Czas w legowisku medyka upływał mu bardzo mozolnie. Nie dość, że Trucizna z powodu kontuzjowanej łapy nie mógł trenować, to jeszcze musiał czekać aż jaśnie pan medyk przyniesie mu pajęczyny. A do tego Gęś opuścił już legowisko medyka, więc szanse na poznanie działania roślin drastycznie spadły. Jakby tego było mało, kocur zawsze uganiał się za swoim ukochanym Słodkim Kwiatuszkiem, co bardzo wnerwiało Trującą Łapę. Jak można kochać się w takim idiocie?
***
Trująca Łapa czuł, jakby czekanie trwało księżyce. Przez tą głupią kontuzję Wronia Karma przegonił go w liczbie odbytych treningów. Tak być nie mogło. Ten durny beksa nie powinien nigdy zostać uczniem. Chociaż, Trucizna byłby wniebowzięty gdyby wymyślone imię “Wronia Karma” stało się prawdziwe.
***
Trucizna odsunął kamień zasłaniający znalezione wcześniej zioła. Słodki Kwiatuszek wybrał się na patrol, podczas gdy Gęsi Wrzask został sam w obozie. Nadarzyła się idealna okazja, by czegoś się dowiedzieć. Większość roślin pousychała, ale nadal wydzielała intensywny zapach. Van złapał w zęby zielsko i podreptał w stronę obozu. W wejściu zatrzymała go Wiśniowy Świt, z zaciekawieniem przyglądając się temu co niósł w pysku.
-Czy to zioła dla Deszczowej Chmury, Trująca Łapo? - zapytała, kierując się do lasu
-Tak - odburknął uczeń, krzywiąc się. Nie czekając na odpowiedź ruszył w stronę stojącego nieopodal Gęsiego Wrzasku.
-Gęsi Wrzasku! - zawołał stłumionym przez zioła głosem uczeń, zatrzymując się przed świeżo mianowanym wojownikiem.
-Czego? - Gęś warknął, zbliżając pysk do pyska vana - nie masz nic lepszego do roboty niż marnowanie mojego czasu?
-Daj spokój - Trucizna przewrócił oczami, wypuszczając z pyska zioła - Powiesz mi może, do czego służą te zioła? - zapytał, pokazując ogonem na leżącą przed nim kupkę
-Nie wiem - odburknął Gęś, nie siląc się nawet na powąchanie roślin - Zabieraj stąd to zielsko.
-Idiota-wyszeptał pod nosem uczeń, zabierając swoje zdobycze z powrotem. Tak trudno było odpowiedzieć na jedno jedyne pytanie? W dodatku zadane przez syna samego przywódcy? Gęś powinien być wdzięczny za to, że Trująca Łapa w ogóle z nim rozmawia.
Wyleczony: Trująca Łapa
[przyznano 5%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz