bardzo dawno temu
Pokrzywowa Łapa właśnie opuszczał legowisko uczniów, kiedy zderzył się ze Skalną Łapą. Oboje nie byli już malutkimi kociakami spędzającymi czas na beztroskich zabawach w żłobku, tylko uczniami Klanu Wilka. Pokrzywowa Łapa nie miał okazji mieć wspólnego treningu z córką Borsuczego Kroku, ale może taka jeszcze się zdarzy, w końcu mieli przed sobą kilka księżyców szkolenia, zanim zostaną mianowani na wojowników. Pokrzywowa Łapa polubił bycie uczniów, obowiązki wykonywał chętnie i uwielbiał swojego mentora. Jego posłanie w legowisku uczniów było obok tego Cisowej Łapy, także miał siostrę obok siebie. Przypominała mu swoją obecnością o dobrych czasach, gdzie cała ich mała rodzinka mogła cieszyć się wspólnym uczuciem. Jeszcze nie rozmyślał o czasie, gdy zostanie wojownikiem, ale dzień mianowania na pewno zapamięta na całe życie.
Zwrócił uwagę na koleżankę jeszcze z czasów żłobka. Lubił Skalną Łapę i zazdrościł jej waleczności. Wiedział, że będzie dobrą wojowniczką. Miał również nadzieję, że i ona jego lubi. Miał jeszcze trochę czasu przed umówionym spotkaniem z Deszczykiem. Zanim jednak zdążył się odezwać, zrobiła to Skalna Łapa. Uśmiechnął się przyjaźnie.
- Jak tam u ciebie? - zaczęła nietypowo łagodnie jak na nią. Był gotowy udzielić odpowiedzi, ale kotka go ubiegła. - Bo u mnie ogólnie jest super! Cieszę się, że jestem już uczniem, bo teraz to już łatwiejsza droga do bycia wojownikiem. A ja chcę być najsilniejsza! Moja mentorka to kotka, choć pachnie i brzmi jak kocur, ale w sumie mi to nie przeszkadza, bo jest silna, więc przynajmniej mnie czegoś nauczy.
- O, a mnie uczy Wróblo… - ledwo się odezwał, a czarna już mu przerwała.
- Współczuję, słyszałam, że nie jest zbyt silny i bywa dosyć strachliwy. Oby cię czegoś nauczył - mruknęła z pewnego rodzaju współczuciem w głosie.
Przekrzywił łebek, zdziwiony odpowiedzią towarzyszki. Przecież Wróblowa Gwiazda był wspaniałym mentorem i Pokrzywowa Łapa wiele się od niego nauczył.
- Właściwie to jest super mentorem. Dobrze nam się współpracuje. Nie mogę się doczekać aż nauczy mnie wszystkiego. - miauknął podekscytowany, po czym dodał. - Twoja mentorka też jest super i zawsze pachnie kwiatami. Pierzasta Mordka to siostra mojej mamy, także moja ciocia. Wiesz, Skalna Łapo, ty i tak zostaniesz wspaniałą wojowniczką, wiem to! Może nawet uda nam się wybrać kiedyś na wspólny patrol, gdy już oboje zostaniemy wojownikami Klanu Wilka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz