Wyszedł tylko na chwilę po to, aby ulżyć swojemu pęcherzowi. Nie było go... no może z dziesięć uderzeń serca. Wraca, a tu co? Oczywiście... SYF! Jego pieszczotliwie i starannie ułożone zioła... Były wszędzie! Nie, nie, nie! Kto śmiał to zrobić?! Wszedł głębiej, mijając jakieś kocię i spojrzał morderczym wzrokiem na swoją siostrzenicę. Płonąca Łapa z liśćmi w pysku, właśnie zamierzała dać nogę. O nie! Nie dość, że napracował się zbierając te zioła, to ta gówniara w kilka chwil zniszczyła wszystko! Koniec tego dobrego. Rzucił się na nią, co ją mocno zdziwiło. Wypluła zioła z pyska kaszląc, gdy łapa trójłapego, spoczęła na jej tchawicy.
- NIE. WOLNO. KRAŚĆ. ZIÓŁ. TY PARSZYWA, RUDA WYWŁOKO! - wrzasnął, puszczając kotkę, dając jej łapą po tyłku.
Jeśli nigdy nie widzieli wściekłego kota, to właśnie mieli z nim do czynienia. Płonąca Łapa nawet nie zdążyła nic powiedzieć, bo została szybko wyrzucona na zewnątrz z głośnym ŁUP. Tak. Rzucanie kociakami... Pierwszy raz mu się to zdarzyło, ale nie żałował. Musiał ochłonąć. Dobrze, że przynajmniej Dymna Łapa uciekł pierwszy, widząc co tu się odwala.
Stojąc w centrum pobojowiska, ponownie machnął rozeźlony ogonem. Ten syf wręcz do niego krzyczał: Posprzątaj mnie! Ach! Okropieństwo! Dlatego nie znosił kociąt! Musiały wszędzie wtykać te swoje łapki i wszystko niszczyć!
- Ej! To nie było miłe! - rozległ się głos uczennicy, która postanowiła wrócić.
Powoli obrócił się w jej stronę z przerażającym wyrazem pyska. Rudo-czarna drgnęła, ale pozostała na swoim miejscu. Taka była odważna? Tak?
- MAM TO W NOSIE! WYNOCHA!
- Powiem wszystko pradziadkowi! - wykrzyknęła. - I mamie i tacie!
- A mów sobie komu chcesz! W legowisku medyka, to ja mam władzę! Tak stanowi kodeks! Mogę tu robić co chcę! A ty... Ty masz zakaz wstępu! Do odwołania! - Następnie przyciągnął kępę, dużego mchu, służącego za posłanie i zatkał nim wejście do swojego leża. Od razu zrobiło się ciemno, ale zbytnio mu to nie przeszkadzało. Liczyło się to, że odgrodził się od tej małej paskudy. Miał naprawdę dość jej żartów.
<Płonąca Łapo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz