- To jest Klan Wilka - burknęła cicho, a mała nadstawiła uszu z zaciekawianiem. - Ja jestem Turkawie Skrzydło, asystentka uzdrowicielki.
- Ja jestem medyczką - wytłumaczyła niebieska kocica i Turkawie Skrzydło odetchnęła zadowolona, że ktoś inny przejął pałeczkę. Odwróciła się, wciąż słuchając rozmowy. - A tamten kocur, to nasz przywódca, Borsucza Gwiazda.
- Zgadza się - potaknął stary point. - No, więc jak się nazywasz?
Asystentka medyczki zatrzymała się przy stosiku z liśćmi szałwii i nadstawiła uszu.
- Miedź - wyszeptała koteczka.
Co to jest Miedź? Turkawka pokręciła głową, zdziwiona, ale nic nie powiedziała. Dalej przekładała zioła, aromatyczny zapach nieco ją uspokoił.
- Turkawie Skrzydło?
Czekoladowa odwróciła się na dźwięk cichego głosu. Znajdka wpatrywała się w nią ciekawsko, jakby zafascynowana tym, że starsza kotka zareagowała. Córka Odyseusza zmrużyła oczy.
- Coś się stało? - zapytała dość chłodno.
<Miedź? Sorry, że tak krótko :c Najlepiej spytaj się opiekunki zakładki czy możesz dołączyć do klanu^^>
Już mam pozwolenie na dołączenie ;)
OdpowiedzUsuń