Zaćmienie jest bardzo energicznym kociakiem, a jej energia była widoczna od momentu, gdy ta przyszła na świat. Gdy ta otworzyła oczy po raz pierwszy, jej głównym celem było wydostanie się z kamiennego żłobka, który stale ograniczał jej upragnioną wolność.
Jedynym momentem, gdy ta mogła się wyszaleć był moment, gdy obie karmicielki spały. Wtedy kotka mogła szaleć bezgranicznie, wybiegając ze żłobka i zaczepiając wojowników i uczniów, pytając jak to jest poza obozem. Dzisiaj stało się tak samo, gdy sen dopadł obie karmicielki. Zaćmienie oczywiście skorzystała z okazji i wyleciała z żłobka jak strzała. Do noska kociaka ponownie dotarł zapach przyjemnie chłodnego powietrza, w porównaniu do zapachu jaki panował w żłobku.
W obozie panował jak zwykle hałas, spowodowany kotami chodzącymi we wszystkie strony, a promienie słoneczne wpadały do obozu Klanu Klifu, rozświetlając futro Zaćmienia. Promienie słońca były przyjemne, gdy ogrzewały futro kotów. A kto jeszcze lubi promienie słońca? Owady! Tylko… Skąd mogła koteczka o tym wiedzieć? Cóż… Gdy Zaćmienie spojrzała w górę, podziwiając obóz zobaczyła jak liczne motylki i latające owady tańczą w promieniach słońca. Gdy kociak zobaczył motyle i ich barwne skrzydła widać było, jak się jej spodobały, gdyż w oczach Zaćmienia można było dostrzec “gwiazdki”, na sam ich widok. A co robią kociaki, gdy znajdą coś co im wpadnie w oko? Oczywiście, że próbują to złapać. I taki był cel i naszej małej rudo-czarnej koteczki - Zaćmienia. Gdy tylko ujrzała skrzydełka motyli, które mieniły się kolorami gdy promienie słońca o nie uderzały, ta zapragnęła z całego serca złapać jednego z nich i… Go zjeść. Ciekawiło ją jak smakują motyle.
Zaćmienie podskakiwała do góry, wymachując łapkami na wszystkie strony, usiłując złapać jednego z owadów. Kto by się spodziewał, że motyle będą tak sprawnie unikać pazurków kociaka?
Zaćmienie przykucnęła nisko przy ziemi, ogonkiem kiwając na boki, podczas gdy ta obserwowała motyle i ich ruchy. Musiała być szybsza, aby złapać to kolorowe stworzenie! Koteczka napięła mięśnie tylnych łap, a następnie wyskoczyła w powietrze łapiąc jednego z motyli łapami. “Udało się!”, pomyślała kotka, przyszpilając motyla do ziemi jedną z łap, gdy ten trzepotał skrzydłami pokazując jak zdesperowany jest, aby się uwolnić z szponów kociaka. Widok, jak ten się męczy sprawił kociakowi wiele… Satysfakcji. Podobało się jej to, jak motyl starał się uwolnić, a ta nie mogła się napatrzeć na samą sytuację. Ciężar łapki kotki na ciele drobnego motyla powoli go zabijał, a Zaćmienie nie była w stanie oderwać oczu jak wcześniej silny trzepot jego skrzydeł stopniowo słabł, a po kilkunastu kolejnych sekundach ruch owada całkowicie ustał. Gdy ta zobaczyła, jak motyl przestał się ruszać, zaczęła czuć… Nic. Nic, a nic. Jedyne co czuła to pustka po ekscytacji jaką odczuła, gdy oglądała śmierć owada. Musiała przyznać, że było to przyjemne uczucie, a jednocześnie interesujący widok. Może kiedyś uda jej się upolować kolejnego motyla…
Kociak na zakończenie swojej “zabawy” dziabnął kawałek skrzydła ogona, aby spróbować go. I jak się okazało, motyl nie miał smaku, a był wręcz obrzydliwy pod względem tekstury. Zaćmienie skrzywiła swój pyszczek, a następnie wypluła część, którą odgryzła. Nie było to za smaczne i nie będzie robiła drugiej próby w zjedzeniu kolorowego motyla. Cóż… Przynajmniej kotka nauczyła się, że motyle nie są smaczne.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz