Niezapominajka spojrzała w zapłakane oczy brata, pojawiało się w nich pytanie ,,Dlaczego?”.
Kotka spojrzała na brata.
- Jak mu to wytłumaczyć? I co? Może to że ich mama już z nimi nie jest i oni mają legowisko oddzielnie? Tak! To chyba byłby jedyny powód! - pomyślała kotka, po czym wskazała na siebie i na legowisko medyka, później wskazała na brata i na legowisko uczniów oraz na koniec pokiwała głową na ,,tak”.
Bez wyglądał jakby zrozumiał lecz tortie nie była przekonana, otarła łapką wielkie łzy niebieskiego kocurka.
Szylkretka siedziała naprzeciwko brata, nagle usłyszała burczenie brzucha dobiegające od kocura, nie ukrywając sama jest głodna.
Kotka pokazała na brata i na miejsce w którym siedział, polecenie miało brzmieć ,,zostań tu”, Uczennica Owieczki lekkim krokiem podeszła do sterty zwierzyny i wzięła nornicę i drozda, wracając do brata zauważyła że cały czas siedział tam gdzie mu powiedziała, była szczęśliwa że ją posłuchał i zrozumiał.
Tortie upuściła jedzonko przed bratem żeby sobie wybrał, van wziął drozda i zabrał się do pałaszowania, przez krótką chwilę kotka przyglądała się Bzu po czym też zaczęła jeść swoją zwierzynę.
***
Niezapominajka leżała w bezruchu na swoim legowisku było jej bardzo gorąco , przez ostatnie dni poczuła że chyba się przegrzała, nagle zauważyła że jej brat wchodzi niepewnie do legowiska medyka kiedy ją zauważył podbiegł do niej.
<Bez? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz