Idąc na samotny trening (nawet nie będąc uczniem można szkolić swoje umiejętności, czyż nie?) usłyszałem pisk. Właściwie to wręcz zawodzenie nad własnym losem jakiejś koteczki. Gdy podszedłem, dostrzegłem jej jasne futro, teraz zabrudzone i posklejane.
Postanowiłem przerwać to gwiazdorzenie o niczym, chcąc dowiedzieć się, skąd to to przyszło.
- No już, uspokój się - miauknąłem najbardziej potulnie jak umiałem.
Kotka pisnęła, odwracając się. Po chwili w jej przerażonych błękitnych oczach dostrzegłem jak strach zamienia się w niepewną odwagę.
- A ty coś za jeden? Nie podchodź! Ma-mam pazury i nie zawaham się ich użyć. Tak! Spiorę ci tyłek, zo-zobaczysz. Dlatego nie próbuj mnie krzywdzić... Proszę..? – Piszczała, trzęsąc się.
Zamrugałem parę razy, przyswajając jej słowa. Były jednocześnie zabawne, wypowiedziane przez malutką kotkę, jak i warte pochwały. Nie często spotykam takie odważne kociaki.
- Skąd jesteś? - Zapytałem spokojnie, robiąc krok w jej kierunku.
Kotka jak na zawołanie pisnęła, zabierając łapy za pas. Po kilku chwiejnych susach zanurkowała pyszczkiem w błotnistej ziemi. Deszcz stworzył wokół niej kałużę, kiedy podniosła głowę, z niesmakiem wypluwając błoto.
- N-nie podchodź! - Zasyczała uroczo, na co zaśmiałem się cicho.
- Nic ci nie zrobię. - Oznajmiłem, ale nie wydawała się przekonana, próbując wyjść z mokrego dołka. - Obiecuję na Klan Gwiazd.
Wzmianka o gwiazdach musiała zaciekawić młodą, bo w jej oczach na chwilę ukazały się iskierki. Szybko jednak spoważniała i z ociekającym błotem stanęła na równe, chociaż nadal trzęsące się łapki.
- Pójdziesz ze mną? - Zapytałem, okrążając ją.
Widocznie była zmęczona, zmarznięta, zdezorientowana i zapewne zła na swój los. Mimo to pokręciła noskiem.
- Nie!
- A jeśli dam ci jeść i kąt do spania? - Ponowiłem próbę wiedząc, co mogłoby ją przekonać.
- Jeść? - Zapytała cicho, zachowując rezerwę. - I cieplutkie miejsce do spania?
Pomyślałem chwilę o warunkach w żłobku. Ciepło tam było jako tako, chociaż byłem pewien, że jeśli ładnie poproszę którąś z kotek, na pewno użyczy jej swojego futra. Z drugiej strony sama pointka może tego nie chcieć, patrząc na jej charakterek.
Przez chwilę pomyślałem też, że nie wygląda na kocię. Zapewne była bliższa uczniowskiego wieku, dlatego mógłbym od razu skierować ją do ich legowiska.
Po dłuższym przyglądaniu się młodej postanowiłem najpierw oddać ją w łapy medyków. Tak na wszelki wypadek.
- Postaram się, żeby było jak najcieplej. - Odparłem, a kotka posłała mi podejrzliwe spojrzenie.
- Okej. - Mruknęła zmęczona.
Na chwiejnych łapach ruszyła przed siebie, pokazując, że się mnie nie boi. Z ogonem dumnie uniesionym zrobiła kilka kroków, przysiadając po chwili. Krople deszczu moczyły nasze futra.
- Zmęczona jestem. - Rzuciła. - Nieś mnie!
Przewróciłem oczami, wierząc, że jej rządzenie się to kwestia zmęczenia.
- Jak sobie królowa życzy. - Burknąłem, biorąc ją w pysk za skórę na karku.
- A-ale nie tak mocno! Królową to boli! - Pisnęła, jednak puściłem to mimo uszu.
Po długiej drodze pełnej wierzgania się, piszczenia, drapania, w końcu dotarłem do obozu. Kotka w międzyczasie przysnęła, a deszcz przestał na razie padać.
Skierowałem łapy do legowiska medyków, ignorując ciekawskie spojrzenia.
- Ooo, a kogo ja tu widzę! - Głos Zajęczej Stopy rozbrzmiał w mojej głowie. Ugh, a gdzie Jeżowa Ścieżka??
- Dobry. - Przywitałem się, po położeniu delikatnie kotki na ziemię.
- Co tam niesiesz? Czyżby twoja? - Miauknęła zaskoczona, nie widząc żadnego podobieństwa między nami.
Omal się nie wywróciłem na jej słowa, szybko zaprzeczając.
- Nie! Znalazłem to to - wskazałem ogonem na budzącą się pointkę - w lesie. Poza tym ja nie mam czasu na dzieci.
- No dobrze, zajmę się nią. - Mruknęła szylkretka, podchodząc bliżej.
Dostrzegłem, jak młoda otwiera oczy, a w nich pojawia się chęć do kłótni.
<Ruta? ^^>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Znajdki w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Nocy!
(jedno wolne miejsce!)
O, dobry ship by był, gdyby nie to, że on jest tak troszeczkę... tak odrobineczkę starszy od niej xD
OdpowiedzUsuńOdrobiniunie tyci tyci
UsuńDaddy issues
UsuńA komu to przeszkadza, kolejny lider Borsuk XDD
Usuń