Kremowa zaczęła machać ogonem zniecierpliwiona, kiedy jej brat zechce zapłakać? Usiadła cicho, po czym popatrzyła się prosto w zielone oczy Rudka. Na jej szczęście w oczach biała-rudego zebrały się łzy, które szybko spadły na ziemię.
- Oj... Ale mi cię żal- powiedziała kotka tonem, który idealnie maskował jej prawdziwe odczucia.
Lekko wstała i podeszła do swojego brata i udawała, że żałuję, a po chwili wtuliła się w jego futro. Czy on tak śmierdzi? Lekko warknęła, natychmiast przykrywając swój błąd mruczeniem. Zielone oczy Rudka ponownie się zaszkliły, ze zdziwieniem wymalowanym na pyszczku przyjął „szczere” przeprosiny swojej siostry. Byli przy sobie przez kilka uderzeń serca, następnie Pszczółka odsunęła się od rudo-białego z zadowoleniem wymalowanym na pysku. Skuliła uszy ze złości na niego, czy Rudzik Junior naprawdę myśli, że go pokocha? Jeśli tak to się myli.
- Żal mi ciebie i tego, że jesteś takim lisim łajnem, ja na twoim miejscu już dawno poszłabym do tych całych "klanów"- zakpiła, po czym zaśmiała się tak głośno, że prawie zatkała sobie uszy- Jeszcze możesz uciec, Klan Lisa to nie miejsce dla mięczaków, może całe te klany istnieją, jednak są w nich same mięczaki.- wysyczała, machając ogonem, jakby próbowała odgonić jakiegoś owada- Takie jak ty, mięczaki, lisie łajna, idealne miejsce dla ciebie- wyszeptała, a potem odsunęła się od drobnego rudo-białego kocurka.
Lekko przykucnęła, planowała trochę postraszyć Rudka, zanim da mu trochę spokoju. Wybiła się i skoczyła zaraz obok swojego brata, który aż podskoczył ze strachu. Szybko odbiegła kawałek od swojego brata, lekko przysiadając w wybranym miejscu. Była dość mądrą kotką, więc zorientowała się, że powinna zmienić taktykę. Położyła się delikatnie, śnieg był lodowaty. Po paru chwilach całe długie kremowe futro pokryło się śniegiem, chyba nie muszę wspominać, że było jej lodowato. Zimno przeszyło jej drobne ciałko jak pazur niewidzialnego wojownika, obserwującego kotkę. Lekko wstała, widząc swojego brata jedzącego zwierzynę. Jak on mógł? Chciała skoczyć zaraz obok niego, jednak coś nie wypaliło i wysuniętymi pazurami podrapała swojego brata.
- Witaj- zaczęła, po czym skuliła uszy- Ty jesteś tym słynnym lisim łajnem?
< Rudek? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz