— No, i to był atak! Wiedziałam, że umiesz dobrze walczyć. — Kotka pochwaliła uczennicę, która zeskoczyła z niej i wypięła pierś dumnie.
Czekoladowa wskazała ogonem na drugą stronę polany. Znowu przybrały swoje pozycje, tym razem jednak Postrzępiona Łapa miała inny pomysł. Użycie jej niskiego wzrostu mogło być dobrym pomysłem! Gdy starsza znowu pobiegła w jej stronę, uczennica schyliła się, wbiegając między jej nogi, jedną z nich chwytając tak, aby starsza przewróciła się. Gdy to jej się udało, wyskoczyła na jej plecy. Przypomniała sobie, jak tego ruchu użyła na Kosaćcowej Łapie. Jego też udało się jej powalić! A był o wiele większy, choć młodszy. Stąd wiedziała, że może się jej udać i tym razem.
— Świetnie! Ale już możesz ze mnie zejść, wiesz? — zaśmiała się czekoladowa, a uczennica speszona zeszła z niej.
— Przepraszam, chyba się zamyśliłam... To co, kontynuujemy? — Postrzępiona Łapa spojrzała na starszą.
<Pietruszkowa Błyskawico?>
[278 słów]
[przyznano 6%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz