Autor grafiki: Avokado#2526
OGÓLNEBIAŁA ŚMIERĆ
*Poprzednie imiona: Śmierć, Biała Łapa
Płeć: Kocur
Orientacja: Hetero
Przynależność: Klan Wilka
Ranga: Wojownik
- - - -
Właściciel: Avokado#2526
CHARAKTERYSTYKA
APARYCJA
Opis ogólny - Jest to dość duży kocur w typie maine coona. Ma potężną, długowłosą sylwetkę, po której spływa biała jak śnieg sierść, która w dotyku jest puszysta. Rzadko jednak zdarza się, aby była całkowicie czysta, ponieważ każdy brud dość łatwo odbija się na jego futrze. Częściej jednak można ujrzeć jego zakrwawione, szerokie łapy, ponieważ to nimi najczęściej przechodzi po trupach do celu. Na lewej łapie i w okolicach barku ma paskudną bliznę, która ma niecodzienny wzór. Wygląda jakby ktoś nim przejechał po tarce, ale prawda jest zgoła inna; spadając z wysokości dość mocno poharatał sobie kończynę o drut, a następnie został na szybko pozszywany. Od połowy głowy w kierunku szyi biegnie mu inna blizna, zasłonięta przez dość sterczącą sierść, którą ciężko zauważyć. Posiada pomarańczowe oczy i pędzelki, które śmiesznie zawsze się wywijają na boki oraz przydługą bródkę.
Cechy szczególne - wywinięte pędzelki, poszarpana blizna na lewej łapie i barku
Kolor sierści - biały (czarny jednolity)
Długość sierści - długa
Kolor oczu - pomarańczowe
CHARAKTER
Co o nim można powiedzieć? A no to, że jest dość tajemniczym osobnikiem. Nie zdradza łatwo swego imienia, pozwalając nazywać się różnymi określeniami, które wymyślają mu koty na poczekaniu. Trzeba dość długiej znajomości z kocurem, aby w końcu z łaski swojej się przedstawił, lecz zwykle wtedy mina jego rozmówców zrzędnie. No bo kto chciałby nazywać się śmiercią? Chyba tylko szaleniec. A tak się składa, że Śmierć jest szalony. Po tym jak dostał urazu głowy całkowicie się zmienił. Uważa się za ucieleśnienie samej śmierci, co przekłada się na cały jego prezentowany całokształt. Biały stawia kroki dość ostrożnie, tak jakby się nie śpieszył, czy też zachowywał dozę ostrożności, a może czujności. Zwykle jednak nie ukazuje niczego na swoim pysku. Zawsze ma ten sam wyraz twarzy, który od czasu do czasu potrafi się zmienić w uśmiech, a nawet grymas złości. Dość z niego bierny osobnik. Gdy dzieje się coś złego tylko patrzy, nie włączając się do interakcji. Ma dość ciekawe podejście do życia, ponieważ zapytany odpowie na to dość lakonicznie. Zręcznie manewruje słowem czy też językiem. Jest inteligentny, a zatem i niebezpieczny, ponieważ stosuje na swoich rozmówcach manipulacyjne sztuczki, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Bywa charyzmatyczny i wykorzystuje to dość często podczas rozmów z innymi. Nie rozumie tego, dlaczego koty krzyczą z bólu, czy też odczuwają smutek. Dla niego świat emocjonalny nie istnieje. Jest egoistą, który kieruje się tylko własnym interesem. Rzadko pomaga innym, a wręcz wcale. Liczą się tylko i wyłącznie jego osobiste korzyści, jakie mogą płynąć z podjętych decyzji. Nie patyczkuje się w słowach i gdy nie chcę to nie odpowie na żadne pytanie, nawet gdyby taki ktoś naciskał. Z tego względu można zarzucić mu spokojną upartość, ponieważ gniewu u niego nie doświadczysz. Dość ciężko wyczuć jaki ma humor, gdy się go bliżej nie pozna. Gdy coś go zaintryguje, w taki sam sposób dąży do tego, aby to posiąść, zdobyć, tylko i wyłącznie dla samej świadomości tego, że coś co było nieosiągalne, teraz należy do niego. Traktuje koty dość przedmiotowo, chociaż stara się tego po sobie nie ukazywać. Porażki go nie zniechęcają do porzucenia prób. Stara się ukazywać przed nowopoznanymi osobami jako przyjaciel, dlatego też wiele naturalnych zachowań udaje, aby nie zauważyli jego inności. Lubi doradzać kotom, mącić w ich głowach i posyłać je na manowce, gdy ci ukazują przed nim cechy, które uznaje za słabość.
MORALNOŚĆ
Nie potrafi odróżnić dobra od zła. Dla niego wszystkie amoralne czyny są jak najbardziej czymś zwyczajnym. Z tego też względu litość nie jest u niego spotykana, chyba że coś innego zwróci jego uwagę do tego stopnia, że zapomni o ofierze. Nie reaguje na przemoc, krzyki czy inne niepokojące zachowania. Gdyby na ziemi słały się trupy, przechadzałby się wśród nich, jakby ten widok był czymś normalnym. Gdy pragnie kogoś uciszyć, zazwyczaj robi to na wieki wieków. Nie zdaje sobie sprawy z siły swoich łap i gabarytów, dlatego też łatwo idzie mu zadeptać nieuważnych przechodniów, którzy kręcą się pod jego łapami.
CIEKAWOSTKI
- Znany jest pod różnymi imionami. Najczęściej koty, które go nie znają mówią na niego "Biały", "Blady" lub "Zimny".
- Jego charakterystycznym zachowaniem jest węszenie. Zatrzymuje się prawie co krok i zaciąga się zapachem czy to okolicy, przedmiotu, a nawet innego kota. Spowodowane jest to zwykłym wywyższeniem przez niego zmysłu węchu. Nabył ten nawyk podczas swojej rehabilitacji, gdy nic nie widział. Po tym jak odzyskał jednak wzrok, wciąż to węch przoduje u niego jako narząd do poznawania świata. Z tego też powodu ociera się o miejsca, w których był, aby wiedzieć, że tędy już przechodził.
- Nie podnosi głosu, mówi wolno i monotonnie, nie śpiesząc się w słowach, a nawet swych ruchach. Wygląda jakby w jego pobliżu czas zwolnił.
- Lubi gwizdać w sytuacji, gdy ktoś przed nim ucieka. Robi to po to, aby taki ktoś mógł zadecydować czy chcę walczyć czy uciekać. Nigdy nie podchodzi do ofiary, którą chcę zabić po cichu. Ceni sobie dobrą zabawę.
- Czasami odczuwa przemożną chęć, aby kogoś zabić. O tak, po prostu. Jeżeli dość długo tego nie czyni, nawarstwia się w nim napięcie i stres, którego nie potrafi do końca nazwać.
UMIEJĘTNOŚCI
Poziom medyczny: ///
Poziom wojownika: VI (możliwości fizyczne V/IV w ograniczonym czasowo pogorszeniu)
Słabe strony:
- Ma nieco przytępiony wzrok - widzi, lecz od czasu do czasu traci ostrość.
- Dość duża masa powoduje, że jest nieco mniej zwinny od przeciętnego kota.
- Jego lewa łapa jest jego słabym punktem, w który należy celować, jeżeli chcę się go przewrócić.
Mocne strony:
- Bardzo wyczulony węch i słuch,
- Ma dość potężne łapy, które są w stanie mocno uszkodzić przeciwnika
- Inteligencja
RELACJE
RODZINA
Ojciec - Ares
Matka - Jucha
Rodzeństwo - ///
Partner - Wilcza Tajga
Potomstwo - ///
INNE
Bliscy - Bastet, Litość, Chwała, Duma, Atena
Wrogowie - Kostrzewa, Zawilec
SZKOLENIE
Mentor - Dzwoniec, Szaman
Uczniowie obecni -
Uczniowie dawni - Nikły Brzask
HISTORIA
Urodził się z krótkiej przygody Juchy i Aresa. Powstał tylko po to, ponieważ jego matka pragnęła dołączyć do gangu swojego ukochanego. Ten jednak wielokrotnie jej odmawiał, więc stwierdziła, że chwyt na kociaka podziała. No i... nie podziałał. Ares wyśmiał ją i odesłał ponownie bez upragnionej pozycji. Nie wiedząc co zrobić z malcem, sprzedała go jakiemuś gangowi. Tam Śmierć wychowany został przez typowe uliczne koty oraz tam też poznał Bastet. Kotka była dla niego niczym starsza siostra. Uwielbiał ją naśladować, chodzić za nią po dachach i kraść rzeczy niczym taka zjawa. Był naprawdę uroczym złodziejaszkiem, dość szybkim i sprawnym w swoim fachu. Właśnie w tych czasach udało mu się poznać prawdę o swoich rodzicach, ponieważ miał obsesje na punkcie ich odnalezienia. Dokonał tego przez przypadek, gdy włamał się na teren białej kocicy, której na imię było Atena. Od niej dowiedział się, że była jego ciocią i poznał swoich starszych kuzynów - Chwałę, Dumę i Litość. Czasami ich odwiedzał, ponieważ tak jak z rodzicami po tym czego się dowiedział od białej, nie chciał mieć nic wspólnego, tak z resztą rodziny pragnął mieć dobre stosunki. Nie zamierzał jednak do nich dołączać do gangu, ponieważ nie chciał zostawiać Bastet. Bądź co bądź, kotka wciąż była dla niego siostrą i nic tego nie zmieniło. Pewnego jednak dnia obcy gang zaatakował ich społeczność. Wybił wszystkich, a go zapędzono na sam dach, gdzie został zrzucony wprost na dość ostry drut, który poharatał mu ciało. I właśnie tak umarł. Z chwilą, gdy jego głowa uderzyła o twardą ziemię. I mógłby to być koniec tej opowieści, gdy nagle ożył i ocknął się u Obcinacza. Dwunożna znalazła go i ocaliła w ostatniej chwili od śmierci, jednak... nie było z nim dobrze. Tak jak rany i złamane kości się zrosły, tak stracił wzrok, który nie chciał długo wrócić. Mieszkał przez ten czas w szpitalu dla zwierząt. Czas mijał mu tam nieubłaganie długo, aż w końcu trud weterynarza się opłacił i na powrót odzyskał wzrok. To był dla niego szok, a wielka radość dla Dwunożnej, która zrobiła dla niego co mogła. Wyleczony i w pełni sił miał trafić do schroniska, lecz hycel, który przewoził go potworem, rozbił się, a on wyleciał przez fale uderzeniową z klatki na zimny beton. Korzystając z tego daru od losu, kulejąc umknął w ciemne uliczki, gdzie zaczął obmyślać plan. Plan zemsty. I tak tropił każdego członka dawnego wrogiego klanu, który ku jego nieszczęściu się rozpadł, przez co zmuszony był kluczyć po mieście i tropić każdego osobnika po kolei. Tak rosła jego sława żniwiarza, który szedł po trupach do celu, nie oglądając się za siebie. Szukając swych celów dalej, natrafił na Wilczą Tajgę, córkę tych, którzy go zabili. Postanowił omotać ją wokół pazura i w sobie rozkochać, by zbliżyć się bardziej do tej rodziny, która ukrywała się w Klanie Wilka. Gdy to się udało dołączył do wilczaków, by dopełnić to po co tu przybył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz