Gepardzi Mróz dała jej dzisiaj trochę luzu, tak by mogła wypocząć przed przystąpieniem w końcu do nauki polowania na króliki. Mimo, że nie była w uczniem medyka, swe kroki skierowała właśnie do legowiska, w którym zapach ziół to była normalka. Przywitała się zerkając przelotnie na pełzacza, który uniósł swój wzrok znad stosu liści. Że też musiała dotykać tymi swoimi brudnymi łapami lekarstw. Ugh. Nawet nie chciała myśleć o przyszłości, gdy po śmierci ciotki swe zdrowie będzie musiała powierzać komuś takiemu jak Słoneczna Łapa. Nie ufała jej, byla wręcz pewna, że gdyny tylko nadarzyła się okazja to by ją otruła, wmawiając że to lekarstwo. I nie tylko ją. Tak też bardzo ją serduszko bolało, gdy Rumianek wyznała, że nie chce być medykiem. Tylko komuś z rudym w swym umaszczeniu pozwoli się dotykać i leczyć.
— Gdzie jest Wiśniowa Iskra? — spytała rozglądając się po wnętrzu legowiska, nie dostrzegając nigdzie szylkretowego futra krewniaczki
— Minełyście się, przed chwilą wyszła. Poszła pozbierać zioła, by uzupełnić zapasy.
— Och, to świetnie! — miauknęła, bez pożegnania opuściła lęgowisko, w końcu nie chciała przeszkadzać Słonecznej Łapie w zabawie listkami. A sama czarno-biała nie okazywała radości, gdy tylko dostrzegła rude futro Lwiej Łapy w wejściu.
Udało jej się zaciągnąć języka od kotów w obozie, którzy wskazali jej kierunek, w którym udała się medyczka. Idąc za ich wskazówkami, jak i jeszcze wyczuwalną wonią kotki z każdym krokiem zbliżała się do celu, aż w końcu dostrzegła schylającą się postać o lekko rudawym zabarwieniu sierści. Faktycznie, Wiśniowa Iskra była zajęta zbieraniem jakiś ziółek.
— Ciociu, szukałam cię! — zawołała niezbyt głośno, w końcu damą nie wypada się wydzierać, jednak tak by krewniaczka zdała sobie sprawę z jej obecności i z tego, że Lwia Łapa zmierza w jej kierunku — Słoneczna Łapa powiedziała mi, że zbierasz zioła. Pomyślałam, że ci pomogę, a zrobię to z wielką chęcią. — Mówiąc to zerwała jedną z roślin, które zrywała kotka. — To przykre ciocu, że nie masz sprawnego ucznia, który chodzi z tobą na wyprawy. Przez to musisz częściej udawać się na nie. Słoneczna Łapa jest mądra, ale jednak ma swoje ograniczenia.
<Ciocia?>
[339 słów]
[Przyznano 7%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz