Autor grafiki: Pręga#2446
*Poprzednie imiona: ///
Płeć: Kotka
Orientacja: omniseksualna, omniromantyczna (prawdopodobnie preferuje kotki)
Przynależność: Klan Nocy
Ranga: Wojownik
- - - -
Właściciel: Postać NPC
APARYCJA
OGÓLNEWIRUJĄCA LOTKA
*Poprzednie imiona: ///
Płeć: Kotka
Orientacja: omniseksualna, omniromantyczna (prawdopodobnie preferuje kotki)
Przynależność: Klan Nocy
Ranga: Wojownik
- - - -
Właściciel: Postać NPC
CHARAKTERYSTYKA
APARYCJA
Opis ogólny - Małe, krótko futre stworzenie, które wciśnie się dosłownie wszędzie. Malutka kulka, do tego szkielet niczym guma – oto Wir, biała kotka w czarne plamy o jasno pomarańczowych, dużych oczyskach. Czarna u kotki jest część głowy, ogon, a także pierś i kilka plam na grzbiecie. Ma także ciemny nosek z jaśniejszą obwódką.
Cechy szczególne - jasno pomarańczowe oczy, czarny nosek z jaśniejszą obwódką, niewielki rozmiar.
Kolor sierści - czarna dymna arlekin
Długość sierści - krótka
Kolor oczu - pomarańczowe
Stałe skutki chorób - ///
CHARAKTER
Wir jest dość zdawkowa w rozmowach, choć powoli się to zmienia. Raczej unika towarzystwa, bardziej typ samotnika, jest jednak pewne wąskie grono kotów, z którymi lubi spędzać czas. Czy takie zachowanie wynika z nieśmiałości? Oj, to by było kłamstwo wierutne, ponieważ nasza droga Wir jest pewną siebie kotką. Ostrą w słowie, niezbyt delikatną. Chodzi z gracją, jak przystało na młodą damę. Tak, poglądy matki i ciotek mocno jej się udzieliły. Choć nie jest aż tak w nich zakorzeniona, tak ma wysokie mniemanie o sobie, ze względu na to, iż posiada najlepsze (jej zdaniem) cechy: jest kotką, do tego czarno białą. Mimo iż trochę nie rozumie, czemu akurat ten kolor jest lepszy, cieszy się z tego iż znalazł się na jej futrze. Dlatego potrafi być arogancka i zachowywać się jak księżniczka. Chłodna księżniczka. Ale to tylko do bardziej obcych kotów – przy rodzinie staje się nieco cieplejsza, choć nadal widać, że to dalej Wir. Kotka potrafi jednak, nawet czasem bliskich obdarzyć słowami sprawiającymi dość… no, może po prostu podam przykłady: Jesteś głodny? Upoluj coś. Nie ma zwierzyny, a skręca cię z głodu? Idź znajdź rozwiązanie, co mnie pytasz jak jakaś niedojda? Mimo, iż tego zazwyczaj nie okazuje, lubi dawać jakże oświecające rady o życiu. Nie poda ci rozwiązania idealnego, sam też się przyłóż, bo inaczej jesteś – ponownie – niedojda. Skrycie jednak z Wir jest przylepa. Lubi się tulić. Czuć futro innego kota przy sobie, jego ciepło i mruczenie. Do tego okazjonalnie lubi powariować, choć nie przy spojrzeniach innych kotów. Czasem także weźmie ją na empatię i pomoże nawet ryczącemu bobrowi. Mimo wszelkich wad ma pewne współczucie, które stara się ukrywać przed kotami spoza rodziny i bliskich.
MORALNOŚĆ
Na moralność Wiru duży wpływ ma jej otoczenie. Po Mglistej Gwieździe wierzy gorliwie w Klan Gwiazdy. Po Zajęczej Trosce nie lubi zdrajców jak i słabości. Po Makowym Polu zachowuje się jak księżniczka. Po matce widzi swój kolor futra jako coś wyjątkowego. I po nich wszystkich widzi kotki jako trochę ogółem lepsze od kocurów, choć mniej się z tym obnosi. Czarno-biała jest ostra w słowie i na pewno może zranić, pewnie nawet posunąć do fizycznej krzywdy, gdy ją wkurzysz lub sprowokujesz, ale ogólnie charakteryzuje się chłodem, a nie furią. Czy jednak by kogoś zabiła? Tego nie wiem. Jest młoda. Zobaczymy, co przyszłość przyniesie.
CIEKAWOSTKI
- Wir uważa, że przed narodzinami kocich duch pilnują matka i ojciec z zaświatów – patroni owych dusz, którzy zsyłają je później na ziemię. To twierdzenie pozwala jej pogodzić wspomnienia wczesnego dzieciństwa z obecnym życiem – wmawia sobie, że tamto to było zanim się urodziła, w zaświatach, i że z jakiegoś powodu ona to pamięta, choć większość kotów nie. Dlatego skrycie pielęgnuje pamięć o swej biologicznej matce – Trusi, uważając ją za ducha opiekuńczego.
- Jej imię nawiązuje do wirów wodnych, oraz do imienia pierwszej postaci właścicielki, która miała być przeznaczona na ten blog – kotki imieniem Huragan, ponieważ Huragan jest takim trochę wirem powietrznym.
- W przeciwieństwie do matek i cioć, nie jest cięta na czekoladowe koty z samej racji, że są czekoladowe. Nie rozumie, dlaczego niby akurat one mają być gorsze. Nawet, jeśli podasz jej przykłady czekoladowych niedorajd czy zdrajców, ona raczej nie zmieni zdania, bo to tylko przypadki. Na przykład taka Jaskier jeśli idziemy tym tokiem myślenia nie powinna być czarna, tylko właśnie czekoladowa.
- Lubi dłubać w nosie, gdy inni nie patrzą, z nieznanego jej powodu często ją swędzi...
- Używa innych jako podpurek, podestów i poduszek.
- Często skraca imiona kotów w podobnym wieku co ona, głównie uczniów, co nie podoba się jej siostrze, Gąsce.
- Chce jak najszybciej zostać wojowniczką i praktycznie ściga się o to z siostrami, choć utrzymuje, że chciałaby zostać mianowana jednocześnie przynajmniej z jedną z nich.
- Jej imię nawiązuje do wirów wodnych, oraz do imienia pierwszej postaci właścicielki, która miała być przeznaczona na ten blog – kotki imieniem Huragan, ponieważ Huragan jest takim trochę wirem powietrznym.
- W przeciwieństwie do matek i cioć, nie jest cięta na czekoladowe koty z samej racji, że są czekoladowe. Nie rozumie, dlaczego niby akurat one mają być gorsze. Nawet, jeśli podasz jej przykłady czekoladowych niedorajd czy zdrajców, ona raczej nie zmieni zdania, bo to tylko przypadki. Na przykład taka Jaskier jeśli idziemy tym tokiem myślenia nie powinna być czarna, tylko właśnie czekoladowa.
- Lubi dłubać w nosie, gdy inni nie patrzą, z nieznanego jej powodu często ją swędzi...
- Używa innych jako podpurek, podestów i poduszek.
- Często skraca imiona kotów w podobnym wieku co ona, głównie uczniów, co nie podoba się jej siostrze, Gąsce.
- Chce jak najszybciej zostać wojowniczką i praktycznie ściga się o to z siostrami, choć utrzymuje, że chciałaby zostać mianowana jednocześnie przynajmniej z jedną z nich.
UMIEJĘTNOŚCI
Poziom medyczny: ///
Poziom wojownika: VI
Słabe strony: arogancja, wspinanie się idzie jej nieco gorzej niż przeciętnemu kotu
Mocne strony: pewność siebie, pływanie
RELACJE
RODZINA
Ojciec - Haszycz (coś tam kojarzy, ma z nim kilka wspomnień)
Matka - biologiczna: Trusia (ledwo ją pamięta, uważa ją za matkę z zaświatów) przybrana: Sorczy Lot - bardzo kocha matkę, jest mocno przywiązana. Chciałaby z nią częściej spędzać czas, choć nie odczuwa tego aż tak jak Tuptająca Łapa.
Rodzeństwo - Spieniona Łapa, Tuptająca Łapa, Kotewkowa Łapa - siostry
Partner - ///
Potomstwo - ///
INNE
Bliscy - Mgliste Spojrzenie - ciocia. Odkąd skazała na śmierć Sarni Tupot(*), Wir zaczęła się jej obawiać; Zajęcza Troska – również ciotka; Kawcze Serce – dawna uczennica jej matki i przybrana kuzynka (choć myśli, że biologiczna), uważa ją za starszą koleżankę i lubi spędzać z nią czas, a jednocześnie ją szanuje; Sumowa Płetwa – to kocur, więc… no potrafi być do niego trochę ostrzejsza, niż do reszty bliskich i częściej się sprzeczają. Ale i tak go kocha. No chociaż jest wredna, to nawet nie próbuj go jej tykać. Tylko ona może. Makowe Pole - nazywa ją ciocią i bardzo imponuje jej postawa kocicy a także to, jak porządną damą jest. Cuchnący Śledź - jej mały niewolnik.
Wrogowie - każdy kto jest wrogiem jej mamy i cioć
SZKOLENIE
Mentor - Kawcze Serce
Uczniowie obecni - ///
Uczniowie dawni - Rusałkowa Łapa
HISTORIA
Trusia i Haszysz niemal od początku mieli się ku sobie. Poznali się jeszcze za kocięcych czasów. Kiedy dorośli, ich przyjaźń szybko przerodziła się w znacznie głębsze uczucie, czego efektem była ciąża pieszczoszki, a następnie narodziny trójki małych pociech. Jedynymi osobami, które nie podzielały entuzjazmu świeżo upieczonych rodziców, byli właściciele Trusi. Spojrzenie jakim obdarzyli swoją pupilkę i jej nowonarodzone dzieci, widząc je po raz pierwszy, zwiastowało przyszłe wydarzenia.
Pewnego dnia, kiedy kocięta miały niespełna dwa księżyce, jeden z dwunogów wszedł do pokoju, w którym przebywała Trusia z dziećmi. Nie przejmując się piskami swojej przerażonej, zdezorientowanej kotki, zabrał kocięta, wrzucając je do czarnego worka, w celu wywiezienia ich nad rzekę.
Kociaki miała czekać długa, bolesna śmierć przez utopienie, jednak los chciał, że worek zaklinował się wśród trzcin porastających brzeg, akurat patrolowany przez Klan Nocy. Słabe piski zwabiły jedną z wojowniczek - Sroczy Lot, która po rozerwaniu worka odnalazła maluchy w stanie bliskim śmierci. Wraz ze swoją uczennicą, Kawczą Łapą, oraz resztą patrolu, szybko przetransportowała je do obozu, gdzie zajęły się nimi medyczki.
Sroczy Lot wykorzystała słabą pamięć kociąt, wmawiając im, że jest ich biologiczną matką. Mimo, że duża część wspomnień z dzieciństwa Wiru zatarła się w jej umyśle, tak przebłyski z dawnego życia towarzyszą jej. Widząc, że matka bagatelizuje wszelkie tego przejawy, albo przerabia je w sposób pasujący do własnej narracji, umysł młodej kotki wynalazł rozwiązanie na pogodzenie własnych wspomnień i twierdzeń Sroki, z którym obecnie młoda sobie żyje.
Jako czarno-białe dziecko i do tego kotka, jest obdarzana nie tylko opiekuńczością z racji tego, iż jest przybraną córką Sroki – ale także właśnie tych cech.
Pewnego dnia, kiedy kocięta miały niespełna dwa księżyce, jeden z dwunogów wszedł do pokoju, w którym przebywała Trusia z dziećmi. Nie przejmując się piskami swojej przerażonej, zdezorientowanej kotki, zabrał kocięta, wrzucając je do czarnego worka, w celu wywiezienia ich nad rzekę.
Kociaki miała czekać długa, bolesna śmierć przez utopienie, jednak los chciał, że worek zaklinował się wśród trzcin porastających brzeg, akurat patrolowany przez Klan Nocy. Słabe piski zwabiły jedną z wojowniczek - Sroczy Lot, która po rozerwaniu worka odnalazła maluchy w stanie bliskim śmierci. Wraz ze swoją uczennicą, Kawczą Łapą, oraz resztą patrolu, szybko przetransportowała je do obozu, gdzie zajęły się nimi medyczki.
Sroczy Lot wykorzystała słabą pamięć kociąt, wmawiając im, że jest ich biologiczną matką. Mimo, że duża część wspomnień z dzieciństwa Wiru zatarła się w jej umyśle, tak przebłyski z dawnego życia towarzyszą jej. Widząc, że matka bagatelizuje wszelkie tego przejawy, albo przerabia je w sposób pasujący do własnej narracji, umysł młodej kotki wynalazł rozwiązanie na pogodzenie własnych wspomnień i twierdzeń Sroki, z którym obecnie młoda sobie żyje.
Jako czarno-białe dziecko i do tego kotka, jest obdarzana nie tylko opiekuńczością z racji tego, iż jest przybraną córką Sroki – ale także właśnie tych cech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz