― Bardzo dobrze. ― Wydusił z lekka zażenowany ― A wiesz, co oznacza, jak robię tak?
Zastrzygł uchem, po czym bez zapowiedzi skoczył na nią, jednak i tym razem Iskra była przygotowana. Zamiast wchodzić z nim w bezpośrednie starcie, po prostu odturlała się na bok. Jego łapy zaryły w błotnistej glebie. Wesołe iskierki w oczach uczennicy spotkały się z jego zaskoczonym spojrzeniem.
― Nie najgorzej ― Mruknął, starając się jak najdokładniej ukryć drganie wąsów czy machanie ogonem, które mogły zdradzać jego podziw ― Jeśli dalej ci tak pójdzie, można by niedługo pomyśleć o twoim mianowaniu…
Sierść czekoladowej stanęła dęba, w oczach pojawiły się jeszcze dziksze płomyki.
― Czyli kiedy? Mogłabym już dzisiaj dołączyć do Muszelki? I Szyszki? I innych? No powiedz, powiedz! No odezwij się! Noo boo sięę obraażę ― Urażone jęknięcie nie zabrzmiało nazbyt groźne. Głos Iskry, mimo jej wieku, wciąż był na swój sposób uroczy i piskliwy.
Podszedł do niej i końcówką ogona trzepnął ją lekko w ucho.
― Najpierw naucz się porządnie stać. Co to za postawa, tym ogonem chcesz zbierać ziółka dla Nowiu? Podnieśże go trochę wyżej! I nie prostuj się tak bardzo, bo cię wiatr zdmuchnie. I nie podnoś łap tak wysoko jak chodzisz, nie wszędzie na bagnach jest brudno ― Pod koniec swojej wypowiedzi zdał sobie sprawę, że się uśmiecha.
Iskra spojrzała na niego z entuzjazmem i wróciła do swojej poprzedniej pozycji.
― Wiesz co? Zawsze myślałam, że jesteś fajny!
Ale nie potrafię ocalić tych, których kocham, prawie mu się wyrwało. W tej nietypowej chwili wróciły do niego obrazy tonącego Krogulca. Czemu akurat teraz? Przełknął ślinę, wciąż się uśmiechając, choć z jakby mniejszym zapałem.
― Mam pomysł. ― Rzuciła Iskra ― Tylko obiecaj, że się zgodzisz. Zgadzasz się?
― Na co? ― Mruknął rozkojarzony ― Oh, c-coś mówiłaś… Tak, zgadzam się.
Iskry w oczach Iskry nie były już niewinnymi płomykami. Teraz to był najprawdziwszy ogień.
― No bo… Pomyślałam, że moglibyśmy spróbować mysich móżdżków. Kiedyś robiłam to z braćmi, Strzałą i Łukiem! Co ty na to? Oh, zapomniałam, i tak się już zgodziłeś…
<Iskro? Wybacz, że tak krótko ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz