tw: opis śmierci
Stała w bezruchu patrząc co tu się właśnie dzieje. Błotnista Plama stała na środku obozu obok ciał Nawałnicowej Łapy i Okraszonej Polany z wyszczerzonymi kłami. Z jej pyska ciekła spieniona ślina. Po chwili wojowniczka rzuciła się w stronę siedzącej w wejściu do żłobka Zmierzch. Nim srebrna dokładniej zdążyła zinterpretować intencje matki Kawczego Serca, zobaczyła, jak babcia biegnie w stronę swojej siostry, po czym rzuca się na nią i przygryza jej gardło. Kropla krwi z rany umierającej wojowniczki spadła na pierś przywódczyni, tworząc szkarłatną smugę na białym futrze arlekinki. Kiedy ofiara babci przestała już się trząść zielonooka upuściła jej ciało, które opadło bezwładnie na ziemię niczym zwierzyna upuszczona przez wojownika.
Wczorajsze wydarzenia nawiedzały ją w koszmarach. Bała się. Okropnie się bała, że kolejny kot stanie się taki jak Błotnista Plama i tym razem ruszy kogoś z jej rodziny. Słysząc wołanie, wyszła z legowiska uczniów i weszła na polanę.
- Wczorajsza tragedia jest nie do pojęcia. To, czego dopuściła się Błotnista Plama… Nie da się opisać słowami, które pochwaliliby przodkowie. Straciliśmy wojowniczkę, młodego ucznia, a w dodatku Czapli Taniec, jej były i jedyny uczeń, który jeszcze parę wschodów słońca wcześniej radował się ślubem, teraz leży w legowisku medyka, a jego stan jest niejasny. Strzyżykowy Promyk jest w trakcie interpretacji tego wydarzenia. Musimy jednak zachować ostrożność. Zdaje się, że niektóre koty mogą nosić na sobie swego rodzaju klątwę, chorobę obejmującą ciało, serce i duszę, którą zarażają innych, dlatego proszę, zachowajcie ostrożność, szczególnie wobec kotów wykazujących anormalne zachowania, takie jak ślinotok, obawa przed światłem, szukanie odosobnienia, niepokojąca lękliwość czy wymioty. – Nawet jej nie słuchała, potrzebowała z nią pogadać sam na sam.
Kiedy babcia zakończyła zebranie, wspięła się na gałąź obok niej.
- Babciu... Co się stało... tam wtedy... z Błotnistą Plamą?
***
Wczorajsze wydarzenia nawiedzały ją w koszmarach. Bała się. Okropnie się bała, że kolejny kot stanie się taki jak Błotnista Plama i tym razem ruszy kogoś z jej rodziny. Słysząc wołanie, wyszła z legowiska uczniów i weszła na polanę.
- Wczorajsza tragedia jest nie do pojęcia. To, czego dopuściła się Błotnista Plama… Nie da się opisać słowami, które pochwaliliby przodkowie. Straciliśmy wojowniczkę, młodego ucznia, a w dodatku Czapli Taniec, jej były i jedyny uczeń, który jeszcze parę wschodów słońca wcześniej radował się ślubem, teraz leży w legowisku medyka, a jego stan jest niejasny. Strzyżykowy Promyk jest w trakcie interpretacji tego wydarzenia. Musimy jednak zachować ostrożność. Zdaje się, że niektóre koty mogą nosić na sobie swego rodzaju klątwę, chorobę obejmującą ciało, serce i duszę, którą zarażają innych, dlatego proszę, zachowajcie ostrożność, szczególnie wobec kotów wykazujących anormalne zachowania, takie jak ślinotok, obawa przed światłem, szukanie odosobnienia, niepokojąca lękliwość czy wymioty. – Nawet jej nie słuchała, potrzebowała z nią pogadać sam na sam.
Kiedy babcia zakończyła zebranie, wspięła się na gałąź obok niej.
- Babciu... Co się stało... tam wtedy... z Błotnistą Plamą?
<Babciu? Sory, że krótkie>
[285 słów]
[285 słów]
[przyznano 6%]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz