Niezapominajka długo wtulała się w futro Fiołkowej Bryzy, nie mogąc zrozumieć dlaczego Kaczeńcowy Pazur tak się zachował, przecież mu nic nie zrobiła. To fakt może miała trochę tupetu przez dość mocne geny, ale jednak starała się być dla wszystkich miła i pomocna. Dlatego dopiero po jakimś czasie, gdy lekko się uspokoiła spojrzała na córkę Ciernistej Gwiazdy, która ta się do niej delikatnie uśmiechnęła. Niezapominajka musiała przyznać, że to był naprawdę piękny uśmiech, który nadawał nadzieję na lepszy świat.
— Już dobrze skarbie? Możemy pójść do liderki, by powiedzieć co się stało? Ten ch...Ten kocur musi ponieść karę.
— Ale...Ale ja się boję...Co jeśli Ciernista Gwiazda uzna, że to moja wina i mnie wyrzuci? — spytała cicho liliowa koteczka i pociągnęła swoim uroczym, różowym noskiem.
— Hej, nie będzie tak.
— Skąd możesz mieć taką pewność?
— Ponieważ znam swoją mamę, wiesz? Ona jest bardzo dobra, ale nie lubi jak się dzieje innym krzywda. Ale to twój wybór czy idziemy do niej czy nie — oznajmiła starsza kotka, mając nadzieję, że jednak jej siostrzenica wybierze mądrze i Ciernista Gwiazda dowie się prawdy o Kaczeńcowym Pazurze.
— No...No dobrze chodźmy, ale będziesz przy mnie?
— No jasne kochanie, zawsze będę przy tobie i będziesz mogła na mnie liczyć — stwierdziła Fiołkowa Bryza i ruszyła z młodszą kotką do legowiska lidera.
Rozmowa z Ciernistą Gwiazdą przebiegła dosyć spokojnie i sprawnie, liderka Klanu Burzy obiecała, że się tym zajmie.
Dlatego następnego dnia zwołała wszystkie koty do sobie, Niezapominajka patrzyła się na to wydarzenia lekko ukryta za Fiołkową Bryzą.
— Zwołałam was ponieważ jeden z nas dopuścił się czynu niehonorowego, wręcz obrzydliwego. Kaczeńcowy Pazurze podejdź do mnie, czas byś dostał swoją karę za próbę zabicia kociaka — oznajmiła Ciernista Gwiazda, wywołując poruszenie wszystkich zgromadzonych kotów. Kaczeńcowy Pazur wyszedł na środek i spojrzał zły, wręcz wściekły na chudą kotkę.
— Za twoje czyń i to, że wcześniej już groziłeś mi oraz mojej rodzinie, uznaje cię za zagrożenie dla klanu i skazuje cię na wygnanie. Czy masz jakieś ostatnie słowa?
— Tak Ciernista Gwiazdo. Chcę powiedzieć, że żałuję...Żałuję, że mi się nie udało i mam nadzieję, że niedługo Gwiezdni wymierzą sprawiedliwość za śmierć mojej córki — warknął kocur i ruszył w stronę wyjścia z obozu. Liderka Klanu Burzy chciała coś jeszcze powiedzieć, ale nie mogła, bo przerwał jej krzyk, rozpaczliwy krzyk matki Kaczeńca, Żmijowej Łuski, która przeklinała rodzinę Ciernistej Gwiazdy, a potem padła na ziemię, udając się na drugą stronę.
Fiołka Bryza widząc to co się dzieje odciągnęła Niezapominajkę od tego miejsca i jej rodzeństwo, by zająć ich zabawą. Cóż trochę jej się udało, przynajmniej Mokrego i Szuwarka, bo Niezapominajka zaczęła się zastawiać co dalej będzie z Kaczeńcem i czy jego matka będzie szczęśliwa po drugiej stronie.
~*~
Przed mianowaniem Niezapominajka wyobrażała sobie tysiące razy jej pierwszy trening, ale gdy wreszcie on się zdarzył, nie miała w ogóle humoru. Jej mentorka, widząc to uśmiechnęła się do niej, próbując jakoś poprawić humor.
— Hej młoda, co ty masz taki humor? No weź, dzisiaj nas pierwszy trening! Możesz pytać mnie o wszystko!
— O wszystko? Na pewno o wszystko i odpowiesz mi na każdej pytanie? — spytała cicho Niezapominajkowa Łapa i spojrzała na swoją mentorki, która była również jej obiektem westchnień.
— Oczywiście — kiwnęła głową Fiołka Bryza, mając nadzieję, że jej uczennica w końcu się rozchmurzy.
— To powiedz mi jaka była twoja siostra? I dlaczego nie powiedziałaś mi, że mogę być jej córką?
<Fiołkowa Bryzo?>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Wojna z Klanem Wilka i samotniczkami zakończyła się upokarzającą porażką. Klan Klifu stracił wielu wojowników – Miedziany Kieł, Jerzykową Werwę, Złotą Drogę oraz przywódczynię, Liściastą Gwiazdę. Nie obyło się również bez poważnych ran bitewnych, które odnieśli Źródlana Łuna, Promieniste Słońce i Jastrzębi Zew. Klan Wilka zajął teren Czarnych Gniazd i otaczającego je lasku, dołączając go do swojego terytorium. Klan Klifu z podkulonym ogonem wrócił do obozu, by pochować zmarłych, opatrzeć swoje rany i pogodzić się z gorzką świadomością zdrady – zarówno tej ze strony samotniczek, które obiecywały im sojusz, jak i członkini własnego Klanu, zabójczyni Zagubionego Obuwika i Melodyjnego Trelu, Zielonego Wzgórza. Klifiakom pozostaje czekać na decyzje ich nowego przywódcy, Judaszowcowej Gwiazdy. Kogo kocur mianuje swoim zastępcą? Co postanowi zrobić z Jagienką i Zielonym Wzgórzem, której bezpieczeństwa bez przerwy pilnuje Bożodrzewny Kaprys, gotowa rzucić się na każdego, kto podejdzie zbyt blisko?W Klanie Nocy
Ostatni czas nie okazał się zbyt łaskawy dla Nocniaków. Poza nowo odkrytymi terenami, którym wielu pozwoliły zapomnieć nieco o krwawej wojnie z samotnikami, przodkowie nie pobłogosławili ich niemalże niczym więcej. Niedługo bowiem po zakończeniu eksploracji tajemniczego obszaru, doszło do tragedii — Mątwia Łapa, jedna z księżniczek, padła ofiarą morderstwa, którego sprawcy jak na razie nie odkryto. Pośmiertnie została odznaczona za swoje zasługi, otrzymując miano Mątwiego Marzenia. Nie złagodziło to jednak bólu jej bliskich po stracie młodej kotki. Nie mieli zresztą czasu uporać się z żałobą, bo zaledwie kilka wschodów słońca po tym przykrym wydarzeniu, doszło do prawdziwej katastrofy — powodzi. Dotąd zaufany żywioł odwrócił się przeciw Klanowi Nocy, porywając ze sobą życie i zdrowie niejednego kota, jakby odbierając zapłatę za księżyce swej dobroci, którą się z nimi dzielił. Po poległych pozostały jedynie szczątki i pojedyncze pamiątki, których nie zdołały porwać fale przed obniżeniem się poziomu wód, w konsekwencji czego następnego ranka udało się trafić na wiele przykrych znalezisk. Pomimo ciężkiej, ponurej atmosfery żałoby, wpływającej na niemalże wszystkich Nocniaków, normalne życie musiało dalej toczyć się swoim naturalnym rytmem.Przeniesiono się więc do tymczasowego schronienia w lesie, gdzie uzupełniono zniszczone przez potop zapasy ziół oraz zwierzyny i zregenerowano siły. Następnie rozpoczęła się odbudowa poprzedniego obozu, która poszła dość sprawnie, dzięki ogromnemu zaangażowaniu i samozaparciu członków klanu — w pracach renowacyjnych pomagał bowiem niemalże każdy, od małego kocięcia aż po członków starszyzny. W konsekwencji tego, miejsce to podniosło się z ruin i wróciło do swojej dawnej świetności. Wciąż jednak pewne pozostałości katastrofy przypominają o niej Nocniakom, naruszając ich poczucie bezpieczeństwa. Zwłaszcza z krążącymi wśród kotów pogłoskami o tym, że powódź, która ich nawiedziła, nie była czymś przypadkowym — a zemstą rozchwianego żywiołu, mszczącego się na nich za śmierć członkini rodu. W obozie więc wciąż panuje niepokój, a nawet najmniejszy szmer sprawia, że każdy z wojowników machinalnie stroszy futro i wzmaga skupienie, obawiając się kolejnego zagrożenia.
W Klanie Wilka
Ostatnio dzieje się całkiem sporo – jedną z ważniejszych rzeczy jest konflikt z Klanem Klifu, powstały wskutek nieporozumienia. Wszystko przez samotniczkę imieniem Terpsychora, która przez swoją chęć zemsty, wywołała wojnę między dwoma przynależnościami. Nie trwała ona długo, ale z całą pewnością zostawiła w sercach przywódców dużo goryczy i niesmaku. Wszystko wskazuje na to, że następne zgromadzenie będzie bardzo nerwowe, pełne nieporozumień i negatywnych emocji. Mimo tego Klan Wilka wyszedł z tego starcia zwycięsko – odebrali Klifiakom kilka kotów, łącznie z ich przywódczynią, a także zajęli część ich terytorium w okolicy Czarnych Gniazd.Jednak w samym Klanie Wilka również pojawiły się problemy. Pewnego dnia z obozu wyszli cali i zdrowi Zabłąkany Omen i jego uczennica Kocankowa Łapa. Wrócili jednak mocno poobijani, a z zeznań złożonych przez srebrnego kocura, wynika, że to młoda szylkretka była wszystkiemu winna. Za karę została wpędzona do izolatki, gdzie spędziła kilka dni wraz ze swoją matką, która umieszczona została tam już wcześniej. Podczas jej zamknięcia, Zabłąkany Omen zmarł, lecz jego śmierć nie była bezpośrednio powiązana z atakiem uczennicy – co jednak nie powstrzymało największych plotkarzy od robienia swojego. W obozie szepczą, że Kocankowa Łapa przynosi pecha i nieszczęście. Jej drugi mentor, wybrany po srebrnym kocurze, stracił wzrok podczas wojny, co tylko podsyca te domysły. Na szczęście nie wszystko, co dzieje się w klanie jest złe. Ostatnio do ich żłobka zawitała samotniczka Barczatka, która urodziła Wilczakom córeczkę o imieniu Trop – a trzy księżyce później narodził się także Tygrysek (Oba kociaki są do adopcji!).
W Owocowym Lesie
Dla owocniaków nadszedł trudny okres. Wszystko zaczęło się od śmierci wiekowej szamanki Świergot i jej partnerki, zastępczyni Gruszki. Za nią pociągnęły się śmierci liderki, rozpacz i tęsknota, które pociągnęła za sobą najmłodszą medyczkę, by skończyć na wybuchu epidemii zielonego kaszlu. Zmarło wiele kotów, jeszcze więcej wciąż walczy z chorobą, a pora nagich drzew tylko potęguje kryzys. Jeden z patroli miał niesamowite szczęście – natrafił na grupę wędrownych uzdrowicieli. Natychmiast wyraziła ona chęć pomocy. Derwisz, Jaskier i Jeżogłówka zostali tymczasowo przyjęci w progi Owocowego Lasu. Zamieszkują Upadłą Gwiazdę i dzielą się z tubylcami ziołami, pomocą, jak i również ciekawą wiedzą.W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot u Samotników!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Burzy!
(dwa wolne miejsca!)
Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Owocowym Lesie!
(dwa wolne miejsca!)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz