- Hej Cierń- zagadał Gepardzia Łapa.
Początkowo Cierń tylko na niego patrzył i na coś czekał. W końcu się przelał
- Cześć - odpowiedział.
- Jam tam?- spytał Gepardzia Łapa.
- Eee… dobrze, a czemu pytasz?
- Tak po prostu chce pogadać.
- No okej, a czy przez przypadek nie powinieneś mieć trening z Górskim Szczytem?- przypomniał mu Cierń.
- Racja. To po treningu się spotkamy?
- Możemy… a gdzie?- spytał kociak ucznia.
- Przy legowisku uczniów?
- No dobrze- Cierń poczuł się trochę lepiej w towarzystwie Gepardziej Łapy.
- Pa- powiedział Gepardzia Łapa na odchodzę.
Kiedy dotarł na miejsce spotkania zauważył, że swojego mentora Górski Szczyt.
-Spóźniłeś się- powiedział do ucznia niskim głosem.
- Tak wiem- spuścił łeb.
- Dobra to ruszamy. Najpierw pokażę ci nasze granicę terytorium- miauknął Górski Szczyt po czym ruszył w kierunku wyjścia.
***
-To jest wysoka Ścieżka, która odgradza teren klanu Klifu od naszego. Wyciągnij powietrze i zapamiętaj zapach, a teraz kolej na ostatnie miejsce czyli Polana, tam właśnie odbywają się zgromadzenia.
- A kiedy będę mógł na jakieś pójść?- spytał uczeń.
- Kiedy nadejdzie pora- powiedział Górski Szczyt i ruszył w drogę, a za nim Gepardzia Łapa.
-O to miejsce zgromadzeń, można wyczuć zapach każdego klanu. Dobra czas iść do obozu, jutro będzie nauka polowania.
-W końcu- powiedział Gepardzia Łapa w myślach.
***
- Tak, Górski Szczyt pokazał mi parę miejsce, marzę teraz aby się położyć i spać do jutra.
- A nie chcesz czegoś zjeść- na te słowa uczeń od razu się ożywił- Wziąłem dla nas obu.
- Dzięki- spojrzał na zdobyć i zaczął jeść. Po chwili Cierń również zaczął jeść swoją mysz.
-To opowiadaj czego się dziś dowiedziałeś - zachęcał go Cierń.
- Najpierw poszliśmy w stronę terenu klanu Burzy, potem granice z klanem Klifu i miejsce zgromadzeń.
- Ciekawie, a czego jutro będziesz się uczyć?- dopytywał kociak.
- Polowania- odpowiedział uczeń.
<Cierniu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz