- Dobrze ci poszło na polowaniu. Był daleko, a ty z łatwością upolowałeś tego królika. – pochwaliła Lisi Ogon brata.
- To nic takiego. – mruknął Tropiący Szlak.
- Ależ to było coś takiego! – zaprotestował Owcza Pierś.
- Nie działałem sam. – miauknął skromnie. Lisi Ogon otarła się o brata, aby okazać mu wdzięczność. Następnie usiadła przy legowisku wojowników, aby wylizać futro. Było pełne śniegu, dlatego kotka musiała poświęcić dłuższą chwilę, aby dokładnie je wylizać. Następnie wyczyściła też łapy i uszy. Kiedy skończyła, zauważyła małą rudą kicię obserwującą ją ze żłobka. Kiedy ich spojrzenia się spotkały, maleńka kotka ruszyła ku Lisiemu Ogonowi.
- Przepraszam! – z daleka dobiegł ją piskliwy głosik. Kicia była już tuż przy Lisim Ogonie.
- Tak? – zapytała zdumiona kotka. Czego kocię Zięby może od niej chcieć?
- Widziałam, jak pani rozmawiała z tamtymi nierudymi. Białym i burym. Nie wie pani, że tak nie wolno? Przecież pani jest ruda! Jest pani wyższego poziomu niż tamte kocury! Nie powinna ani z nimi się zadawać. Zamiast tego może się pani zadawać z nami, rudymi. - pisnęła uprzejmie. Przemowa rudej całkiem ją zaskoczyła. Wiedziała, że w klanie panował jakiś podział na rudych i nierudych, ale to przecież było chore!
- To mój brat. - odpowiedziała kocięciu. Przecież nie będzie zrywała z nim kontaktów tylko dlatego, że nie jest rudy? To było jakieś szaleństwo.
- Rudzi są lepsi od nierudych. Nierudzi nie powinni szukać miejsca w Klanie Burzy. - odpowiedziała. Rasistka! To kocię Zięby! No przecież. Rozejrzała się. Mniej niż jedna trzecia klanu była nieruda. Dużo kotów było negatywnie nastawione na nierudych. Czy ona też miała się taka stać? Taką rasistką?
- Nie powinni? - kotka zaczęła się plątać. Nie rozumiała, dlaczego jej brat miał być gorszy. Tak naprawdę, to dużo kotów było źle nastawione do nierudych. Ona w sumie też mogłaby taka być, gdyby nie to, że jej brat jest nierudy! Miała się od niego odwrócić?
- Nie proszę panią! Nie powinni! - zawołała.
- Uh, dobrze. Masz rację. Rudzi są lepsi. - powiedziała, żeby uspokoić rozłoszczone kocię. Pomyśli i zobaczy, czy dołączyć do czegoś takiego jak gang rudych, jeśli coś takiego istniało.
- Tak. Lepsi. - małe pokiwało główką. Dobrze. Uspokoiła kicię.
- A ty… chcesz, żeby rudych nie było w naszym klanie? - zapytała. Chciała się upewnić, jak wrogo nastawiona jest Lew do nierudych.
<Lew?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz