― Zamieniam się w słuch ― powiedziała Szyszka z uśmiechem. Hm, od czego by tu zacząć? Taka fascynująca postać jak on miała naprawdę wiele do opowiedzenia. Jednak kiedy otworzył pysk, wydawało mu się, że zapomniał języka w gębie.
― Hm… No dobrze. Więc, jak już pewnie wiesz, urodziłem się w Klanie Lisa wraz z Myszołowem. Mówisz, że Myszołów pcha się na moje legowisko… Już ja sobie z nim porozmawiam. Wracając… Urodziłem się w Klanie Lisa. Moim mentorem został Dzicza Łapa. Właściwie to nauczył mnie paru przydatnych rzeczy, między innymi jak odkładać wszystko na później. Całkiem szybko skończyłem trening i Czereśnia mnie mianowała. Przez długi czas wszystko było w porządku. A potem… ― zacisnął zęby, przywołując przykre wspomnienia ― Potem zaczęła się wojna z Klanem Wilka. Na początku byłem podekscytowany, bo miałem niespełna dwadzieścia księżyców na karku, a tu już taka okazja, żeby udowodnić swoją wartość. No i zaczęła się, ta moja upragniona wojna ― powiedział z nutą goryczy w głosie ― Wierz mi, ciała wojowników, nawet obcych i wrogich, leżące dookoła ciebie i plamiące twoje łapy szkarłatną krwią… To nie jest przyjemny widok.
Kurczę, chyba niekoniecznie to chciała wiedzieć, pomyślał przyglądając się Szyszce. Patrzyła na niego jakby ze skrępowaniem i zaskoczeniem. No, zdecydowanie nie to chciała wiedzieć.
― Wracając do twojego pytania. Inne klany spotkałem właściwie tylko na wojnie. Poznałem wtedy wojowniczkę Klanu Nocy… Jagodową Skórkę. Zamieniliśmy kilka słów i opowiedziała mi co nieco o leśnych klanach, ale na tym się skończyło, bo trzeba było iść na obóz Klanu Wilka ― przełknął ślinę, czując olbrzymią gulę w gardle ― No, i właściwie to resztę już znasz. Chciałabyś wiedzieć coś konkretnego?
Szyszka rzuciła niepewne spojrzenie na kocura i uśmiechnęła się lekko.
― No… A Klan Gwiazdy? Wierzysz w Klan Gwiazdy?
Sokół zamyślił się, pustym wzrokiem wpatrując się w przestrzeń przed sobą i szukając jakiejś ukrytej odpowiedzi. Temat Klanu Gwiazdy był mu obcy, zupełnie jak olbrzymi świat nowonarodzonemu kociakowi.
― Rodzice powiedzieli mi o nim raz ― przyznał Sokół ― Żeby powiedzieć, że w niego nie wierzą. A ty? Wierzysz w Klan Gwiazdy?
<Szyszkoo? Spowiedź XD Wybacz za długość, ale ostatnio trochę brak weny mnie prześladuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz