Nauka chodzenia... była najmniej problematyczna. No w sumie nie tyle co stawiania kroków, a równowagi bo po dłuższych 'spacerach' w końcu zadek spadał jej nieco w bok. Można powiedzieć że kocica dostawała nerwice, zwłaszcza przez to że to DRYF ogłaszał różne rzeczy. Ona była przywódcą i to ona powinna tam stać przed klanem. A tak, to co najwyżej mogła się poślizgać na na pniu. Z tego co zdążyła usłyszeć, to trening jej dzieci niedługo miał się zakończyć, a co za tym idzie - ich ceremonia zbliżała się nieubłaganie. Mogła się zgodzić żeby Dryf zrobił ceremonie kogokolwiek, ale nie ich.
Z tego względu, kotka zaplanowała sobie samotny spacerek by wzmocnić mięśnie. Z jednym medyk miał racje, mogła siedzieć na zadku przez te parę wschodów księżyca, zamiast na siłe próbować chodzić. W międzyczasie jak przedzierała się przez obóz, dołączyła do niej nadzwyczaj znana jej kupa biało-rudego futra. Większość drogi przeszli w ciszy, do póki Żarowi nie zebrało się na żarty. Co dokładniej zrobił? Popchnął ją centralnie do rzeki, a gdy pstrokate ciało zetknęło się z wodą - wybuchł śmiechem. Jakoś nie mógł sobie podarować ''ostudzenia'' emocji partnerki. Przez ostatni księżyc chodziła napuszona jak wściekły królik. Poza tym, trochę wody jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
- Ruszaj zadek Zmokła Ścieżko! - Rzucił głośno, zerkając na swoją przywódczynię z rozbrajającym spojrzeniem. Żwirka zmierzyła go wzrokiem, o mało co się nie zapowietrzając. Cofnęła uszy do tyłu, nadymając poliki. Zaraz pokracznie wyskoczyła, na co van dał nogę po błotnistym podłoży, śmiejąc się głośno.
- Choć tu ty mysi bobku! - Wrzasnęła za nim, ruszając w pogoń. A o tym że zaliczyła po drodze poślizg, oraz o tym jak zakończył się pościg - lepiej nie wspominać
~*~*~*~*~
Dymna podczas powrotu była wciąż obrażona na wojownika. Nie tyle co, za wrzucenie do rzeki - a za to jak ją podszedł. Wredna, kupa sierści. Kotka miała nadęte poliki i szła w ciszy przez zarośla, nieco za zadowolonym kocurem. I właśnie w tym momencie przed nimi pojawiło się... czarne coś. Zaskoczona przez pierwsze parę uderzeń serca nie skojarzyła co się właśnie stało. Pokręciła głową, zaraz mrugając. Przejechała wzrokiem po całym jej ciałku. Kotka była młoda, zaś cała jej sierść czarna i chyba w niektórych miejscach skołtuniona? Cóż, jeśli spała na tutejszym podłożu.. to się nie dziwiła. Pstra zerknęła pytająco na towarzysza, na co on tylko wzruszył ramionami. Co on będzie ją wyręczał, w końcu to ona jest tutaj liderką.
- Ym... Dzień Dobry Wrono - Zaczęła uważnie obserwując jej reakcje. Koteczka podniosła uszy na swoje imię, przekrzywiając przy tym głowę z zadowoleniem że jej nie olali. - Jestem Żwirowa Gwiazda, a ten tutaj to Rozżarzony Popiół.
Przedstawiła ich kolejno, na co kotka zmarszczyła nieco czoło na ich imiona.
- Gwiazda? - Rzuciła, wbijając w nią żółte oczy. W sumie, Żwirka nie dziwiła się jej zachowaniem. Sama podobnie zareagowała za dwuczłonowe imiona, gdy pierwszy raz zawitała w klanie.
- Tak, jestem liderką Klanu Nocy, na którego terenach się znajdujemy. Mogłabyś nam powiedzieć co tutaj robisz?
<Wrona, nie dość że gniot to przepraszam jak rozwaliłam charakter tej kulki ;-;>
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
doszło do ataku na książęta, podczas którego Sterletowa Łapa utracił jedną z kończyn. Od tamtej pory między samotnikami a Klanem Nocy, trwa zawzięta walka. Zgodnie z zeznaniami przesłuchiwanych kotów, atakujący ich klan samotnicy nie są zwykłymi włóczęgami, a zorganizowaną grupą, która za cel obrała sobie sam ród władców. Wojownicy dzień w dzień wyruszają na nieznane tereny, przeszukując je z nadzieją znalezienia wskazówek, które doprowadzą ich do swych przeciwników. Spieniona Gwiazda, która władzę objęła po swej niedawno zmarłej matce, pracuje ciężko każdego wschodu słońca, wraz z zastępczyniami analizując dostarczane im wieści z granicy.Niestety, w ostatnich spotkaniach uczestniczyć mogła jedynie jedna z jej zastępczyń - Mandarynkowe Pióro, która tymczasowo przejęła obowiązki po swej siostrze, aktualnie zajmującej się odchowaniem kociąt zrodzonych z sojuszu Klanu Nocy oraz Klanu Wilka.
W Klanie Wilka
Kult Mrocznej Puszczy w końcu się odzywa. Po księżycach spędzonych w milczeniu i poczuciu porzucenia przez własną przywódczynię, decydują się wziąć sprawy we własne łapy. Ciężko jest zatrzymać zbieraną przez taki czas gorycz i stłumienie, przepełnione niezadowoleniem z decyzji władzy. Ich modły do przodków nie idą na marne, gdyż przemawia do nich sama dusza potępiona, kryjąca się w ciele zastępczyni, Wilczej Tajgi. Sosnowa Igła szybko zdradza swą tożsamość i przyrównuje swych wyznawców do stóp. Dochodzi do udanego zamachu na Wieczorną Gwiazdę. Winą obarczeni zostają żądni zemsty samotnicy, których grupki już od dawna były mordowane przez kultystów. Nowa liderka przyjmuje imię Sosnowa Gwiazda, a wraz z nią, w Klanie Wilka następują brutalne zmiany, o czym już wkrótce członkowie mogli przekonać się na własne oczy. Podczas zgromadzenia, wbrew rozkazowi liderki, Skarabeuszowa Łapa, uczennica medyczki, wyjawia sekret dotyczący śmierci Wieczornej Gwiazdy. W obozie spotyka ją kara, dużo gorsza niż ktokolwiek mógłby sądzić. Zostaje odebrana jej pozycja, możliwość wychodzenia z obozu, zostaje wykluczona z życia klanowego, a nawet traci swe imię, stając się Głupią Łapą, wychowanką Olszowej Kory. Warto także wspomnieć, że w szale gniewu przywódczyni bezpowrotnie okalecza ciało młodej kotki, odrywając jej ogon oraz pokrywając jej grzbiet głębokimi szramami.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
Mioty
Miot w Klanie Klifu i Klanie Burzy!
(jedno wolne miejsce!)
Miot w Klanie Wilka!
(brak wolnych miejsc!)
Znajdki w Klanie Wilka!
(jedno wolne miejsce!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz