Wiewiórcza Łapa dumnym krokiem opuściła legowisko uczniów po uprzednim ułożeniu futerka. Już więcej tu nie wróci. Przez ostatnie dni jej trening odbywał się pod dodatkowym nadzorem, który miał na celu ocenę jej umiejętności. Lider stwierdził, że była gotowa. Dzisiaj otrzyma własne wojownicze imię! Prześcignęła starsze uczennice, być może od teraz zacznie być o wiele bardziej ceniona jako wojownik niż wcześniej? W końcu jeśli siedziała z uczniakami tak krótko, to chyba oznacza, że jest w tych wszystkich sprawach całkiem niezła, prawda? Wychodząc przed szereg wszystkich zgromadzonych przed miejscem przemówień kotów czuła się, jakby była niesiona na skrzydłach. Miło było mieć świadomość, że cały klan jest skupiony na tobie w tak ważnej chwili. Do tego będzie mogła udowodnić nawet reprezentantom Klan Klifu, że Klan Wilka jest coraz silniejszy i lepiej z nimi nie zadzierać. Szczerze mówiąc, to cynamonowa zdążyła zapoznać się nieco z Klifiakami podczas opieki nad Gęsim Piórem i Śnieżnym Soplem, ale nadal chowała urazę do ich lidera o wywołanie konfliktu, przez który zginęli członkowie Klanu Wilka i już niejednokrotnie zwyzywała go w myślach widząc na swojej drodze Kozią Nóżkę albo śnieżną bengalkę. W tej chwili jednak nic, co zdarzyło się wcześniej nie miało najmniejszego znaczenia. Dzisiaj zostanie polecona Gwiezdnym przez Błotnistą Gwiazdę. Tak, dzisiejszy dzień należy do niej!
- Ja, Błotnista Gwiazda, przywódca Klanu Wilka, wzywam moich walecznych przodków, by spojrzeli na tą uczennicę. Trenowała pilnie, by poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu. Polecam wam ją jako nową wojowniczkę. Wiewiórcza Łapo, czy obiecujesz przestrzegać kodeksu wojownika oraz chronić ten klan i bronić go nawet za cenę życia? - spytał kocur spoglądając na pręgowaną.
- Obiecuję - odparła. Jej wyraz twarzy zdradzał, że jest zupełnie pewna obietnicy i świadoma wagi swojego słowa. Oczy błyszczały jej niczym roztańczone iskierki.
- W takim razie - kontynuował Błotnista Gwiazda - mocą Klanu Gwiazdy, nadaję ci imię wojownika. Wiewiórcza Łapo, od tej chwili będziesz znana jako Wiewiórczy Ogon. Klan Gwiazdy uznaje twe męstwo i siłę, witamy cię jako pełnoprawną wojowniczkę Klanu Wilka.
Gromada kotów zaczęła skandować jej nowe imię, ale ona już nie słuchała. Od teraz była Wiewiórczym Ogonem. Witaj Klanie Wilka, oto nadchodzi świetlana przyszłość!
~*~
Wiewiórczy Ogon spojrzała w niebo; słońce właśnie zachodziło barwiąc nieskończony błękit szkarłatnym niczym krew kolorem. Oto nadeszła chwila, której obawiała się najbardziej. Przesiedzieć całą noc samemu, do tego w całkowitej ciszy? Wydawało się to niemal graniczyć z cudem. Z nadąsaną miną usadowiła się przed legowiskiem wojowników.Przy wejściu minęła się ze Złocistą Rzeką.
- Nie martw się, pyszczku. Od rana będziesz mogła trajkotać ile zechcesz - musnęła ją ogonem po barku i zniknęła w mroku. Wiewiórki bynajmniej ten fakt nie pocieszał. Noc wydawała się trwać w nieskończoność, kiedy po raz kolejny zaczynała liczyć źdźbła trawy porastające ziemię. Nagle w głowie zaświtała jej pewna myśl: czemu tak w zasadzie ma służyć ta samotna noc? Miała przemyśleć nowe obowiązki, które od teraz będą na niej ciążyć, czyż nie? Pomyślała, że mogłaby wyznaczyć sobie pewien cel. Kiedy była uczennicą, każdy dzień wyglądał podobnie i był z góry zaplanowany. Teraz, będąc wojowniczką, mogła sobie pozwolić na o wiele więcej, niż uczniowie, chociażby na samowolne opuszczanie obozu. Postanowiła więc cały czas dążyć do tego, aby stawać się coraz lepszą. Kto wie, być może w przyszłości czeka ją nawet wyższa pozycja w klanie? Kolejny raz uniosła oczy do nieba i zorientowała się, że przez cały ten czas wcale nie była sama. Uświadomiły jej to dopiero ciekawskie oczy Gwiezdnych przyglądające się jej z wysoka. To był dobry dzień.
<Jak ktoś chce, to może kontynuować uwu>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Po śmierci Różanej Przełęczy, Sójczy Szczyt wybrała się do Księżycowej Sadzawki wraz z Rumiankowym Zaćmieniem. Towarzyszyć im miała również Margaretkowy Zmierzch, która dołączyła do nich po czasie. Jakie więc było zaskoczenie, gdy ta wróciła niezwykle szybko cała zdyszana, próbując skleić jakieś sensowne zdanie. Z całości można było wywnioskować, że kotka widziała, jak Niknące Widmo zabił Sójczy Szczyt oraz Rumiankowe Zaćmienie. W obozie została przygotowana więc zasadzka na dymnego kocura, który nie spodziewał się dziur w swoim planie. Na Widmie miała zostać wykonana egzekucja, jednak kocur korzystając z sytuacji zdołał zabić stojącą nieopodal Iskrzącą Burzę, chwilę potem samemu ginąc z łap Lwiej Paszczy, Szepczącej Pustki oraz Gradowego Sztormu, z czego pierwszą z wymienionych również nieszczęśliwie dosięgły pazury Widma. Klan Burzy uszczuplił się tego dnia o szóstkę kotów.W Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
Świat żywych w końcu opuszcza obarczony klątwą Błotnistej Plamy Czapli Taniec. Po księżycach spędzonych w agonii, której nawet najsilniejsze zioła nie były mu w stanie oszczędzić, ginie z łap własnego męża - Wodnikowego Wzgórza, który został przez niego zaatakowany podczas jednego z napadów agresji. Wojownik staje się przygnębiony, jednak nadal wypełnia swoje obowiązki jako członek Klanu Nocy, a także ojciec dla ich maleńkiego synka - Siwka. Kocurek został im podarowany przez rodzącą na granicy samotniczkę, która w zamian za udzieloną jej pomoc, oddała swego pierworodnego w łapy obcych. W opiece nad nim pomaga Mżawka, młodziutka karmicielka, która nie tak dawno wstąpiła w szeregi Klanu Nocy, wraz z dwójką potomków - Ikrą oraz Kijanką. Po tym wydarzeniu, na Srebrną Skórkę odchodzi także starsza Mrówczy Kopiec i medyczka, Strzyżykowy Promyk, której miejsce w lecznicy zajmuje Różana Woń. W międzyczasie, na prośbę Wieczornej Gwiazdy, nowej liderki Klanu Wilka, Srocza Gwiazda udziela im pomocy, wyznaczając nieduży skrawek terenu na ich nowy obóz, w którym mieszkać mogą do czasu, aż z ich lasu nie znikną kłusownicy. Wyprowadzka następuje jednak dopiero po kilku księżycach, podczas których wielu wojowników zdążyło pokręcić nosem na swoich niewdzięcznych sąsiadów.W Klanie Wilka
Po terenach zaczynają w dużych ilościach wałęsać się ludzie, którzy wraz ze swoją sforą, coraz pewniej poruszają się po wilczackich lasach. Dochodzi do ataku psów. Ich pierwszą ofiarą padł Wroni Trans, jednak już wkrótce, do grona zgładzonych przez intruzów wojowników, dołącza także sam Błękitna Gwiazda, który został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu, w którym towarzyszyła mu Płonąca Dusza i Gronostajowy Taniec. Po przekazaniu wieści klanowi, w obozie panuje chaos. Wojownikom nie pozostaje dużo możliwości. Zgodnie z tradycją, Wieczorna Mara przyjmuje pozycję liderki i zmienia imię na Wieczorną Gwiazdę. Podczas kolejnych prób ustalenia, jak duży problem stanowią panoszący się kłusownicy, giną jeszcze dwa koty - Koszmarny Omen i Zapomniany Pocałunek. Zapada werdykt ostateczny. Po tym, jak grupa wysłanników powróciła z Klanu Nocy, przekazując wieść, iż Srocza Gwiazda zgodziła się udzielić wilczakom pomocy, cały klan przenosi się do małego lasku niedaleko Kolorowej Łąki, który stanowić ma ich nowy obóz. Następne księżyce spędzają na przydzielonym im skrawku terenu, stale wysyłając patrole, mające sprawdzać sytuację na zajętych przez dwunożnych terenach. W międzyczasie umiera najstarsza członkini Klanu Wilka, a jednocześnie była liderka - Stokrotkowa Polana, która zgodnie ze swą prośbą odprowadzona została w okolice grobu jej córki, Szakalej Gwiazdy. W końcu, jeden z patroli wraca z radosną nowiną - wraz z nastaniem Pory Nagich Drzew, dwunożni wynieśli się, pozostawiający po sobie jedynie zniszczone, zwietrzałe obozowisko. Wieczorna Gwiazda zarządza powrót.W Owocowym Lesie
Społeczność z bólem pożegnała Przebiśniega, który odszedł we śnie. Sytuacja nie wydawała się nadzwyczajna, dopóki rodzina zmarłego nie poszła go pochować. W trakcie kopania nagrobka zostali jednak odciągnięci hałasem z zewnątrz, a kiedy wrócili na miejsce… ciała ukochanego starszego już nie było! Po wszechobecnej panice i nieudanych poszukiwaniach kocura, Daglezjowa Igła zdecydowała się zabrać głos. Liderka ogłosiła, że wyznaczyła dwa patrole, jakie mają za zadanie odnaleźć siedlisko potwora, który dopuścił się kradzieży ciała nieboszczyka. Dowódcy patroli zostali odgórnie wyznaczeni, a reszta kotów zachęcana nagrodami do zgłoszenia się na ochotników członkostwa.Patrole poszukiwacze cały czas trwają, a ich uczestnicy znajdują coraz to dziwniejsze ślady na swoim terenie…
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz