Sprzątanie mchu nie było w żadnym stopniu przyjemne! Wymiana starej ściółki na nową, zwijanie, układanie i ugniatanie dla lepszej wygody, męczyło ją oraz przyprawiało o obrzydzenie. Na dodatek Rzeczny Nurt oczekiwała, że skoro już "pomaga", to może przynosić zwierzynę na posiłek. Jakby kocica własnych łap nie miała! Te trzy dni ciągnęły się jak wieczność, dlatego gdy tylko koniec kary nadszedł, zadowolona potruchtała z mentorem na trening.
Opuszczając obóz, szylkretka uważnie się rozejrzała dla upewnienia, że nie ma w pobliżu żadnego drapieżnika. Każdy dobry łowca, jest czujny i nie wzdryga się na najmniejszy szelest trawy. Ryjówka właśnie takim była. Otworzyła pyszczek, od razu wychwytując zapachy zwierzyny. Znajoma woń myszy zwróciła jej uwagę. Napięła mięśnie, przypadając do łowieckiej pozycji, jednak ogon mentora na barku jej przerwał. Uniosła na niego zdziwione spojrzenie. Patrol czy polowanie? Patrol czy polowanie? Ciężko było zgadnąć, o co tym razem wojownikowi chodziło! Jakby nie mógł powiedzieć, którą z tych rzeczy będą robić, jeszcze zanim obozowisko opuścili. Fuknęła niezadowolona, uderzając ogonem o ziemię.
- Dzisiaj nie polujemy. - miauknął spokojnie Burzowy Mróz.
Ruszył w dalszą drogę, kierując się przed siebie, coraz głębiej w teren Klanu Burzy. Ryjówcza Łapa podreptała za mentorem. Czy w Porze Nowych Liści nie powinni skupiać się na polowaniu, bo każda zwierzyna jest cenna?
Dotarli do polany. Już z oddali widziała znajomy traktor, z którego można było dojrzeć rozciągające się terytorium oraz odległą granicę. Ryjówka zastanowiła się, czy by nie zająć miejsca na szczycie, żeby trochę poobserwować, jednak przerwało jej nagłe naskoczenie. Pisnęła, przewrócona na ziemię i przyciśnięta do niej przez łapę wojownika.
- Co ty wyrabiasz, lisi bobku?! - syknęła zdenerwowana.
Burzowy Mróz lekko się uśmiechnął.
- Czujność, Ryjówcza Łapo. Już byś nie żyła, gdybym był intruzem. Dzisiaj nauczę cię jednej z najważniejszych dziedzin, które powinien znać wojownik. Walki. - miauknął, schodząc z niej.
Brązowe ślepia utkwiły się w synu Czaplego Potoku.
- Walka?
Będzie mogła uderzyć tak mocno Drżącą Ścieżkę, że ten już nie wstanie! Machnęła ogonem na tą myśl. Tak, bardzo chciała się nauczyć, jak móc atakować i się obronić.
- Dokładnie. Walkę dzielimy na dwie kategorie: obronę i atak. Atak może nastąpić z każdej strony, ważne jest wykorzystanie otoczenia i czynienie go szybko oraz silnie. Natomiast na obronę przypadają uniki. - wytłumaczył Burzowy Mróz.
Ryjówcza Łapa obserwowała, jak mentor pokazuje jej bitewne ruchy. Były to podstawy. Starała się wszystkie zapamiętać, żeby je bezbłędnie powtórzyć. Nie ukrywała, że było to dość ciężkie zadanie. Ostatecznie przyszedł czas. Zademonstrowała co powinna, a Burzowy Mróz pochwalił, mrucząc z zadowoleniem. Nie przeszli jednak do kolejnego etapu. Mentor uznał, że na dzisiaj tyle wystarczy. Wrócili więc do obozu.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
19 października 2020
Od Ryjówki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz