*przed atakiem Klanu Nocy*
— Ej! — Zmarszczyła nosek. — Ne jestem mysim bobkiem! Po za tym, Galąz jest ode mnie tylko tloche więksa, a z nią se bawiles.
Widząc jednak nieprzychylny wzrok kocura, Wichura postanowiła na razie odpuścić. Zresztą, była zbyt dobra okazja do wydobycia jeszcze kilku informacji od żółtookiego.
— A z cyjej smieci najbaldzej bys se cieszyl? — Przękręciła główkę na bok gotowa, by zapamiętać każdy szczegół jego wypowiedzi. Czermień spojrzał na nią z dozą nieufności, jednak po chwili odparł:
— Ze śmierci Szkarłata.
Łaciata kotka nie była zaskoczona odpowiedzią, wiele razy widziała jak bracia obrzucają się wrogimi spojrzeniami. Ciekawe dlaczego tak bardzo się nienawidzili…
— A cemu? — zapytała.
— Bo jest wronią strawą i złodziejem — syknął.
— No, ale dlacego? — zawzięcie drążyła temat.
— Nie wiem, zapytaj się go — warknął i wbił pazury w ziemię. Cętkowana kulka zrobiła krzywą minę, nie takiej odpowiedzi oczekiwała. Nie chciała odpuścić i już miała ponownie zadać swoje pytanie, ale ugryzła się w język. Musiała dowiedzieć się jeszcze jednej rzeczy, a kocur i tak wydawał się być już na granicy wytrzymałości.
— Skolo tak baldzo ucesylbys se z jego smielci, to… Cemu go ne zabijes? — Wlepiła w niego zafascynowane spojrzenie.
— Chciałabyś, żebym go zabił? — żółtooki przez moment wydawał się zaskoczony.
— No ne, to by bylo słe, ale… dlacego? Nektózy by sie ne zastanawiali i zlobiliby to od lazu — stwierdziła. Gdy zauważyła, że Czermień nie ma ochoty odpowiadać na jej pytanie i zaraz wybuchnie, westchnęła. Musi zmienić taktykę zanim obedrze ją ze skóry.
— Jesli mi powies to sobie pójde — przyrzekła. Starała się mówić słodkim głosem i zrobić uroczą minkę, mając złudną nadzieję, że to odrobinę pomoże w złagodzeniu gniewu kocura. — I pzez tzy wschody słonca ne będe ci zadawac zadnych pytan — przekonywała.
<Czermień? Mam nadzieję, że nic nie zepsułam. Na razie kończymy czy robisz skip time? Jeśli wybierzesz tę drugą opcję, to ostrzegam, że po bitwie stosunek Wichury do Czermienia zmieni się praktycznie o 180°>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz