Przytuliła Wschód na powitanie. Uwielbiała medyka, ze wzajemnością, ich relacja była dobra, oboje doceniali swoje zasługi dla Owocowego Lasu. Syn Pszczółki różnił się od swojego brata i matki, był ciepły i miły. Szyszka ze zgrozą uświadomiła sobie, że pewnego dnia może go zabraknąć. Ale pewnie ona już dawno będzie wtedy polować z przodkami i nie będzie musiała kolejny raz znosić ciernia wbitego głęboko w zrozpaczone serce.
Zerknęła w stronę Niezapominajki i Owieczki. Córka Brzoskwinki postanowiła podążać ścieżką medyka, leczyć koty i dostarczać zioła. Szyszka uznała, że powierzenie jej pod opiekę Owieczki może pomóc córce Madzi. Nie umknęło jej uwadze, że kotka od śmierci matki była bardzo przybita, a jej wiara we własne umiejętności ucierpiała. Przywódczyni chciała jej pomóc. Może obecność wychowanki wpłynie pozytywnie na asystentkę.
- Coś się stało, że nas odwiedzasz? - spytał Wschód, również przenosząc spojrzenie na Owieczkę.
Ta wyczuła na sobie ich wzrok. Lekko się speszyła i odwróciła do swojej uczennicy, żeby jej coś powiedzieć. Czarnulka z tej odległości nie usłyszała jednak, co to takiego było. - Niezapominajka niedługo powinna być gotowa pierwszy raz wyjść poza Ogrodzenie. Chociaż Owieczka nie jest, co do tego przekonana.
- Będziecie musieli jej pilnować. Pierwsze wyjście jest najtrudniejsze, jest się zbyt podekscytowanym, przy następnych na pewno będzie spokojniejsza. - miauknęła czarna kotka. Zdecydowała się odpowiedzieć na wcześniej zadane pytanie. - Mogłabym porwać na chwilę Owieczkę, czy jesteście bardzo zapracowani?
- Przez naszą lecznicę dzisiaj przeszło sporo kotów. Na razie jednak jest spokojnie, możesz ją porwać. Tylko zwróć w jednym kawałku. - zaśmiał się radośnie, posyłając jej szczery i szeroki uśmiech.
Szyszka uśmiechnęła się do medyka.
- To może być trudne, jestem dzisiaj bardzo głodna. - mrugnęła do kocura z rozbawieniem.
Ruszyła w stronę Owieczki. Przybrała swój łagodny wyraz pyszczka i oczu. Stanęła z lekkim uśmiechem przed asystentką, która na nią nawet nie spojrzała. Westchnęła.
- Owieczko, zechcesz dotrzymać mi towarzystwa?
- Muszę? - spoglądała na uczennicę, która ćwiczyła owijanie opatrunku wokół grubszej gałęzi. Szyszka również przyglądała się jej pracy. Były to ciekawe zajęcie, na pewno pierwszy raz się z takim spotkała.
- Chciałabym z tobą porozmawiać. Wschód na pewno zajmie się Niezapominajką. - spojrzała na medyka, który skinął krótko głową w odpowiedzi.
Wreszcie udało się i dwie kotki opuściły legowisko. Szyszka poprowadziła kotkę na Jabłoń. Czarna kotka wystawiła pazury i wybiła się z tylnych łap, łapiąc się pnia. Z łatwością i prędkością znalazła się na pierwszej gałęzi. W ślad za nią poszła Owieczka. Utrzymały równowagę, wpatrując się teraz z dołu w pobratymców, wykonujących codzienne obowiązki. Bielik właśnie wróciła do obozu z polowania. W pysku niosła wiewiórkę. Uniosła wzrok, ale kiedy dostrzegła Owieczkę z jej matką, natychmiast go odwróciła i udała, że jest bardzo zainteresowana rozmową z Klonem.
- Chciałam się zapytać, czy lepiej się czujesz? Ostatnio nie miałam ku temu okazji. - miauknęła łagodnie Szyszka, wbijając żółte oczy w Owieczkę. - Ale coś jeszcze mnie trapi. Czy między tobą i Bielik coś się wydarzyło?
Jej córka nigdy się nie obrażała, zatem musiało stać się coś poważnego. Dla dobra obu kotek powinna o tym wiedzieć, może będzie mogła pomóc?
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
01 lipca 2021
Od Szyszki CD. Owieczki
<Owieczko?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz