― Niech wam będzie lisie bobki ― syknęła, rzucając kociakom pełne frustracji spojrzenie. ― Ale nie płaczcie jak was znajdę w parę uderzeń serca ― zagroziła, odwracając się tyłem do zgrai.
― Dziesięć ― wydarła się, rozpoczynając odliczanie.
Słysząc popłoch jaki zapanował za jej grzbietem, uśmiechnęła się do siebie.
― Dziewięć, osiem, siedem, sześć, pięć ― przyspieszyła zniecierpliwiona, chcąc odnaleźć już te durne kupy futra.
― Ej nie tak szybko! ― skrytykował ją czyjś głos, ale Nostalgia zignorowała tą uwagę.
Kociaki rozbiegły się po żłobku w poszukiwaniu dobrych kryjówek. Bursztyn ukrył się za niewielkim głazem na skraju żłobka, Golec zagrzebała w legowisku, Agrest i Muszelka wskoczyły w krzaki, a Iskra ukryła się w wysokiej trawie.
― Cztery, trzy, dwa, jeden, szukam! ― wrzasnęła szylkretka i rozejrzała się po kociarni.
Widząc wystający czarny ogonek za kamienia, dumnie skierowała swe łapy w jego stronę, nie spodziewając się, że zabawa ta z klanowymi przygłupami będzie aż tak łatwa. Znajdując się lisią długość od głazu, przyjęła podpatrzoną od mamy pozycję łowiecką i skoczyła na ogon Bursztynka.
― Mam cię! ― odrzekła dumnie, spoglądając na czarną kupę futra z wyższością. ― Durniejszej kryjówki chyba nie mogłeś sobie znaleźć ― skomentowała, odchodząc od niego i rozglądając się za pozostałymi.
Nie widząc nigdzie pozostałych, postanowiła trochę pooszukiwać i otworzyć pysk. W końcu nie zamierzała szukać tych frajerów w nieskończoność. Czując wstrętny zapach Golca, weszła do środka kociarni, rozglądając się uważnie. Ukrycie się na tak małej powierzchni wydawało jej się niemożliwe, więc tym bardziej poczuła determinację, by odnaleźć tego łysego szczura. W końcu nie mogła pozwolić jej wygrać. Przeszukując uważnie legowiska, po paru uderzeniach serca zauważyła wystające, łyse uszy z mchu.
― Znaleziona!
Golec wyskoczyła z kryjówki zaskoczona tym, że ta tak szybko ją znalazła, lecz nic nie powiedziała. Jedynie burczała sobie coś pod nosem. Odnalezienie Agrestu i Muszelki też nie zajęło Nostalgii zbyt dużo czasu z małą pomocą Bursztynka, który niechcący zdradził kryjówkę siostry. Teraz musiała tylko znaleźć Iskrę, by skończyć tą idiotyczną zabawę.
<Iskierko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz