Wschodząca Łapa zadrżała niespokojnie, słysząc słowa mentorki. Z jednej
strony czuła radosne podniecenie, że będzie miała szansę poduczyć się
nieco walki. Wreszcie nie dać sobą pomiatać w trakcie przyjacielskich
przepychanek z rodzeństwem w legowisku. Z drugiej strony uważała, że za
żadne skarby nie nadaje się do walki, nie ma tyle siły!
Wierzbowe Serce jakby na zawołanie trąciła swoją uczennicę w bok, na co kotka podniosła na nią zaskoczone spojrzenie.
– Nie masz się co martwić, przecież po to będziemy ćwiczyć, prawda? –
zapytała, uśmiechając się do terminatorki, na co ta pokiwała głową
energicznie.
Wierzbowe Serce ma rację, nie bez powodu jest się na początku uczniem.
Musi się postarać i nauczyć się od mentorki jak najwięcej, by później
nie być bezużyteczna!
Kotki wyszły z obozu, a Wschodzącą Łapę po raz kolejny oczarował widok
poza nim. Wszystko topiło się w śniegu, na klifach od czasu do czasu
pojawiał się ciemny kolor skał i kępki brązowego mchu. Pogoda nie była
jednak za dobra. Nie padało, jednak od strony wielkiej wody wiał mroźny
wiatr, który sprawiał, że nawet gęste futro uczennicy nie wystarczało,
by utrzymać jej ciepło. Wzburzone fale uderzały o klify, gdy kotki
wchodziły wyżej.
– Z treningu na plaży raczej nici – powiedziała Wierzbowe Serce,
wchodząc na szczyt – Chodźmy gdzieś w las, nie będzie tak wiało!
Wschodząca Łapa przytaknęła, dotrzymując kroku mentorce i wyciągając
daleko swoje łapy, by nie ugrzęznąć w śniegu. Biały puch oblepiał końce
jej futra, sklejając się w grudki. Szylkretka jęknęła cicho w duchu,
bojąc się, co zrobi Zabluszczone Futerko, gdy tylko ją zobaczy.
Gdy dotarły do lasu, kotka czuła, że powietrze robi się nieco
cieplejsze, dzięki ochronie drzew. Słyszała teraz zamiast ryku, lekki
szum wielkiej wody. Wreszcie, po znalezieniu małej polany, Wierzbowe
Serce przystanęła, oceniając miejsce. Przytaknęła jakby do siebie, po
czym odwróciła się w kierunku uczennicy z lekkim uśmiechem.
– A więc – powiedziała bura, siadając na ziemi z oczami wpatrzonymi w
szylkretkę – Wschodząca Łapo, powiedz mi wszystko, co wiesz na temat
walki.
Kotka spojrzała zaskoczona na swoją mentorkę. Nie interesowała się
zbytnio tym, co Borsuczy Cień bądź Zabluszczone Futerko opowiadali, gdy
Żądełko i Szumek pytali się ich o stoczone walki i wszystkie inne
związane z tym rzeczy. Jednak spróbowała przypomnieć sobie chociaż
urywki.
Z zaskoczeniem zauważyła, że potrafiła odpowiedzieć na większość pytań
Wierzbowego Serca. Ku jej radości, gdy mentorka pokazała jej odpowiednie
pozy do ataku i obrony, kotka wykonała je zaledwie z drobnymi błędami.
Jednak nadal były to tylko tłumaczenia, Wschodząca Łapa bała się, że coś
jej nie wyjdzie i Wierzbowe Serce też uzna ją za ciamajdę jak jej
siostra.
Bura kotka ustawiła się naprzeciwko szylkretki w obronnej pozie, po czym uśmiechnęła się do niej, próbując dodać jej otuchy.
– Spokojnie, dziś poćwiczymy twoje ataki i jeśli starczy ci sił, popróbujemy w obronę – powiedziała wesoło Wierzbowe Serce.
Wschodząca Łapa stuliła uszy, a w jej oczach zabłysła determinacja. Da
sobie radę, musi tylko w siebie uwierzyć! Wysunęła pazury, jednak po
uderzeniu serca je schowała, przypominając sobie, że przecież mentorka
będzie się na razie tylko bronić i unikać. Zresztą, bardzo nie chciała
zrobić żadnej krzywdy Wierzbowemu Sercu przez przypadek.
Spojrzała na burą, oceniając swoją sytuację i zastanowiła się, jak
mogłaby zaatakować. Jej mentorka jest od niej zdecydowanie większa, więc
lepiej nie rzucać się wprost na nią. Końcówka ogona Wschodzącej Łapy
zadrżała lekko, po czym skoczyła w jej kierunku, próbując zaatakować.
Wierzbowe Serce wiedziała jednak od początku, gdzie mała uczennica
zamierza zaatakować, dlatego zgrabnie odskoczyła, unikając ataku
szylkretki. Wschodząca Łapa wylądowała z pyszczkiem w zaspie, przy
akompaniamencie cichego śmiechy burej mentorki.
– Widziałam twój wzrok Wschodząca Łapo, zdradziło cię to – powiedziała wesoło.
Szylkretka wygramoliła się z zaspy, mając pełno śniegu w nosie i w pyszczku. Kichnęła cicho, wypluwając biały puch.
– Mogę jeszcze raz? – zapytała zdeterminowanym głosem.
Wierzbowe Serce skinęła głową, uśmiechając się do uczennicy.
– Po to tu jesteśmy, by próbować jeszcze raz!
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Sprawa znikających kotów w klanie nadal oficjalnie nie została wyjaśniona. Zaginął jeden ze starszych, Tropiący Szlak, natomiast Piaszczysta Zamieć prawdopodobnie został napadnięty przez samotników. Chodzą plotki, że mogą być oni połączeni z niedawno wygnanym Czarną Łapą. Również główny medyk, przez niewyjaśnioną sprawę został oddalony od swoich obowiązków, większość spraw powierzając w łapy swojej uczennicy. Gdyby tego było mało, w tych napiętych czasach do obozu została przyprowadzona zdezorientowana i dość pokiereszowana pieszczoszka, a przynajmniej tak została przedstawiona klanowi. Czy jej pojawienie się w klanie, nie wzmocni już i tak od dawna panującego w nim napięcia?W Klanie Klifu
Niedźwiedzia Siła i Aksamitna Chmurka przepadli jak kamień w wodę! Ostatnio widziano ich wychodzących z obozu w towarzystwie Srokoszowej Gwiazdy, kierujących się w nieznaną stronę. Lider powrócił jednak bez ich dwójki, ogłaszając wszystkim, że okazali się zdrajcami i zbiegli. Nie są już mile widziani na terenach Klanu Klifu. Srokosz nie wytłumaczył co dokładnie się tam stało i nie zamierza tego robić. Wkrótce po tym wydarzeniu, podczas zgromadzenia, z klanu ucieka Księżycowy Blask - jedna z córek zbiegłej dwójki.W Klanie Nocy
Srocza Gwiazda wprowadza władzę dziedziczną, a także "rodzinę królewską". Po ciężkim porodzie córki i śmierci jednej z nowonarodzonych wnuczek, Srocza Gwiazda znika na całą noc, wracając dopiero następnego poranka, wraz z kontrowersyjnymi wieściami. Aby zabezpieczyć przyszłe kocięta przed podzieleniem losu Łabędź, ogłasza rolę Piastunki, a zaszczytu otrzymania tego miana dostępuje Kotewkowa Łapa, obecnie zwana Kotewkowym Powiewem. Podczas tego samego zebrania ogłasza także, że każdy kolejny lider Klanu Nocy będzie musiał pochodzić z jej rodu, przeprowadza ceremonię, podczas której ona i jej rodzina otrzymują krwisty symbol kwitnącej lilii wodnej na czole - znak władzy i odrodzenia.Nie wszystkim jednak ta decyzja się spodobała, a to, jakie efekty to przyniesie, Klan Nocy może się dowiedzieć szybciej niż ktokolwiek by tego chciał.
Zaginęły dwie kotki - Cedrowa Rozwaga, a jakiś czas później Kaczy Krok. Patrole nadal często odwiedzają okolice, gdzie ostatnio były widziane, jednak bezskutecznie
W Klanie Wilka
klan znalazł się w wyjątkowo ciężkiej sytuacji niespodziewanie tracąc liderkę, Szakalą Gwiazdę. Jej śmierć pociągnęła za sobą również losy Gęsiego Wrzasku jak i kilku innych wojowników i uczniów Klanu Wilka, a jej zastępca, Błękitna Gwiazda, intensywnie stara się obmyślić nowa strategię działania i sposobu na odbudowanie świetności klanu. Niestety, nie wszyscy są zadowoleni z wyboru nowego zastępcy, którym została Wieczorna Mara.Oskarżona o niedopełnienie swoich obowiązków i przyczynienie się do śmierci kociąt samego lidera, Wilczej Łapy i Cisowej Łapy, Kunia Norka stała się więzieniem własnego klanu.
W Owocowym Lesie
Zapanował chaos. Rozpoczął się wraz ze zniknęciem jednej z córek lidera, co poskutkowało jego nerwową reakcją i wyżywaniem się na swoich podwładnych. Sprawy jednak wymknęły się spod całkowitej kontroli dopiero w momencie, w którym… zniknął sam przywódca! Nikt nie wie co się stało ani gdzie aktualnie przebywa. Nie znaleziono żadnego tropu.Sytuację pogarsza fakt, że obaj zastępcy zupełnie nie mogą się dogadać w kwestii tego, kto powinien teraz rządzić, spierając się ze sobą w niemal każdym aspekcie. Część Owocniaków twierdzi, że nowy lider powinien zostać wybrany poprzez głosowanie, inni stanowczo potępiają takie pomysły, zwracając uwagę na to, że taka procedura może dopiero nastąpić po bezdyskusyjnej rezygnacji poprzedniego lidera lub jego śmierci. Plotki na temat możliwej przyczyny jego zniknięcia z każdym dniem tylko przybierają na sile. Napiętą atmosferę można wręcz wyczuć w powietrzu.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Nocy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Owocowym Lesie!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz