Jakiś czas po tym, gdy kocięta zostały przyniesione do obozu
Brukselkowa Łapa zauważyła, że ostatnio w klanie pojawiła się trójka nowych pyszczków. Miała okazję zobaczyć, jak maluchy po raz pierwszy wkraczają na obozową polanę, nigdy jednak nie zamieniła z nimi słowa, gdyż nie widziała takiej potrzeby. Nic jej nie łączyło z tymi kociakami, oprócz tego, że otaczali się tymi samymi kotami. Z tego, co słyszała, ich opieką zajęła się Olszowa Kora, czy jakoś tak. Może powinna sprawdzić co tam u niej? Szylkretka zawsze wydawała jej się być dosyć stara, opieka nad trzema, zapewne energicznymi oseskami może być dla niej przytłaczająca. Brukselka westchnęła, kierując się w stronę stosu ze zwierzyną. Zabrała z niego wiewiórkę, a następnie podreptała do żłobka, gdzie od razu uderzyło ją ciepło. Podeszła do karmicielki i położyła przed nią zwierzynę.
— Hej! Jak się dziś czujesz, Olszowa Koro? Jak kociaki? Masz już dla nich jakieś imiona? — zapytała uprzejmie i usiadła, owijając ogon wokół łap. Rzuciła wzrokiem na trzy, niewielkie kulki kłębiące się przy boku szylkretowej kotki. Na jej licu pojawił się ciepły uśmiech.
— Dziękuje za troskę, nic mi nie jest. A co do kociaków… zastanawiałam się ostatnio nad tym, jak ich nazwać, ale na nic nie wpadłam. Jednak teraz jak tak patrzę… masz na imię Brukselkowa Łapa, prawda? — mruknęła do uczennicy. Liliowa nie spodziewała się tego, że Olszowa Kora zapyta ją o imię. Czy to naprawdę było aż tak istotne? Nie miała jednak powodu do tego, aby jej nie odpowiadać.
— Tak! A co? — odparła, przechylając delikatnie łebek. Oby tylko karmicielka nie zechciała nazwać ich wszystkich Brukselka! To byłoby… głupie, a poza tym na pewno Sosnowa Gwiazda by się na to nie zgodziła. O co więc mogło chodzić karmicielce?
— Śmiesznie byłoby nazwać ich od warzyw, nieprawdaż? Jest jeszcze Koperkowa Łapa — zachichotała. W Brukselkowej Łapie zagotowało się na myśl o Koperku, ale nie mogła przecież się teraz wkurzać. Musiała być spokojna i opanowana, sprawiająca dobre wrażenie.
— Och, no jasne, imiona od warzyw! Świetny pomysł! — zaśmiała się, machając łapą. Czy Olszowa Kora chciała stworzyć jakiś kult? W sumie brzmiało to dosyć śmiesznie, czemu nie?
— Tego szarego nazwałabym Szczypiorek, a tego łaciatego… może Szczawik. Tylko jak nazwiemy rudą? Może ty masz jakiś pomysł? — mruknęła po jakimś czasie. Brukselkowa Łapa zamrugała kilka razy i wydała z siebie przeciągłe “eee”, zanim zdążyła się zastanowić. Po pewnym czasie zacisnęła szczękę i spojrzała na rudą kotkę o zielonych ślepiach. Liliowa próbowała przypomnieć sobie każde warzywo, o jakim tylko słyszała. “Może Marchewka? Albo Jabłko? A, nie, jabłka są przecież owocami… to… to może Dynia? Kalafior opowiadała mi kiedyś o dyniach, podobno mają coś do czynienia z dwunożnymi… ciekawe czy klanowe koty będą wiedziały co to” pomyślała. Nie chciała jednak dłużej kombinować. Dynia będzie odpowiednim imieniem.
— Hm… może Dynia? Mama mi kiedyś o nich opowiadała, też są pomarańczowe, dokładnie tak jak ona! — stwierdziła. Z początku widziała zdziwienie na pysku szylkretowej karmicielki, co trochę ją zmartwiło. Czy powiedziała coś głupiego?
— Dynia? Może być! W takim razie mamy Szczypiorka, Szczawika i Dynię. Są tacy słodcy! Widzę w nich potencjał na przyszłych wojowników… — mruknęła zadowolona. Uczennica odetchnęła z ulgą. Trochę dziwnie się czuła z myślą, że teraz ta ruda młodzinka do końca życia będzie nosić imię, które sama jej nadała.
— No, tak, oczywiście! Jakbyś kiedyś potrzebowała odpocząć od kociąt, to wiesz… mogę się nimi zająć, czy coś — zaproponowała. Mogłaby na przykład porzucać im mech albo udawać, że jest jakimś drapieżnikiem, podczas gdy Olszowa Kora mogłaby zająć się własnymi sprawami. Chyba nie brzmiało to najgorzej, co nie? Poza tym mogłaby się dzięki temu wymigać od uczniowskich obowiązków i przebywania z Syczkowym Szeptem.
— Jasne! Na pewno się kiedyś do ciebie odezwę — mruknęła starsza. Brukselka planowała udać się już do legowiska uczniów, ale zatrzymało ją piśnięcie jednego z kociąt. Stanęła dęba, obracając głowę w ich stronę.
[611 słów]
<Dynio? Coś ode mnie chciałaś?>
[przyznano 12%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz