Skała wciąż nie dowierzała w to, iż wytrzymała tak długi okres w żłobku, bez kontaktu ze swoją idolką.
Każdego dnia coraz to mocniej denerwowała się bratem i zastanawiała się, w którym momencie po prostu zrobi mu krzywdę. Ojciec również ją irytował, gdyż uaktywniał się tylko wtedy, kiedy to ona „dręczyła” Jastrzębia, pomimo tego, że buras niewiniątko jedynie zgrywał. Poza tym, ta mała menda według niej była równie cwana co leniwa, gdyż pogrywał z nią sobie na każdym kroku, doprowadzając ją do skraju wytrzymałości. Miała na tyle słabe nerwy, że co chwilę wynajdywała nowe wyzwiska na jego osobę, za co dostawała ochrzan od swojego starego.
Codziennie biegała, powtarzając sobie, iż nie może zaprzestać ćwiczeniom, bo się jeszcze rozleniwi do poziomu brata. Latała po całym legowisku, momentami specjalnie przebiegając mu po ogonie, na co skarżył się Modrzewiowej Korze, a ten robił jej kolejne wykłady o byciu złym kociakiem.
Mimo tych wszystkich przeciwności losu udało jej się wytrwać i w końcu, po tak długim czasie tkwieniu w niewoli, opuściła żłobek i wyszła na zewnątrz. Od razu w pysk uderzyły ją promienie słoneczne, a łapką wpadła w kałużę błota. Spojrzała z irytacją na brud na jej futerku. Nie tak powinna się prezentować na swoim mianowaniu, toteż poszła na bok, wytrzeć kończyny w trawce.
Słysząc, jak Wróblowa Gwiazda zwołuje spotkanie, wręcz poczuła drgawki radości. Naprawdę nie mogła się tego doczekać. Właśnie stawała na pierwszym szczeblu w jej drabince do sukcesu. Jeśli będzie codziennie ćwiczyć i zaimponuje przyszłemu mentorowi, to z pewnością szybko zostanie wojownikiem. Widząc zebrany tłum kotów wyłapała wzrokiem Jastrzębia i zbliżyła się do niego.
- W końcu nie będę musiała z tobą tyle siedzieć – rzuciła radośnie, nim zbliżyli się do grupy. Bury zbył jej uwagę machnięciem ogona, sunąc spokojnie do przodu. Skała natomiast jak zwykle była narwana, podskakując w miejscu z ekscytacji. Dopiero surowe spojrzenie matki, pełne zażenowania, skłoniło ją do porządku. Przysiadła w wyznaczonym miejscu, grzebiąc łapą w ziemi i wpatrując się w zaistniałą sytuację. Jej brat pierwszy dostąpił zaszczytu mianowanie, toteż przyglądała się jego nowej mentorce, która – a to ci żarcik – nazywała się Jastrzębi Podmuch. Czarna przekrzywiła łebek, nie mogąc się doczekać, jak nastanie jej kolej. Oby na przewodnika dostała kogoś silnego, a nie jakiegoś lamusa, który bałby się własnego cienia.
Widząc znak w jej stronę, zerwała się z miejsca, stając dumnie wyprostowana naprzeciw lidera.
- Skało, ukończyłaś sześć księżyców i nadszedł czas, abyś została uczniem. Od tego dnia, aż do otrzymania imienia wojownika będziesz się nazywać Skalna Łapa. Twoim mentorem będzie Pierzasta Mordka. Mam nadzieję, że Pierzasta Mordka przekaże ci całą swoją wiedzę. – mruknął spokojnie.
Czarna spojrzała z zafascynowaniem na zbliżającego się kota. Wróblowa Gwiazda dopowiedział coś jeszcze, aczkolwiek jako świeżo mianowany uczeń tego nie słuchała. Z radością dotknęła nosem mentora, wkładając w to swój cały nadmiar pozytywnej energii, jaką dzisiaj w sobie miała.
W pewnym momencie klan zaczął krzyczeć na zmianę nowe imię Jastrzębia, a potem jej. Spostrzegła gdzieś na uboczu Płomień. Kotka nie krzyczała, a jedynie wpatrywała się w nią. Skała złapała na moment spojrzenie rudej, czując w sercu ciepło. A więc i ona była tego świadkiem.
Po tym wszystkim nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Rodzinie nie miała co się chwalić, w końcu wszystko widzieli. Postanowiła spróbować pogadać z Pierzastą Mordką. Gdy point odszedł na bok, doskoczyła do niego.
- Zaczniemy już jutro? Będziemy dużo ćwiczyć? Jesteś ty w ogóle silny? Nauczysz mnie czegokolwiek? Mam nadzieję, że szybko zostanę wojownikiem, w końcu dużo ćwiczyłam w żłobku! Nie wyglądasz na… aż tak słabego. Chyba jesteś silny, tak? – zasypała go masą pytań, a ten spojrzał na nią z zaskoczeniem.
- Przede wszystkim wiedz, że jestem kotką. - odparł z powagą.
Skała lekko osłupiała.
- To tak się da w ogóle? Przecież brzmisz i pachniesz jak kocur… Ale masz ładne futerko, więc w sumie… Nie wiem, czy to ważne, ale jak chcesz, to możesz być kotką – mruknęła – Liczy się tylko to, byś wyszkolił… wyszkoliła... – poprawiła się, widząc zmęczone spojrzenie mentorki – ...mnie na silną wojowniczkę! Chciała bym być choć trochę silna jak taka jedna super wojowniczka w klanie! – dodała.
- Spokojnie, my dopiero zaczynamy. Trochę to zajmie, ale… jeśli będziesz współpracować i się słuchać, to będzie łatwiej. I może szybciej – oznajmiła starsza.
- Ale jesteś silna, co nie? Bo jak nie, to dupa – westchnęła z obawą głosie. Gdzieś tam miała płeć, zresztą, kotki które znała, były zdecydowanie silniejsze od kocurów. Wystarczy spojrzeć na potęgę Płomień.
- Jeśli powiem, że jestem, to cię to zadowoli? – zapytała, na co czarna pokiwała energicznie łebkiem – No to jestem. - stwierdziła.
- To super! W takim razie wstanę jutro rano i chcę, byś nauczyła mnie jak najwięcej! – machnęła ogonem i odbiegła od Pierzastej Mordki, nie pozwalając jej dojść do słowa.
Cieszyła się. Właśnie została uczniem, więc była już na prostej drodze do swojego celu.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot samotników!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Burzy!
(brak wolnych miejsc!)
Miot w Klanie Klifu!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz