Zamyślił się. Od kiedy miał zacząć swoją opowieść? Nie mógł też przecież powiedzieć wszystkiego; nie każda rzecz, która mu się przytrafiła, była odpowiednia dla uszu młodej panienki, a co dopiero takiej, którą ledwo zna.
— No cóż... Takie życie nie jest proste, a tym bardziej litościwe. Zwłaszcza jeśli próbujesz się przez nie przedzierać samemu. Nikt nie wyciąga do ciebie pomocnej łapy, chyba że może mieć z tego korzyść, teraz lub później. Mi wyłącznie raz udało się natrafić na kota, w którym honor był większy niż głód, zawiść i chęć wyrządzania krzywdy. Jest to trudniejsze niż w waszych progach; tutaj jesteście niczym gościnny rój — powiedział i oplótł ogonem łapy. W kilku kęsach wpałaszował do końca posiłek, który przyniosła mu Postrzępiona Łapa.
— A co się stało, że tak wcześnie musiałeś liczyć na pomoc obcych? — zapytała, a w jej intensywnie niebieskich oczach iskrzyła ciekawość. — Albo nie! Daj mi odgadnąć! — zamilkła na moment, aby się zastanowić nad możliwymi scenariuszami. Złota Łapa potulnie czekał i nie wtrącał żadnych wskazówek. — Czyżbyś został otoczony przez zgraję miastowych samotników i nagle pokazał się ich lider, który miał serce bardziej honorowe niż jego pachołkowie? O! O! Albo wielka bestia przyszpiliła się co ziemi, a nagle zza roku wypadł ogromny kocur, który powalił ją jednym zamachem łapy, oswobadzając cię spod jej cielska? Czy zgadłam?
— Prawieś zdołała odgadnąć! Byłaś, panienko, całkiem blisko z drugą historyjką, ale nie dokładnie. Uciekałem przed psimi szczękami, za mną roznosił się wściekły skowyt, a pchała mnie do przodu jedynie myśl, że kryję tyły mojej ukochanej siostrze, która pędzi przede mną. Nagle jednak, kiedy ona preciskała się przez przerwę między szczeblami w płocie, runęła na mnie sterta okropnie pachnących śmieci. Utknąłem pod nią, najpewniej zginąłbym z powodu ssącego głodu i palącego pragnienia. Wtedy jednak przybył tajemnicy gość, który wyciągnął mnie i pokierował dalej; to on po raz pierwszy wspomniał o was. O kotach z leśnej dziczy, o kotach żyjących na skraju wielkiej wody, o kotach pływających w rzekach niczym sumy, o kotach, które pędzą szybciej od samego wiatru.
— Wo ~ — zachwyciła się uczennica. Na pysku jednak miała wymalowane miliony innych pytań. — Czy to było dawno? Ile byłeś całkowicie sam?
— Nie jestem niestety w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi... Od pewnego momentu większość dni zlewa mi się w jeden, wypełniony nieustającym głodem, przenikliwym chłodem i uprzykrzającym, rozrywającym od środka, poczuciem klęski i zguby moralnej — wyznał szczerze.
— Oh... To musiało być, w takim razie, niezwykle ciężkie... Sama nie wiem, czy poradziłabym sobie pozostawiona tak bez nikogo, w miejscu, którego kompletnie nie znam...
— Zapewne nie — rzucił bez większego namysłu, co bardzo zdziwiło Postrzępioną Łapę. Zwróciła lekko zmarszczony pysk w górę, aby skrzyżować z kocurem wzrok.
— Przepraszam? Skąd taka pewność? Umiem polować, jestem nie najgorsza w walce, a nawet wspinaczka z czasem zacznie iść mi coraz, coraz lepiej — powiedziała, a w barwie jej głosu było słychać zalążki irytacji.
— Być może... Ale to nie jest miejsce dla kotek, nie takich jak ty. Widziałem garstkę takich, które przez życie w brudzie i swądzie utraciły swój powab i piękno duszy. To nie jest wartę przetrwania. Myślę, że dla każdej panienki, która z jakiegoś powodu znalazłaby się w takiej sytuacji, lepszym wyjściem byłoby oddać się w ręce pierwszych napotkanych Bezwłosych, którzy w oczach mają skierkę łagodności, aby nie zatracić tego, co powinno być dla nich zdecydowanie najważniejsze.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Owocowym Lesie!
(brak wolnych miejsc!)
Miot Samotników!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Klifu!
(trzy wolne miejsca!)
30 marca 2025
Od Złotej Łapy CD. Postrzępionej Łapy
<Postrzępiona Łapo?>
[539 słów]
[przyznano 11%]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz