SZCZĘŚCIARZ
Poprzednie imiona: Said
Płeć: Kocur
Klan: Samotnik
Ranga: Samotnik
Poziom medyczny: -
Poziom wojownika: II
Charakter: Szczęściarz
to bardzo dobry przykład kota pewnego siebie, który uważa się za
lepszego od wszystkich. Pomimo młodego wieku jest na tyle dumny, że nie
pozwala sobie w jakikolwiek sposób pomóc. Zazwyczaj jej potrzebuje.
Bardzo uparty, nie lubiący zmieniać raz podjętego zdania. Ewentualnie,
gdy jest wystarczająco zmęczony, można spróbować. Szybko się denerwuje,
jeśli coś nie idzie po jego myśli. Bardzo nie lubi jakichkolwiek kotek,
wręcz uważa je za czyste zło po tym, co mu się przytrafiło. Jedynym
wyjątkiem mogłaby być jego matka i siostra, jednak sam nie wie, gdzie
one mogą się znajdować. Jest małym, okropnym złośliwcem, który uwielbia
wyprowadzać innych z równowagi. Szkoda tylko, że najczęściej zaczyna
żałować dopiero, gdy jego życie może być zagrożone. Wtedy też
najczęściej jest za późno na przeprosiny. Zresztą, on nigdy by się na to
nie zdobył, przepraszają słabeusze. Jednak dając mu jakieś zalety, na
pewno gdy już ktoś wydaje mu się zaufany, jest dla tego kota bardzo
lojalny. Pomimo tego, że tego po nim nie widać. Nie zmienia strony jak
tchórz, byle korzystniej. Dobrze więc w niego nie wątpić, bo mogłoby go
to bardzo rozgniewać.
Podejrzliwy, czasem wręcz paranoicznie.
Szybko dostrzega zagrożenie i potrafi dodać dwa do dwóch, jeśli znajdzie
odpowiednie poszlaki. Nie cierpi zdrady, jakiejkolwiek. Często udaje
beztroskiego i trochę wręcz narcystycznie, jednak wszystko to jest grubą
otoczką, którą to stworzył sobie po śmierci ojca. Zdarza mu się być
cichym i odosobnionym, wtedy też wiadomo, że zaczął podchodzić poważnie.
Ah,
i nigdy nie wolno wierzyć jego uśmiechowi, który bardzo rzadko oznacza u
niego szczęście. Jak na ironię, przez znaczenie jego imienia.
Wygląd:
- Ogólny opis - jest to kocur smukłej budowy, odpowiednio przystosowanej do biegania. Pysk z kocięcego, zaczyna powoli przypominać kształt klinu, lekko zaokrąglonego. Jego czujne brązowe oczy w kształcie migdałów uważnie skanują wszystko, co go zainteresuje. Przy okazji dzięki jego dużym, lekko zaokrąglonym uszom, mało co ujdzie jego uwadze. Nie jest jakimś wysokim kotem, średniej wielkości. Jego sylwetka jest smukła i długi, mało co widać jakichkolwiek mięśni. Jego tylne łapy są dłuższe niż przednie, dzięki czemu jego skok jest wyższy i zdecydowanie lepszy. Są one smukłe, a łapki zaokrąglone. Nie jest jednak w idealnym wzorze egipskiego kota mau. Gdzieniegdzie widać nieco dłuższą sierść, ale na tyle, by nadal zostać krótkowłosym. Głównie na brzuchu, przy uszach oraz przy ogonie. Wracając jednak do koloru jego sierści, jest ona jasna z widocznymi pręgami. Cętki są liczne, nawet na łapach ilość pręg jest minimalna. Pomimo tego, że jego charakter nie przyciąga, przynajmniej wygląda przyzwoicie na tyle, by w przyszłości za jego ogonem uganiało się kilka adoratorek. Zawsze pewnie idący przed siebie, czujnie obserwujący wszystko dookoła z kpiącym uśmieszkiem na pysku.
- Kolor sierści - srebrny czekoladowy pręgowany cętkowanie
- Długość sierści - krótka
- Kolor oczu - brązowe
Rodzina:
- Ojciec - Aldifae — niebieski srebrny kocur, też cętkowanie pręgowany z krótkim futrem; pieszczoch, który był wypuszczany przez swoją właścicielkę samopas. Bardzo stoicki i czujny kot, który potrafił bardzo szybko biegać oraz doskonale skakać. Był wynikiem pseudohodowli egipskich kotów mau.
- Matka - Zephyr — czekoladowa szylkretka tortie cętkowana tygrysio, miała półdługie futerko. Samotniczka, dawna pieszczoszka, przebywająca w domu starszego małżeństwa, bardzo często uciekająca. Była jednym z najukochańszych i najdelikatniejszych kotów jakie zna Szczęściarz, chociaż tak jak on potrafiła pokazać pazury.
- Rodzeństwo - z tego samego miotu: Ramzes — brat, który zmarł nawet nie biorąc oddechu ze świata zewnętrznego, nie wie o nim; od innego ojca: Sianko (Isis) — kremowa kotka, Szczęściarz tylko czeka na to, aż będzie mogła stabilnie chodzić i biegać, żeby pokazać jej to, czego się nauczył.
- Partner - ///
- Potomstwo - ///
Mentor: Aldifae — jeśli liczyć podstawową ochronę siebie i jak upolować ptaki.
Uczniowie:
dawni - ///
obecny - ///
Historia: Znaleźli
siebie przypadkiem, mijając przy płocie. On szedł górą, ona po
chodniku. W momencie w którym ich spojrzenia się spotkały, oboje nerwowo
poszli w swoją stronę. Odwracając się co chwilę. Od razu wiedzieli, że
to nie będzie ich pierwsze spotkanie. Kilka dni potem spotkali się po
raz kolejny, tym razem przeprowadzając cywilizowaną na miarę kotów
rozmowę. On kocur z domem, do którego nie chciał wracać, ona kotka bez
domu, która wrócić nie potrafiła. Razem w jakiś sposób znaleźli wspólny
język doprowadzając do tego, że szybko nie potrafili już bez siebie
funkcjonować.
Said urodził się razem z Ramzesem w opuszczonym
pustostanie, skryci przed światem zewnętrznym. jego brat jednak urodził
się martwy, co doprowadziło Zephyr wręcz do rozpaczy. Przeznaczyła
jednak całą swoją miłość dla drugiego syna, o którego pieczołowicie
dbała. Długo cisza nie potrwała, bo gdy tylko Kocurek otworzył oczy,
wszędzie zrobiło się go pełno. Wspinał się, wędrował, bawił otoczony
matczyną troską.
By w którymś momencie spotkał ich niezbyt
dobry los. W okolice pustostanu zawitał samotnik, który uznał samotną
kotkę za idealny cel.
Tego dnia akurat to Aldifae został z
synem sam, gdy Zeph pierwszy raz od dawna chciała rozprostować swoje
łapy. Wróciła nie dość, że bez życia, w dodatku od razu oznajmiła, że
nie mogą tutaj zostać. Nie, kiedy obcy włóczy się w pobliżu i zagraża
jej rodzinie. Aldifae od razu wyczuł co się stało i tym razem to on
otoczył kotkę troską. Nie miał jej tego za złe, w końcu nie miała
żadnego wyboru. Nie chcąc również samemu ściągać na nich zagrożenia,
nawet nie ruszył na poszukiwanie tego, który skrzywdził mu partnerkę. Po
prostu uciekli, znajdując nowe schronienie.
Jako że spotkała
ich taka, a nie inna sytuacja, gdy Said skończył cztery księżyce, jego
ojciec zaczął go uczyć tego, jak o siebie zadbać. Uczył cichego
chodzenia, skradania się, tego jak pozostać niewidocznym. Uczył również
podstaw walki, czyli jak sprytnie po prostu albo uciec, albo powalić
przeciwnika. Po kilku miesiącach na świat przyszła piaskowa siostra,
którą to sam Aldifae nazwał Isis. Zephyr jednak przemianowała ją na
Sianko, pomimo tego jak bardzo kochała wybór partnera. Po prostu - kocię
nie było jego.
Od tamtego momentu wszystko szło wręcz bajecznie, ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy.
Upomnienia: Postać NPC
Właściciel: Postać NPC, Autor: elderflower201@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz