- I wtedy pokonaliśmy Klan Burzy. Właściwie to oni nas zaatakowali. Nie wiedzieli, z jakim potężnym wrogiem się mierzą. Była bitwa, w której poległo wiele kotów z Klanu Burzy. Nie byli dzielni. Byli tylko tchórzami. Wzięliśmy ich w niewolę. Mogliśmy chodzić po ich terytoriach, a ich samych nie wolno było opuszczać obozu. Musieli też dla nas polować. – opowiadała Jadowita Żmija maleńkim kociętom skulonym przy jej boku. Mrok wpatrywała się w matkę szeroko otwartymi oczami.
- Klan Wilka jest wielki… - pisnęła cichutko. – Najwspanialszy z wszystkich klanów. Najpotężniejszy. – szepnęła. Jadowita Żmija zamruczała.
- Zapewne. Jednak Klan Burzy jest też niehonorowy i nieuczciwy. Zamiast zmierzyć się z nami w otwartej, równej walce, otruł nas, przez co mieliśmy mniej siły do walki. Niektórych nawet zabili. Klan Wilka wciąż jest pełen nienawiści do tych słabeuszy. – zakończyła opowieść.
- Czy to tak poległ Mroczna Gwiazda? – zapytała ciekawie.
- Nie, oczywiście, że nie. Był zbyt potężny na Klan Burzy. – odpowiedziała jej.
- A czy kiedy dorośniemy, będziemy mogli napaść ponownie Klan Burzy? Będziemy potężni! Damy radę. – zapewniła mamę, chociaż na samą myśl o atakowaniu w trójkę całego obozu Klanu Burzy trzęsły jej się łapki.
- Na pewno będziecie potężni, moi mali wojownicy. Nadejdzie kiedyś dzień, kiedy Klan Burzy zostanie ponownie pokonany, a duch Mrocznej Gwiazdy powstanie. – miauknęła z dumą matka.
- Powstanie? – powtórzyła tępo Mrok.
- Trafił do Mrocznej Puszczy. Na pewno do nas wróci pod inną postacią. Może opętać kogoś albo wrócić w innym ciele i w ten sposób znów prowadzić Klan Wilka. – wytłumaczyła jej. Nagle Mrok wpadła na coś genialnego. Jej zielone oczka zabłysły, kiedy wpadła na cudowny pomysł.
- Wrócić w innym ciele? Czy to może być… ktoś z nas? – zapytała z nadzieją. Mroczna Gwiazda. Mrok. Czy… Czy to ona mogła być Mroczną Gwiazdą?
- Klan Wilka jest wielki… - pisnęła cichutko. – Najwspanialszy z wszystkich klanów. Najpotężniejszy. – szepnęła. Jadowita Żmija zamruczała.
- Zapewne. Jednak Klan Burzy jest też niehonorowy i nieuczciwy. Zamiast zmierzyć się z nami w otwartej, równej walce, otruł nas, przez co mieliśmy mniej siły do walki. Niektórych nawet zabili. Klan Wilka wciąż jest pełen nienawiści do tych słabeuszy. – zakończyła opowieść.
- Czy to tak poległ Mroczna Gwiazda? – zapytała ciekawie.
- Nie, oczywiście, że nie. Był zbyt potężny na Klan Burzy. – odpowiedziała jej.
- A czy kiedy dorośniemy, będziemy mogli napaść ponownie Klan Burzy? Będziemy potężni! Damy radę. – zapewniła mamę, chociaż na samą myśl o atakowaniu w trójkę całego obozu Klanu Burzy trzęsły jej się łapki.
- Na pewno będziecie potężni, moi mali wojownicy. Nadejdzie kiedyś dzień, kiedy Klan Burzy zostanie ponownie pokonany, a duch Mrocznej Gwiazdy powstanie. – miauknęła z dumą matka.
- Powstanie? – powtórzyła tępo Mrok.
- Trafił do Mrocznej Puszczy. Na pewno do nas wróci pod inną postacią. Może opętać kogoś albo wrócić w innym ciele i w ten sposób znów prowadzić Klan Wilka. – wytłumaczyła jej. Nagle Mrok wpadła na coś genialnego. Jej zielone oczka zabłysły, kiedy wpadła na cudowny pomysł.
- Wrócić w innym ciele? Czy to może być… ktoś z nas? – zapytała z nadzieją. Mroczna Gwiazda. Mrok. Czy… Czy to ona mogła być Mroczną Gwiazdą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz