Widok tej dziwnej miny na twarzy rówieśnika, pełnej zaskoczenia, bardzo go... ucieszył? Rozbawił? No bo tak śmiesznie mu zwisały wtedy fałdki! Dziwne, że widział po raz pierwszy taki stos. Skąd on pochodził? Jego klan tego nie miał? Obserwował jak kocurek wdrapał się pośpiesznie na stos ze zwierzyną i rozpłaszczył się na samym szczycie.
- Teraz to wszystko jest MOJE! - zawołał głośno do Zimorodka, próbując objąć łapami wszystkie upolowane piszczki.
Przekrzywił tylko głowę. Jego? Ale przecież nie mógł tego wszystkiego zjeść! Jeszcze skończy u Sokolego Skrzydła, a jego opuchlizna... zrobi się większa! Już teraz widział, że gdyby wspiął się do niego i popchnął łapką, to by się stoczył w dół.
- Nie możesz wziąć wszystkiego! Inne koty też chcą jeść, a ty tyle nie zjesz! - uświadomił go niebieski.
Melon zdawał się naburmuszony, jeżąc sierść.
- A właśnie, że moje! Nie zejdę! Nie oddam!
No i po co on tak krzyczał? Teraz cały obóz widział, że bawili się na jedzeniu. Oj... Mama nie będzie zadowolona.
- Możesz wziąć jedną piszczkę i zjeść jeśli jesteś głodny! - poinformował go.
Może wtedy zejdzie?
- Nie! To moje! Wszystko! Ja będę decydował, czy ty możesz coś z tego zjeść!
On będzie decydował? Ach tak! Teraz rozumiał! Bawili się w jakąś zabawę! Kiwnął głową.
- Jasne!
Melon spojrzał na niego dziwnie, jakby był jakimś mysim móżdżkiem. Był naprawdę dziwnym kociakiem. Nie umiał go zrozumieć.
- To mogę wziąć coś ze stosu, Melonowa Gwiazdo? - miauknął.
Obserwował jak reakcja kociaka się zmienia, nie na taką jaką oczekiwał.
- Jak ty mnie nazwałeś? - Kocurek zrobił niezadowoloną minę.
Zimorodek zmieszał się. Zazwyczaj jak ktoś był tak nazywany, to się cieszył... W końcu fajnie, gdy jest się liderem! Można wtedy rozkazywać kociakom i wymyślać fajne zabawy! Wychodziło na to, że naprawdę nowy członek, był dla niego zagadką. No bo jak mógł nie znać tego określenia?
- Melonowa Gwiazda. - powtórzył. - Gwiazda jest członem, który nosi lider i oznacza, że jesteś super kotem i panem stosu z piszczkami! - wyjaśnił.
<Melon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz