Gdy ktoś się o nią otarł, kotka z początku myślała, że jest to Olchowe Serce, która wróciła z patrolu na granicy wilczaków, jednakże z ogromnym rozczarowaniem wyczuła swoją siostrę zamiast partnerki. Odruchowo najeżyła sierść na grzbiecie, odskakując w bok. Nie potrafiła ukryć zdziwienia i zniesmaczenia na swojej mordce, jednakże nie miała nawet takiego zamiaru. Wrona natomiast zamrugała ślepiami, jakby nie widząc w swoim geście nic złego. Przysiadła obok siostry, owijając ogonem swoje łapki. Iskrząca zmarszczyła brwi niezadowolona.
— Czego chcesz?
— Czego chcesz?
Nawet nie miała ochoty silić się na miły ton. Arlekinka zalazła jej za skórę już dawno, toteż oczywiste było, że kotka nie ma o siostrze najlepszego zdania, cieszyła się, że po wyjściu z kociarni ich szlaki się rozeszły a ona mogła znaleźć koty, z którymi będzie czuła się bezpieczna.
— Nie wiem, cokolwiek. Możemy się gdzieś przejść, możemy sobie po prostu tutaj pogadać…
Calico skrzywiła się ledwie zauważalnie.
Wrona i rozmowa?
Spacer?
Jakakolwiek interakcja z siostrą?
To wszystko brzmiało tak nierealnie, że Iskrzący Krok, pierwszy raz w swoim życiu, miała ochotę zaśmiać się komuś bezczelnie prosto w pysk.
— Nie wiem.
Odparła zgodnie z prawdą, przyglądając się uważnie czarnej szylkretce. Ta przez kilka uderzeń serca sprawiała wrażenie smutnej, jednakże szybko ponownie wbiła swoje czekoladowe ślepia w sylwetkę Iskrzącej. Żółtooka poczuła się swego rodzaju... winna? Może jednak Wroni Wrzask nie była taka zła i chciała naprawić ich relację?
Iskrzący Krok poruszyła się nerwowo. W oddali dostrzegła Olchowe Serce, która uniosła brwi, widząc ją w towarzystwie siostry. Wyraz pyska rudej nie wyrażał ani grama radości, wręcz przeciwnie, wyglądała, jakby miała zaraz dopaść do wojowniczki i sprać ją na kwaśne jabłko. Iskrząca szybko jednak pokręciła głową, toteż pręgowana odpuściła swoje mordercze zapędy i zajęła się rozmową z bratem, który podszedł do niej z piszczką w pyszczku.
— Cóż, w takim razie, będę się zmywać.
Córka Lisiej Gwiazdy widząc, że najpewniej ze wspólnej rozmowy z siostrą nic z tego nie będzie, wstała, po czym odwróciła się, kilka uderzeń patrzyła w swoje łapy. Już miała odejść, jednakże Iskierka szybko ją zawołała.
— Wiesz, jeśli bardzo chcesz, możemy iść na ten spacer — zaproponowała, starając się lekko uśmiechnąć.
< Wronka? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz