Szyszka była rannym ptaszkiem. Czarna kotka obudziła się w swojej dziupli. Ziewnęła szeroko, odsłaniając przy tym różowy język, po czym się przeciągnęła. Wszystko odbyło się bez problemu, a ona była gotowa na pozytywny przebieg dnia. Przywódczyni opuściła swoje legowisko. Wysunęła pazury, które wyćwiczone wbiły się w korę. Utrzymała równowagę. Czarnulka zerknęła na słońce, które powoli sunęło po niebie. Rozświetlało swoją pomarańczowożółtą barwę. Lubiła obserwować wschód słońca. Świat, budzący się do życia, zawsze zapierał wdech w piersi. Poza tym wschód słońca kojarzył jej się z nowym początkiem.
Czarna kotka zmrużyła oczy, gdy na bliskim horyzoncie dojrzała znajome czarne futro. Rozpoznała Krzemienia. Znajda zdecydował się dołączyć do Owocowego Lasu. Szyszka postanowiła zostać jego mentorką. Od czasów wyszkolenia Cichej nie miała nikogo pod opieką. Uznała, że może nauczyć Krzemienia życia w ich społeczności, poza tym zajęcie jej się przyda, a ona uwielbiała być mentorką.
Sprawnie zeszła z Jabłoni. Przy tym zachowała ciszę, żeby nie zbudzić swoich pobratymców. Liderka zaczęła kroczyć w stronę ucznia. Szybko znalazła się przy nim.
- Widzę, że jesteś już gotowy.
- Tak. Co będziemy robić?
Spodziewała się tego pytania. Wczoraj oznajmiła mu wczesną pobudkę. Podejrzewała jednak, że sama będzie musiała go obudzić, przenosząc się na gałąź uczniów. Jak się jednak okazało, Krzemień również był rannym ptaszkiem.
- Przedstawię ci życie w Owocowym Lesie. Wbrew pozorom są zasady i zachowania, które warto znać, zwłaszcza, że jesteś jednym z nas. Będziesz spędzał tutaj cały swój czas. Zacznijmy od początku. Będziesz musiał bronić naszej społeczności, nawet kosztem własnego życia. Wszyscy traktujemy się z szacunkiem i wyznajemy zasadę "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Krzywdzenie drugiego kota jest surowo zabronione, to grozi wygnaniem lub degradacją. Karę można ponieść również za inne przewinienia, jak długi trening, czy opuszczenie sadu. Nie można zapuszczać się poza Ogrodzenie. Wyjątek stanowią medycy, zwiadowcy i koty, które mają moje pozwolenie.
- Dlaczego nie można?
- Ponieważ po drugiej stronie jest niebezpiecznie. - westchnęła. Usiadła i ogonem zachęciła do tego samego Krzemienia. Poczekała cierpliwie, aż uczeń to zrobi. Owinęła dopiero wtedy ogon szczelnie wokół łap. Kontynuowała. - Zamierzam opowiedzieć ci historię tego miejsca i naszej grupy, ale musisz być cierpliwy, bo zrobię to dopiero wraz z kolejnymi treningami. Po prostu nie zapuszczaj się poza sad, dobrze? Wiem, że ty widziałeś już świat po drugiej stronie, ale większość nie miała takiej okazji i na obecny moment to się nie zmieni.
Oczywiście Szyszka myślała, żeby odzyskać stare terytorium. Kłopot leżał w lisach i innych klanach. Czarna kotka obiecała sobie jednak, że osiągnie swój cel. Będzie tak długo liderką, dopóki nie spełni swojej ostatniej misji. Chciała bezpieczeństwa swoich pobratymców, ale równocześnie ich zadowolenia. Niestety zbyt dużo kotów ciągnęło za ciekawością.
- Poluj tylko po to, żeby wyżywić pobratymców i tym samym siebie. Nie marnujemy zwierzyny. Również nie powinieneś jeść, jeśli kocięta, karmicielki i starszyzna jeszcze nie jedli, co prawda nie jest to oficjalna zasada, ale bierze się to z szacunku. Za każdą zwierzynę powinieneś być wdzięczny. I za wodę, za zioła, za wszystko co pozwala nam przetrwać. - miauknęła. - Nie zostawiaj rannego ani kocięcia w potrzebie. Jeśli chodzi o intruzów, bo niestety tacy również się zdarzają, to należy ich przegonić, chyba, że tak jak ty są młodzi, pokojowo nastawieni i pragną dołączyć. Jesteśmy otwarci, tolerancyjni i przyjaźni! Dla każdego znajdzie się u nas miejsce. Nie zabijaj, jeśli nie będzie zagrożenia. Uważam, że należy szanować każde życie. Nie wyznajemy żadnej wiary - oczywiście zdarzają się koty, które w coś wierzą, ale jest to ich własny wybór. Ty również możesz wierzyć w co uważasz za słuszne, nikt cię nie będzie za to potępiał. Nie jesteśmy klanem, ale trzymamy się razem, jak prawdziwa rodzina. Może nawet pod tym względem jesteśmy ze sobą bardziej zżyci. A i mieszkamy na drzewach w gniazdach, z resztą miałeś już ku temu okazję. Widziałeś cały obóz? To doskonale przekłada się na kolejny temat, który chce dzisiaj poruszyć. Dzielimy się na kilka rang. Najwyższej jest przywódca, tą rangę zajmuję ja. Przywódca troszczy się o całą społeczność, dokonuje mianowań, podejmuje decyzje. Jest niczym taki rodzin. - miauknęła z rozbawieniem, lekko poruszając wąsami. - Później jest zastępca. Obecnie jest nią Błysk. To ona mnie zastąpi, gdy zejdę ze stanowiska. Jej obowiązkami jest wyznaczenie patroli i służenie mi pomocą w niektórych zadaniach. Medyk również sprawuje ważną rangę, właściwie to on odpowiada za ratowanie życia. Posiada ogromną wiedzę o ziołach, przez co zajmuje się chorymi. Naszym medykiem jest Wschód, jego asystentką Owieczka. Już ich poznałeś. Potem są wojownicy, patrolują, polują i bronią terenu. To jest również najliczniejsza grupa. Wojownicy odpowiadają za szkolenie uczniów. Są jeszcze Zwiadowcy, których obowiązkiem jest badanie terenu poza Ogrodzeniem, dowiadywanie się ważnych informacji, mogą być nimi jedynie kotki z uwagi na masę, zwinność i szybkość, trzeba również zachować szczególną ostrożność. Są również karmicielki, które opiekują się kociętami. Kociak zostaje uczniem w wieku sześciu księżyców, wojownikiem przeważnie od dziesięciu albo dwunastu. Ostatnią rangą jest starszy. Mamy dwóch; Pędraka i Leszczynę. To koty, które przestały służyć klanowi na swoich rangach i mogą teraz odpocząć. Chociaż Pędrak nie zrobił tego z uwagi na wiek. - mruknęła. Strzepnęła ogonem z podenerwowaniem. Musiała sobie przypomnieć tego gnojka Czermienia.
Zmrużyła oczy dla pewności, czy na pewno o wszystkim powiadomiła Krzemienia. Z takich ważniejszych spraw to na pewno. Oczywiście żyjąc w tym miejscu poznałby je prędzej czy później. Nie były żadną tajemnicą, a najczęściej praktykowane. Trochę dużo opowiedziała, ale wymagała tego sytuacja. Liczyła, że Krzemień jej słuchał i na pewno wszystko zapamiętał.
- Masz jakieś pytania, Krzemieniu? - spytała uprzejmie, posyłając mu uśmiech.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.MIOTY
22 kwietnia 2021
Od Szyszki CD. Krzemienia
<Krzemień?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz