- Miałeś na swoich terenach tyle drzew i akurat musiałeś wybrać te, które znajdowało się na terytorium Klanu Burzy, pierdzie? Pewnie zrobiłeś to na złość, a może Jagodowa Gwiazda planuje coś wrogiego wobec naszego klanu, co? No odpowiedz, ty śnięty grzybie! - prychnął w stronę Dziczej Łapy uczeń z Klanu Burzy, przerywając niewygodną dla niego ciszę.
- Przymknij się trochę, bo uszy mnie już bolą od tego twojego gderania i ciągłego narzekania - odburknął syn Zawilca, nawet nie obdarzając burego towarzysza jednym spojrzeniem. - Tak w ogóle to jakie imię nadał ci wypłosz, który wypluł cię ze swojego tyłka? - zapytał, w końcu zerkając na niego kątem oka.
Uczeń z Klanu Burzy wyraźnie się zdenerwował, słysząc wyrażenie, jakiego użył Dzicza Łapa do określenia jego matki i tego, w jaki sposób wydała go ona na świat. Brązowe uszy o ciemnym odcieniu przyległy do głowy kocura, niemniej jednak nie zamierzał dać się sprowokować rówieśnikowi i po prostu wziął głęboki wdech, a następnie wypuścił ze świstem powietrze przez nos, uspokajając się.
- Czapla Łapa - odpowiedział krótko, nie siląc się na to, by mówić na tyle wyraźnie, aby być pewnym, że Dzicza Łapa go zrozumiał.
Tym razem kocur z Klanu Nocy objął swoim wzrokiem całą postać idącego obok niego kota. Dostrzegł, że ich futra są w podobnych kolorach, różniąc się jedynie rodzajem pręgowania i odcieniem brązu oraz rozmieszczeniem białych plam. Nawet ich oczy były do siebie zbliżone barwą i kształtem. Przez głowę Dziczej Łapy przeleciała myśl, według której on i Czapla Łapa są kuzynami lub dalszą rodziną, jednak po chwili odgonił ją od siebie, nie chcąc mącić sobie we łbie tymi wszystkimi połączeniami krwi i drzewami genealogicznymi z bardzo długimi oraz zaawansowanymi gałęziami.
- Czapla to te takie co se stoi w wodzie na jednej łapie i zżera nam ryby z rzeki, taaaaa? - zadał mu pytanie, chcąc się upewnić, czy na pewno mówią o tym samym, a przy okazji ziewnął, przeciągając ostatnie słowo. - Nie wiem, co jest z tobą, twoją matką i całym tym Klanem Burzy nie tak, ale chyba zaczynam rozumieć, dlaczego mój klan nie stanowi z wami jednego - powiedział, po czym przyspieszył, bowiem zauważył znajomy mu głaz, na którym bardzo często się wygrzewał.
< Czapla Łapo? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz