Zimorodek czekał, aż braciszek powie te słowa, o które prosiła go mama. Nie rozumiał, co było trudnego w wypowiedzeniu przeprosin. Wystarczyło otworzyć pyszczek i już. Niestety brat chyba nie rozumiał albo nie potrafił. Było to bardzo dziwne, ponieważ zawsze sądził, że niebieski z ich trójki jest dość rozumny.
- Jezdeś gupi! Jak ona! - miauknął, wskazując na przestraszoną Rosę
- Siam jesteś gupi - odpowiedział bratu, wystawiając mu język.
No bo jak mógł tak mówić? Jeszcze sprawił przykrość siostrzyczce. A ona była bardzo miła i fajna. Cały czas bawiła się z nim w chowanego! Dużo się udzielała w ich zabawach. A Meszek? On tylko na wszystko narzekał i robił te swoje krzywe miny. Nawet nie chciał się przyłączyć do berka, czy chowanego. Powinni z Rosą coś z tym zrobić. Bo skoro to ich brat, musiał się z nimi bawić, inaczej... No właśnie, co inaczej? Chyba będą musieli wymyślić jakąś karę dla tego niegrzecznego kociaka.
- Nie kłóćcie się. Oboje się przeproście! - Mama ponownie starała się zapanować nad kociakami.
- Pseplasam... - Uśmiechnął się dumny z tego, że potrafił wypowiedzieć to słowo.
- Nadal jesteś gupi! Kulwa! - zakrzyknął to ostanie braciszek, kiedy matka dała mu po tyłku.
- Meszku! - Kocica zaczęła znów swoją tyradę, odnośnie dobrego słownictwa.
Zimorodkowi zrobiło się przykro, ponieważ mama się tak starała, a ten mysi móżdżek, nie potrafił wypowiedzieć takich prostych słów. Może tak... Zachęcić go do tego po swojemu? Może dzięki rywalizacji w końcu nauczy się tego słowa?
- Ej Mesek! - Brat spojrzał na niego mordującym wzorkiem. - Mówis se jesteśmy gupkami, a ty se jesteś mondly. Jednak nie potlafis powiedzieć pseplasam, cyli... jesteś gupi!
Tak! Był mądrzejszy od brata! Jej! Uniósł dumnie głowę pokazując kociakowi, że jest lepszy od niego, dzięki znajomości i umiejętności wypowiedzenia tego słowa. Rosa powoli kiwnęła głową, najwidoczniej popierając słowa Zimorodka.
- Ty jesteś gupi! - warknął w jego stronę Mech.
- Ne... Bo ty. Ne umies "pseplasam". Nie umies mówic. Ne umies mówic. Nie umies, nie umies, nie umies!
Zaczął skakać dookoła niego z zadowolonym pyszczkiem. Tak jak mówił braciszek Szczawiowy Liść, był lepszy od innych, czyli też od Meszka! A teraz dostał na to dowód! Znał więcej słów od niego! Jeeeej!
<Meszku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz