Błękitna Łapa miauknęła cicho. Nie spodziewała się, aż tak skutecznej pobudki. Wychodząc z legowiska uczniów miała wciąż zamknięte ze snu oczy. Nie była więc zdziwiona tym, że uderzyła w białą kotkę. Biała Sadzawka, bo to była ona spojrzała na córkę zdziwionym wzrokiem.
- Ciernista Łodyga… - wydyszała, po czym pognała dalej.
Błękitna Łapa momentalnie się rozbudziła. Czyżby zbliżał się poród? W pierwszym odruchu chciała gnać do żłobka, ale rozsądek powstrzymał ją na miejscu. Była pewna, że jej siostra sobie poradzi, poza tym dwaj medycy Klanu Burzy z pewnością już przy niej byli, a ona by im tylko przeszkadzała. Z żalem powlokła się do wyjścia z obozu, gdzie miała zaczekać na Złotą Melodię.
- Ciernista Łodyga… - wydyszała, po czym pognała dalej.
Błękitna Łapa momentalnie się rozbudziła. Czyżby zbliżał się poród? W pierwszym odruchu chciała gnać do żłobka, ale rozsądek powstrzymał ją na miejscu. Była pewna, że jej siostra sobie poradzi, poza tym dwaj medycy Klanu Burzy z pewnością już przy niej byli, a ona by im tylko przeszkadzała. Z żalem powlokła się do wyjścia z obozu, gdzie miała zaczekać na Złotą Melodię.
***
Minęło kilka wschodów słońca, a Błękitna Łapa wciąż jeszcze nie widziała swoich siostrzenic i siostrzeńca. Ciągłe treningi, techniki walki, pozy łowieckie oraz odbębnianie kary zaabsorbowały ją do tego stopnia, że kompletnie nie miała czasu, nawet zerknąć do żłobka. Zdała sobie sprawę, że jest już uczniem od całego księżyca.
Domyśliła się, że dzieci jej siostry otworzyły już oczy i postanowiła je odwiedzić. Coraz lepiej radziła sobie na polowaniach, a dzisiaj (z niewielką pomocą swojej mentorki) upolowała pierwszego królika. Postanowiła dać go siostrze. Po powrocie z treningu zamiast położyć ssaka na stos zwierzyny od razu ruszyła do żłobka. Odłożyła spełnienie kary na później. Po wejściu do kociarni od razu wyczuła znajomy zapach mleka, ciepła i … bezpieczeństwa.
Przeczucie jej nie myliło. Kociaki spały, ale Ciernista Łodyga tylko drzemała , więc kiedy niebieska uczennica weszła królowa uniosła głowę. Błękitna Łapa podeszła bliżej i położyła przed siostrą królika. Przez chwilę obie siedziały w milczeniu obserwując maluchy.
- Śliczne są! – zapewniła siostrę Błękit, uśmiechając się nieśmiało.
Domyśliła się, że dzieci jej siostry otworzyły już oczy i postanowiła je odwiedzić. Coraz lepiej radziła sobie na polowaniach, a dzisiaj (z niewielką pomocą swojej mentorki) upolowała pierwszego królika. Postanowiła dać go siostrze. Po powrocie z treningu zamiast położyć ssaka na stos zwierzyny od razu ruszyła do żłobka. Odłożyła spełnienie kary na później. Po wejściu do kociarni od razu wyczuła znajomy zapach mleka, ciepła i … bezpieczeństwa.
Przeczucie jej nie myliło. Kociaki spały, ale Ciernista Łodyga tylko drzemała , więc kiedy niebieska uczennica weszła królowa uniosła głowę. Błękitna Łapa podeszła bliżej i położyła przed siostrą królika. Przez chwilę obie siedziały w milczeniu obserwując maluchy.
- Śliczne są! – zapewniła siostrę Błękit, uśmiechając się nieśmiało.
< Ciernista? Dzieciaki? Ciotka przyszła :D >
Klepiem moją parówką
OdpowiedzUsuń