-Jestem Wodospad-powiedział.
-Ta...-usłyszał ochrypnięte mruknięcie. Przez chwilę panowała cisza, a Wodospad lustrował ją przenikliwym głosem.
-Nie jesteś z klanu, prawda?-zapytał.
-Tak jak ty-warknęła.-Mądrala...-warknęła.
Zdenerwowany Wodospad nastroszył się i po prostu wyszedł.
-I...?-zaczęła Płomykówka.
-I nic...-mruknął podnosząc głowę i ogon. Przez kilka następnych ruchów słońca obserwował Nostalgia. Była... ostra. Nie podchodziła do nikogo z normalną rozmową tak jak normalne koty tylko siedziała sama lub z kotką bez sierści, której nie kojarzył. Było to dość specyficzne zachowanie.
-Skip Time-
Wodospad stał przy Asterze czekając na podział patrolów.
-Aster, Niezapominajkowy Szlak i Jemioła. Razem z uczniami.-powiedziała Płomykówka.
-Znów z tym mysim łajnem...-mruknął.
Po chwili jednak stał w patrolu i bez gadania szedł przed siebie. Patrolem kierowała Jemioła.
-Wodospad co czujesz?-zapytał mentor Wodospada. Kocurek przystanął z opiekunem zostając w tyle.
-Kilka myszy i... jakiś dziwny zapach...-powiedział pręgowany. Aster zastygł w miejscu i rozejrzał się.
-Ptaki dostały kolców a jeże skrzydeł. Nie fantazju... lis?-pierw zapytał żartobliwie, ale potem spoważniał.
-Wodospad co czujesz?-zapytał mentor Wodospada. Kocurek przystanął z opiekunem zostając w tyle.
-Kilka myszy i... jakiś dziwny zapach...-powiedział pręgowany. Aster zastygł w miejscu i rozejrzał się.
-Ptaki dostały kolców a jeże skrzydeł. Nie fantazju... lis?-pierw zapytał żartobliwie, ale potem spoważniał.
Wodospad spojrzał do przodu na patrol. Tam zapach był najsilniejszy. Jednak najdziwniejsze było to, że patrol go nie wyczuł.
-Zapach lisa... i co robić?-nie dokończył bo jego mentor wystrzelił w kierunku klanowiczów, a więc kocurek pobiegł za nim bo co miał robić. Jednak zahamował cztery długości ogona przed Nostalgią i się rozejrzał. Nikogo nie widział. Nagle zza krzewu wyskoczyło wielkie rude zwierze. Na oko małego Wodospada miało wielkość dwóch kotów. Instynktownie nie wiedział czemu skoczył przed Nostalgie. Kierowało nim coś takiego jak chęć obrony swoich, ale nie tylko. Nie wiedział jak to określić. Najeżył się, ale lis tylko go przeskoczył i złapał za kark kotkę. Bury skoczył mu na łeb, a Aster i Niezapominajkowy Szlak złapali za nogi. Z futra Nostalgii zaczęły spływać kropelki krwi. Wściekły rzucił się na lisa i wgryzał się chyba w każdą kępkę futra przy szyi. W końcu Nostalgia opadła na ziemie, rudy zwierz złapał drugą ofiarę, Jemiołę. Tym razem już się nie drażnił. Lis ścisnął szczękami kotkę i kopnął Wodospada do tyłu. Aster nie mógł też wiele zrobić, a Niezapominajkowy Szlak była zbyt zajęta tamowaniem krwi z rany Nostalgii. Tak wyglądała cała sytuacja. Wodospad wstał, jęcząc coś niezrozumiałego i chwiejnie podbiegł, a przynajmniej próbował podbiec do lisa. Złapał wpierw delikatnie, a potem wgryzł nogę rudasa. Kosztowało go to dużo wysiłku, jednak na szczęście Niezapominajkowy Szlak zaatakowała z Asterem lisa, jednak Jemioła już wyzionęła ducha...
-Zapach lisa... i co robić?-nie dokończył bo jego mentor wystrzelił w kierunku klanowiczów, a więc kocurek pobiegł za nim bo co miał robić. Jednak zahamował cztery długości ogona przed Nostalgią i się rozejrzał. Nikogo nie widział. Nagle zza krzewu wyskoczyło wielkie rude zwierze. Na oko małego Wodospada miało wielkość dwóch kotów. Instynktownie nie wiedział czemu skoczył przed Nostalgie. Kierowało nim coś takiego jak chęć obrony swoich, ale nie tylko. Nie wiedział jak to określić. Najeżył się, ale lis tylko go przeskoczył i złapał za kark kotkę. Bury skoczył mu na łeb, a Aster i Niezapominajkowy Szlak złapali za nogi. Z futra Nostalgii zaczęły spływać kropelki krwi. Wściekły rzucił się na lisa i wgryzał się chyba w każdą kępkę futra przy szyi. W końcu Nostalgia opadła na ziemie, rudy zwierz złapał drugą ofiarę, Jemiołę. Tym razem już się nie drażnił. Lis ścisnął szczękami kotkę i kopnął Wodospada do tyłu. Aster nie mógł też wiele zrobić, a Niezapominajkowy Szlak była zbyt zajęta tamowaniem krwi z rany Nostalgii. Tak wyglądała cała sytuacja. Wodospad wstał, jęcząc coś niezrozumiałego i chwiejnie podbiegł, a przynajmniej próbował podbiec do lisa. Złapał wpierw delikatnie, a potem wgryzł nogę rudasa. Kosztowało go to dużo wysiłku, jednak na szczęście Niezapominajkowy Szlak zaatakowała z Asterem lisa, jednak Jemioła już wyzionęła ducha...
<Nostalgia? Coś nakrzyczysz na Wodospada? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz