Spojrzał na ptaka, którego wskazała mu Strzyżyk. Rzeczywiście ładne miał piórka, ale co go to obchodziło? Interesował się głownie roślinami, a nie jakimiś zwierzętami. Ptaki jednak tolerował, ponieważ jako jedyne bardzo o siebie dbały. Jadły roślinki i czyściły piórka. Nie były skażone. Oblizał pyszczek. Takiego ptaszka chyba nawet by przekąsił. Musiał być tłuściutki.
- Złapiesz go dla mnie?
Strzyżyk zrobiła wielkie oczy. Chyba nie spodziewała się takiej odpowiedzi od młodszsgo.
- Ja-jak to?
- Ptaki to jedzenie. Chciałbym zobaczyć jak smakują, bo jedyne co jadam to mleko mamusi. A tych brudnych myszy nie tknę! Fuj! Wiesz, że to bardzo niehigieniczne stworzenia? Jedzą własne bobki i... i mają łysy ogon, jak Wilcze Serce. No ten taki wyłysiały. Odraża mnie to jak się zapuścił. No bo z jakiego innego powodu sierść mu wypadła? Musiał jeść te łyse myszy! Coś takiego nie powinno być w ogóle w diecie! - pożalił się kotce.
Strzyżyk wyglądała jakby nie wiedziała, co powiedzieć. Uśmiechnął się do niej.
- Czy koty mogą jeść roślinki?
- Chyba nie - odpowiedziała mu Strzyżyk. - Gdybyś zjadł taką, co nazwałeś parzącymi listkami to chyba byś umarł...
Zrobił wielkie oczka.
- Czyli roślinki są trujące?
- Wydaję mi się, że nie... zapytam Świetlikowe Skrzydło.
Nastała chwila ciszy, w której obserwowali jak ptaszek odfruwa, a wiatr porusza koronami drzew. Miał tyle pytań, ale ani on ani Strzyżyk, nie znali na nie odpowiedzi. Frustrowało go to, ponieważ bardzo chciał poznać sekrety tych zielonych istot. Podobno niektóre leczyły z poważnych chorób! Coś niezwykłego! Z tą wiedzą mógł decydować o zdrowiu, a nawet życiu schorowanych. Wtedy byłby podziwiany... Ta wizja mu się jak najbardziej podobała. Spojrzał na Strzyżyk, która przyglądała się chmurą na niebie. Była jak na razie jednym kotem, który bardzo podzielał jego zainteresowanie roślinkami. Gdyby tak połączyli siły...
- Em... - spojrzał na swoje łapki. Dasz radę. Powiedz jej to. Pewnie się zgodzi. W końcu świetnie się dogadywali.
- Wiesz, Strzyżyk... może... zostaniemy przyjaciółmi? Jesteś pierwszą osobą, która jest mega fajna i ma podobne marzenia jak ja. I... no... wiesz... bardzo cię lubię.
Co z tego, że dopiero ją poznał? Liczyło się to, że kotka była niczym jego bratnia dusza. Było miło spędzać czas z kimś innym niż siostry i mama. Zwłaszcza, że tam był zamęczany przez napady agresji Migotki. A tutaj, wśród kwiatków czuł się wolny. I najważniejsze - miał święty spokój.
<Strzyżyk?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Jeszcze podczas szczególnie upalnej Pory Zielonych Liści, na patrol napada para lisów. Podczas zaciekłej walki ginie aż trójka wojowników - Skacząca Cyranka, która przez brak łapy nie była się w stanie samodzielnie się obronić, a także dwoje jej rodziców - Poranny Ferwor i Księżycowy Blask. Sytuacja ta jedynie przyspiesza budowę ziołowego "ogrodu", umiejscowionego na jednej z pobliskich wysp, którego budowę zarządziła sama księżniczka, Różana Woń. Klan Nocy szykuje się powoli do zemsty na krwiożerczych bestiach. Życie jednak nie stoi w miejscu - do klanu dołącza tajemnicza samotniczka, Zroszona Łapa, owiana mgłą niewiadomej, o której informacje są bardzo ograniczone. Niektórym jednak zdaje się być ona dziwnie znajoma, lecz na razie przymykają na to oko. Świat żywych opuszcza emerytka, Pszczela Duma. Miejsce jej jednak nie pozostaje długo puste, gdyż do obozu nocniaków trafiają dwie zguby - Czereśnia oraz Kuna. Obie wprowadzają się do żłobka, gdzie już wkrótce, za sprawą pęczniejącego brzucha księżniczki Mandarynkowe Pióro, może się zrobić bardzo tłoczno...W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Klifu!
(dwa wolne miejsca!)
Czy do mnie też Trójka może przyjść i zostać moim przyjacielem
OdpowiedzUsuńJasne. Tylko nie możesz nie lubić roślinek
Usuń