POCHMURNY PORANEK
Poprzednie imiona: Puchatek > Pochmurna Łapa
Wiek: 36 księżyców
Płeć: Kocur
Klan: Klan Wilka
Ranga: Wojownik
Poziom medyczny: -
Charakter: Pochmurny Poranek to typowy śmieszek, który zawsze chodzi z głową w chmurach i sypie sucharami na prawo i lewo. Jest po prostu sobą, nie obchodzą go opinie innych, aczkolwiek on sam jest bardzo empatycznym i przyjaznym kocurem, łaknącym towarzystwa drugiego kota. Zawsze podzieli się językami, poplotkuje i po prostu cię wysłucha, doradzając ci. Każdy go zna, a on zna każdego, bryluje w towarzystwie, jest bardzo naturalny i sympatyczny, do nikogo nie czuje antypatii, nikogo nie ma za wroga, chyba, że chodzi o bitwę. Wtedy jest niczym nieokiełznane, agresywne zwierzę, kierujące się wojennym instynktem, gotowe aby poderżnąć ci gardło przy nadarzającej się okazji. Aczkolwiek jeśli jesteś zwykłym klanowiczem, ten gigant ci nie zagraża.
Kocur uwielbia kociaki i dla nikogo to nie jest tajemnicą. Mogą po nim chodzić, szarpać go, wyrywać mu futro, a on będzie ze stoickim spokojem czekał, aż z niego zejdą. Jest niczym wujek dla każdego kota w klanie, pogada o niczym i o wszystkim. Jednak dla innych jest niczym zamknięta księga, niewiele wiadomo o jego przeszłości, ani nikt też nie wie, że po nocach dręczą go koszmary.
Wygląd:
- Ogólny opis - Pochmurny Poranek jest sporym kotem, o przeciętnej budowie, ale za to dużej masie. Głównie skupia się na sile, a zadanie ułatwiają mu gigantyczne łapy, bycie szerokim, dużym kotem i wielkie kły. Mimo swojego przerażającego wyglądu, wojownik jest niczym miś Puchatek. Na jego pysku zawsze gości uśmiech, jego kremowe futro jest zawsze zadbane, aksamitne w dotyku i bardzo gęste, przez co kocur nie znosi wody. Pomimo to, nie boi się niczego i zawsze jest gotów chronić swoich pobratymców. Jego profil jest szlachetny, oczy koloru ciemnego mahoniu, natomiast jego trójkątny nosek jest różowy, tak samo jak jego poduszki u łap i język. Kocur ma, w stosunku do dużej głowy, malutkie uszy.
- Kolor sierści - płowy z białym,
- Długość sierści - długa,
- Kolor oczu - brązowe,
Rodzina:
- Ojciec - Krzyś (przystojny, długowłosy, kocur, który omamił Mamę, aby potem doprowadzić ją do ciąży. Potem zniknął, a sam Pochmurny Poranek nawet go nie pamięta),
- Matka - Mama (nie wie jak ma na imię, ale była bardzo ciepła i dawała dużo dobrego mleka. Szkoda, że nie mają ze sobą kontaktu),
- Rodzeństwo - Prosiaczek (mały, okrągły kociak – nie pamięta go, został zabrany jeszcze przed tym, zanim Pochmurny Poranek otworzył jeszcze oczy),
- Partner - skrycie marzy o kotce, z którą mógłby się wymykać na nocne polowania,
- Potomstwo - brak
Mentor: Apokalipsa, Błotnisty Pysk
Uczniowie:
- dawni - ///
- obecny - ///
Historia: Wszystko zaczęło się, jak był Kubusiem. Malutkim, puszystym, niewinnym kociakiem, który jeszcze ssał mleko Mamy wraz ze swoim braciszkiem Prosiaczkiem. Jednak potem nie było ani Mamy, ani Prosiaczka. Był samotny, w nieznanym domu. Było dużo zapachów. Za dużo. Kołowało się mu od nich w głowie, mimo, że jeszcze niczego nie widział. Karmiono go jakimś dziwnym w smaku mlekiem, wszystko mu nie pasowało.
Potem zaczął się rozwijać, otworzył oczka i zaczął funkcjonować jako kocię. Już wiedział, czemu te zapachy były takie dziwne! To były konie, a on był w stadninie. Polubił to miejsce. Mógł wylegiwać się na dziwnych, skórzanych powierzchniach zakładanych na grzbiety koni, ganiać się z innymi kotami i polować na myszy w paszarni.
Jednak wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć. Do stajni przyjechał pies, który sterroryzował koty mieszkające w tym miejscu, Puchatek bardzo się go bał, bo szczekał i warczał na niego bez przerwy, a raz go nawet ugryzł w łapę! Wtedy w obronie wszystkich kotów stanęła Apokalipsa, kotka rasy Maine Coon. Walczyła najlepiej ze wszystkich, nauczyła go polować i walczyć, a więc Puchatek był jej wdzięczny i swego czasu traktował jak mamę. Jak można się domyślić, Apokalipsa nie miała szans w starciu z psem, który dosłownie rozszarpał ją na oczach wszystkich kotów. Nie wiedział, jak zareagują właściciele. Zaczął uciekać przed siebie, jakby go łapy parzyły.
Zostawił za sobą stajnię, biegł, biegł, biegł, aż padł ze zmęczenia gdzieś w okolicach przydrożnego lasu. Wtedy poczuł koty. Mnóstwo kotów. Mocny zapach podrażnił jego różowy nosek, a sam piecuch kierował się za nieznośnym smrodem. Przemierzał las, drepcząc, bojąc się, że zaraz wyskoczy na niego jakieś psisko. Tego dnia wpadł na patrol Klanu Wilka, który widząc wystraszonego kocura, postanowił go przygarnąć. Wytrenował jak trzeba, dał miejsce, wiedział, co ma robić i jakie ma obowiązki. Pasowało mu takie życie. Gdy miał zaplanowany dzień, nie myślał o przykrych zdarzeniach sprzed księżycy. Cieszył się dniem, stał się klanowym śmieszkiem. Często odwiedzał żłobek, a królowe śmiały się, że niedługo on sam będzie spodziewał się kociąt. Rutyna to coś, co kocha. Nie chce zmieniać swojego życia. Oby życie nie zmieniło jego.
Punkty umiejętności:
- siła - 40
- szybkość - 15
- zwinność - 30
- skok - 15
Właściciel: Postać NPC
* * *
* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz