- Aksamitka…śliczna nazwa… Ach! Pasuje mi do oczu, nie sądzisz?
- Pasuje do reszty ziół w moim legowisku, a nie do wkurzającego klifiaka, który nie zajmuje się niczym oprócz uprzykrzania mi życia - syknęła. No i masz, teraz musi poszukać aksamitki gdzie indziej.
- Oh, ależ po co te nerwy… przecież masz dużo ziół.
- Jak jeszcze raz wejdziesz mi w drogę, to pogadam sobie z medyczkami twojego klanu - zagroziła i strzepując ogonem, wróciła do szukania ziół dalej od granicy z Klanem Klifu.
***
W sumie fajnie by było mieć kogoś do pomocy w legowisku. Wszystko łatwiej by szło. Nie musiałaby chodzić na zbieranie ziół sama. No i ogólnie miałaby więcej czasu. Lecz raczej nie myślała o szkoleniu ucznia. Dopiero została mianowana! Chciała mieć legowisko dla siebie i nie musieć opiekować się żadnym uczniakiem. Poza tym szkoliłaby tylko kota, który według niej ma potencjał. Coraz częściej rozumiała swoją mentorkę, która wiele by dała za wyrzucenie jej stąd. Ostatnio przeorganizowała wszystkie zioła w swoim legowisku, więc nie miała zbytnio co robić. Uznała więc, że skorzysta z korzystniejszej pogody Pory Zielonych Liści i przejdzie się. Jak coś znajdzie, to zbierze, ale nie zamierzała koncentrować się na ziołach. Szła więc w las, słuchając dźwięków przyrody i rozmyślając, aż znowu nie spotkała wkurzającego znajomego. Dzięki temu że dzisiaj miała lepszy humor, nie wyskoczyła z sykiem.
- Czy mi się zdaje, czy klifiaki ostatnio przeniosły swój obóz na granicę z Klanem Wilka?
- Pasuje do reszty ziół w moim legowisku, a nie do wkurzającego klifiaka, który nie zajmuje się niczym oprócz uprzykrzania mi życia - syknęła. No i masz, teraz musi poszukać aksamitki gdzie indziej.
- Oh, ależ po co te nerwy… przecież masz dużo ziół.
- Jak jeszcze raz wejdziesz mi w drogę, to pogadam sobie z medyczkami twojego klanu - zagroziła i strzepując ogonem, wróciła do szukania ziół dalej od granicy z Klanem Klifu.
***
W sumie fajnie by było mieć kogoś do pomocy w legowisku. Wszystko łatwiej by szło. Nie musiałaby chodzić na zbieranie ziół sama. No i ogólnie miałaby więcej czasu. Lecz raczej nie myślała o szkoleniu ucznia. Dopiero została mianowana! Chciała mieć legowisko dla siebie i nie musieć opiekować się żadnym uczniakiem. Poza tym szkoliłaby tylko kota, który według niej ma potencjał. Coraz częściej rozumiała swoją mentorkę, która wiele by dała za wyrzucenie jej stąd. Ostatnio przeorganizowała wszystkie zioła w swoim legowisku, więc nie miała zbytnio co robić. Uznała więc, że skorzysta z korzystniejszej pogody Pory Zielonych Liści i przejdzie się. Jak coś znajdzie, to zbierze, ale nie zamierzała koncentrować się na ziołach. Szła więc w las, słuchając dźwięków przyrody i rozmyślając, aż znowu nie spotkała wkurzającego znajomego. Dzięki temu że dzisiaj miała lepszy humor, nie wyskoczyła z sykiem.
- Czy mi się zdaje, czy klifiaki ostatnio przeniosły swój obóz na granicę z Klanem Wilka?
<Niedźwiedź?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz