Gdy tylko Pliszkowy Krok skinęła głową z szacunkiem w stronę rudego kocura, Szuwarek podążył za nią. Nie miał pojęcia kim byli, ani skąd przychodzili. ,,Uh, jadą rybą" wzdrygnął się kocurek mrużąc ślepia. Miał ochotę powiedzieć to mentorce, ale jego ostatnia uwaga na temat zdechłego węża spowodowała długą i niezręczną ciszę między nimi, więc wolał tym razem się zamknąć. Gdy znaleźli się w odstępie maksymalnie dwóch ogonów od nieznanych mu kocurów Szuwar zauważył jak ciało Pliszki przechodzi dreszcz.
- Witaj Lisia Gwiazdo, cóż cię tu sprowadza?- zapytała a jej głos lekko się zatrząsł przy ostatnim słowie. Oczy jej ucznia lekko rozszerzyły się, a więc o to chodzi! Burasek znał imiona liderów, ale nie miał pojęcia jak wyglądają. Sądził, że Lisia Gwiazda na pewno nie będzie rudy, to by było zbyt proste! ,,A jednak...a jednak jest" mruknął sam do siebie wbijając wzrok w jego ucznia. Był to chudy, wysoki kocur o jasnym umaszczeniu. Złotymi oczami wodził od jednego drzewa do drugiego, nigdy nie zatrzymując się na pojedynczym punkcie dłużej niż jedno uderzenie serca.
- Witaj, przyszedłem właśnie na trening z moim uczniem. Cóż za niespodziewane spotkanie, nieprawdaż?- odparł powoli lecz stanowczo kocur rzucając spojrzenie kotce spod przymrużonych powiek. Szuwarowa Łapa wyczuł spięcie Pliszkowego Kroku. Aby zrozumieć jej stres sam spojrzał w ślepia lidera. Przeszedł go dreszcz. ,,Dobry jest" zauważył nadstawiając uszy.
- W rzeczy samej...oh, może się przedstawię, być może mnie nie znasz, co nie jest niczym złym, w końcu, nie jestem z twojego klanu, nie jestem kimś ważnym, jestem tylko wojowniczką! Mam na imię Pliszkowy Krok, ale może to nie jest tak istotne, heh....a to mój uczeń, Szuwarowa Łapa. Jest nim od niedawna więc jego tym bardziej nie znasz, ale, no...dlatego uważam, że powinnam go przedstawić, prawda?
- Miło mi. To Kozia Łapa, mój uczeń- mruknął nieco zmęczony tym potokiem słów lider unosząc lekko rudą kitę. Szuwarowa Łapa zauważył, że nie miał on zbyt wielu ran, co więcej, był bardzo młody. ,,Wygląda jakby był nie wiele starszy ode mnie czy Bladej Łapy". Szybko przeniósł swój wzrok z lidera na jego ucznia. Kozia Łapa prędko kiwnął łebkiem prostując się od razu. Ewidentnie był zmieszany. Nastała długa cisza która źle oddziaływała na wszystkich. Lisia Gwiazda machnął swoim ogonem i ukradkiem spojrzał na ucznia który przełknął ślinę.
- Pliszkowy Kroku, czy możemy porozmawiać chwilkę?- zapytał nagle rudy rzucając chłodne spojrzenie na zdezorientowaną wojowniczkę. Ta machnęła parę razy głową po czym oddaliła się na bok wraz z liderem. Szuwarowa Łapa został sam z Kozią Łapą. Obaj cierpieli na brak umiejętności rozpoczęcia rozmowy, więc cisza utrzymywała się między nimi dłużej niż powinna. W końcu, bury kocur postanowił przemówić.
- Więc...masz na imię Kozia Łapa, tak?
- Tak...a ty Szuwarowa Łapa?
- Tak.
Cisza. Ponownie. Uczeń Pliszki spojrzał na bok, poszukując pomocy u rozmownej mentorki. Ta aktualnie przebierała łapami rozmawiając o czymś cicho z liderem innego klanu.
- Co on od niej chce...- mruknął cicho kocur, lecz jego słowa nie zostały puszczone wolno.
- Słucham? Oh, Lisia Gwiazda pewnie ma jakąś sprawę którą chce przekazać Ciernistej Gwieździe i to wszystko...
- Ciernistej? Oh jej na pewno nie, ona nie...- tutaj Szuwarowa Łapa ugryzł się w język tak mocno, że aż warknął. Na pysk Koziej Łapy wstąpiło prawdziwe zmieszanie. Lekko położył uszy i ściągnął brwi.
- Dlaczego jej nie? Coś nie tak...czy ona...
- Nieważne, dobra? To nie jest twój interes, tak?- warknął Szuwarowa Łapa uderzając mocno ogonem o ziemię. Mógł tylko sobie gratulować, prawie wyjawił największy, aktualnie, sekret w klanie Burzy. Przecież ta kozia morda mógł wykorzystać to przeciw nim! ,,Brawo idioto, brawo!" wrzeszczał sam na siebie chcąc rzucić się do pobliskiej rzeczki i utonąć. Uczeń lidera klanu klifu wyczuł, że uderzył w dość ciężką sprawę, wycofał się błyskawicznie kiwając głową. Długa cisza utrzymywała się między nimi dalej, jedynie Szuwarowa Łapa niekiedy przerywał ją głośnymi westchnieniami czy przesuwaniem łapą po ziemi.
<<Kozia Łapo? Weźmy się jeszcze pospotykajmy >>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Burzy!
(dwa wolne miejsca!)
Znajdki w Klanie Klifu!
(trzy wolne miejsca!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz