pozostałości katastrofy przypominają o niej Nocniakom, naruszając ich poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza z krążącymi wśród kotów pogłoskami o tym, że powódź, która ich nawiedziła, nie była czymś przypadkowym — a zemstą rozchwianego żywiołu, mszczącego się na nich za śmierć członkini rodu. W obozie więc wciąż panuje niepokój, a nawet najmniejszy szmer sprawia, że każdy z wojowników machinalnie stroszy futro i wzmaga skupienie, obawiając się kolejnego zagrożenia.
W Klanie Wilka
Ostatnio dzieje się całkiem sporo – jedną z ważniejszych rzeczy jest konflikt z Klanem Klifu, powstały wskutek nieporozumienia. Wszystko przez samotniczkę imieniem Terpsychora, która przez swoją chęć zemsty, wywołała wojnę między dwoma przynależnościami. Nie trwała ona długo, ale z całą pewnością zostawiła w sercach przywódców dużo goryczy i niesmaku. Wszystko wskazuje na to, że następne zgromadzenie będzie bardzo nerwowe, pełne nieporozumień i negatywnych emocji. Mimo tego Klan Wilka wyszedł z tego starcia zwycięsko – odebrali Klifiakom kilka kotów, łącznie z ich przywódczynią, a także zajęli część ich terytorium w okolicy Czarnych Gniazd.Jednak w samym Klanie Wilka również pojawiły się problemy. Pewnego dnia z obozu wyszli cali i zdrowi Zabłąkany Omen i jego uczennica Kocankowa Łapa. Wrócili jednak mocno poobijani, a z zeznań złożonych przez srebrnego kocura, wynika, że to młoda szylkretka była wszystkiemu winna. Za karę została wpędzona do izolatki, gdzie spędziła kilka dni wraz ze swoją matką, która umieszczona została tam już wcześniej. Podczas jej zamknięcia, Zabłąkany Omen zmarł, lecz jego śmierć nie była bezpośrednio powiązana z atakiem uczennicy – co jednak nie powstrzymało największych plotkarzy od robienia swojego. W obozie szepczą, że Kocankowa Łapa przynosi pecha i nieszczęście. Jej drugi mentor, wybrany po srebrnym kocurze, stracił wzrok podczas wojny, co tylko podsyca te domysły. Na szczęście nie wszystko, co dzieje się w klanie jest złe. Ostatnio do ich żłobka zawitała samotniczka Barczatka, która urodziła Wilczakom córeczkę o imieniu Trop – a trzy księżyce później narodził się także Tygrysek (Oba kociaki są do adopcji!).
W Owocowym Lesie
Dla owocniaków nadszedł trudny okres. Wszystko zaczęło się od śmierci wiekowej szamanki Świergot i jej partnerki, zastępczyni Gruszki. Za nią pociągnęły się śmierci liderki, rozpacz i tęsknota, które pociągnęła za sobą najmłodszą medyczkę, by skończyć na wybuchu epidemii zielonego kaszlu. Zmarło wiele kotów, jeszcze więcej wciąż walczy z chorobą, a pora nagich drzew tylko potęguje kryzys. Jeden z patroli miał niesamowite szczęście – natrafił na grupę wędrownych uzdrowicieli. Natychmiast wyraziła ona chęć pomocy. Derwisz, Jaskier i Jeżogłówka zostali tymczasowo przyjęci w progi Owocowego Lasu. Zamieszkują Upadłą Gwiazdę i dzielą się z tubylcami ziołami, pomocą, jak i również ciekawą wiedzą.W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Burzy!
(dwa wolne miejsca!)
Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Owocowym Lesie!
(dwa wolne miejsca!)
Rip Cyprysek
OdpowiedzUsuńF a to wpadkaXD
OdpowiedzUsuń