- Listkowa Łapusio! - zawołał, a następnie kiwnął głową do Pluskającej Rybki i Kumkającej Żabki. Od razu podbiegła do ojca. - Wiem, że jesteś zajęta, ale nie chciałabyś się wybrać na spacer? Siedzenie cały dzień w jaskini jest niezdrowe. Trochę słońca Ci się przyda.
- Tatuś! - zawołała najpierw, przytulając się do niego. Dopiero potem odwróciła się do mentorek, a gdy te powoli pokiwały głową, uśmiechnęła się jeszcze szerzej. - Spacerek! To bardzo dobry pomysł, tatusiu. Chodźmy. - miauknęła i w podskokach wybiegła z tunelu. Zrównała swoje kroki z tempem Puszystego Niedźwiadka.
- Jak się masz, Listkowa Łapusio? - zapytał kocur, gdy wyszli z obozu. - Wszystko u Ciebie dobrze? - w jego głosie słychać było opiekuńczość i troskę. Kotka uśmiechnęła się zadowolona, że tata tak o nią dba.
- Oczywiście, że tak! Wszystko dobrze. - miauknęła, przysuwając się bliżej do Puszystego Niedźwiadka. - Ostatnio bardzo dobrze mi idzie z ziółkami. Już prawie w ogóle się nie mylę! Prawie. - powtórzyła nieco zmarkotniała.
- Ostatnio, jak przyszedłem w odwiedziny, to bardzo dobrze Ci szło. - stwierdził kocur, a na jego słowa Listkowa Łapusia znowu się szeroko uśmiechnęła. - Wiedziałaś, co zrobić ze zwichniętą łapą. No i zauważyłaś moją kontuzję. Masz dobre oko.
- Dzięki, tatusiu! - powiedziała radośnie. - A, właśnie, bawiłeś się już dzisiaj w berka? Bo ja jeszcze nie.
- Ja też nie. - oznajmił ojciec.
- No to, pobawmy się, jak wrócimy do obozu. Albo od razu tutaj, gdzie jesteśmy. - wskazała ogonem las, do którego doszli. - Ogólnie uważam, że nowe zasady są super! Przecież zabawa w berka jest bardzo ciekawa! A nasze nowe imiona są bardzo ładne. Uważam, że Listkowa Łapusia pięknie brzmi. Puszysty Niedźwiadek też! Nie obraź się, ale chyba jest lepsze od Niedźwiedziej Siły. Mamusia jest bardzo pomysłowa. A Ci się nowe zasady podobają? - spytała tatusia o zdanie.
<Puszysty Niedźwiadku?
[322 słowa]
[Przyznano 12%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz