— Po prostu tęsknie za Irgowym Nektarem — odpowiedziała przyjaciółce, wzdychając głośno. — Wiedziałam, że kiedyś jej czas nadejdzie, ale... Ale ciężko mi żyć ze świadomością, że jej już po prostu nie ma. Nauczyła mnie wszystkiego o macierzyństwie. Szkoliła mnie w walce, polowaniu... Zadawała zagadki logiczne. I chociaż wiem, że jest w raju i nad nami czuwa, tak czuję się taka... osamotniona — wyznała.
Prawdopodobnie złota kocica była nawet dla niej bliższa niż matka. Wiśniowy Świt starała się wychować córki na kultystki służące Mrocznej Puszczy, ale prawda była taka, że to Irgowy Nektar miała największy wkład w jej edukację. Wiedziała jak do niej podejść. Dostrzegała jej wady, które kazała przekuć w zalety.
Jeden z maluchów pisnął, wyciągając swoje łapki przed siebie. Przysunęła go bliżej swojego boku, otulając go ogonem, aby nie zmarzł. To naprawdę cud, że Szakal urodziła tyle młodych, które posłużą Mrocznej Puszczy. Żałowała, że jej młode zginęły... Klątwa Klanu Gwiazdy je dopadła, odbierając im życie, ale te liderki wciąż oddychały. Liczyła na to, że uda im się dokonać w dorosłości wielkich czynów.
***
Śmierć Zmierzchowej Łapy sprawiła jej olbrzymi ból. Może i nie była jej matką, ale pomagała w jej wychowywaniu. Odciążała tak przyjaciółkę w opiece, aby mogła rządzić w spokoju klanem i nie martwiła się tym, że jej dzieci włażą na głowę. Liczyła, że Klan Gwiazdy nie wziął Zmierzch w swoje objęcia. Nie zdążyła w końcu przejść inicjacji. Nie zabiła kota, co oznaczało, że mogła zostać im skradziona. Na samą myśl o tym, że Gwiezdni z nich zaszydzili i ukradli w swoje szeregi ich członka, powodowała w niej złość i tak palącą nienawiść, że nie była w stanie trzeźwo myśleć.
Skierowała kroki w kierunku legowiska lidera, gdzie zastała Szakalą Gwiazdę. Od razu do niej podeszła, przytulając ją pokrzepiająco. Wiedziała w końcu jak nikt inny, co oznacza strata dziecka.
— Tak bardzo mi przykro — miauknęła i chociaż to złota powinna płakać, to z jej oczu pociekły łzy. — Była taka mała. Oni znów nam to robią Szakal. Klan Gwiazdy próbuje ponownie zniszczyć naszą siłę. Odebrać nam bliskich za to, że im się sprzeciwiamy.
<Szakal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz