Zlustrował kociaka ciepłym spojrzeniem.
— Tak, była bardzo dobra, ale nigdy nie należy patrzeć na kogoś przez pryzmat tego, jak wygląda, Tańcu.
— Jak to? — zapytał kociak, a na jego pyszczku widniało zdezorientowanie.
— Tak. Czasem coś, co piękne i słodkie może być równie złe i okrutne, natomiast pod nawet najpaskudniejszym pyskiem w całym lesie kryć się może najszlachetniejsze serce, jakie kiedykolwiek napotkasz.
— Naprawdę?
Czapla Gwiazda kiwnął głową.
— Lisy mają smukłe pyski i piękne, rude futerka, a żmije cudne, lśniące łuski, ale spotkanie z nimi to najgorsze, co może ci się przytrafić. Pamiętaj, żeby zawsze być ostrożnym i nie podejmuj zbyt pochopnie decyzji o tym, komu ufać.
Taniec wpatrywał się w Czaplą Gwiazdę szeroko otwartymi oczami, jakby nie do końca rozumiejąc, co lider mówi, ale w końcu kiwnął łebkiem na znak zrozumienia. Przez chwilę była pomiędzy nimi cisza, raz czy dwa przerwana kocięcym kaszlnięciem.
— Ale chyba miałem opowiadać o Srebrnej Gwieździe, tak? — zagadnął w końcu Czapla Gwiazda.
I zaczął opowiadać. O tym, jak dawno, dawno temu, w miejscu bardzo odległym założyła Klan Burzy. O tym, jak szlachetne, dobre i pokojowe miała serce i jak starała się, by jej klan unikał wojen. Opowiedział też o tym, jak niestety Srebrna Gwiazda musiała walczyć w imieniu kota, który szukając w jej obozie schronienia, ściągnął na nią gniew złych kotów, a Taniec słuchał historii oczarowany, z szeroko otwartymi ślepkami, w których połyskiwała bezgraniczna ciekawość, ale i obawa o decyzje Srebrnej Gwiazdy.
— ... i w końcu, pewnego dnia, nadszedł czas naszej wspaniałej założycielki i została zabrana przez Gwiezdny Klan na Srebrną Skórę, gdzie do dziś połyskuje srebrem i spogląda na nas z troską — zakończył Czapla Gwiazda.
— Czy to bolało? Gdy Gwiezdni ją zabierali? — spytał nieco zmartwiony Taniec.
Czapla Gwiazda zawahał się. Czy powinien to tłumaczyć tak małemu kociakowi? Przez kilka chwil spoglądał niepewnie na Tańca, który wyczekiwał odpowiedzi.
Westchnął.
— Ona nie odczuła żadnego bólu, ale za to serca jej bliskich jeszcze przez wiele księżyców cierpiały z tęsknoty — wyjaśnił cicho i spokojnie.
<Taniec? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz