Siedzenie w żłobku bywało nużące, chociaż Bluszczyk potrafił temu zaradzić. Był w stanie leżeć w miejscu cały dzień, beztrosko i bez większego celu przyglądając się jednemu punktowi. Mogła to być jakaś roślinka, albo chociażby mały kamyk – dla niego wszystko potrafiło być intrygujące. W końcu, nie miał zbytnio nic lepszego do roboty w czasie oczekiwania na to, jak Bursztynowa Łapa zostanie mianowany, a on będzie mógł zacząć swój trening. Liliowemu nie spieszyło się jakoś specjalnie, bowiem wiedział, że prędzej czy później to nastąpi, więc po prostu cierpliwie czekał na swoją kolej.
Zazwyczaj wychodził z kociarni i skryty przy krzakach bądź pod drzewami, obserwował innego koty, przez co urozmaicał sobie życie. Nie zmieniało to jednak faktu, iż nie mógł się trochę doczekać dnia, w którym nastąpi jego mianowanie na ucznia. Czasami zachodził do legowiska medyków, gdzie z wielkim zainteresowaniem w oczach przyglądał się ich pracy oraz słuchał rozmów na temat niektórych roślinek. Zapamiętywał wszystko o czym mówili, a potem wracał do żłobka i powtarzał sobie zdobyte informacje.
Jemioła czasami wspomniała coś o byciu wieczną królową, za co Bluszczyk kilkakrotnie ją przepraszał, zapewniając, że jak już zostanie uczniem, to będzie miała dla siebie bardzo dużo czasu. Poza tym sam przecież potrafił się sobą zająć, więc tak naprawdę kotka siedziała z nim tylko dla zasady. Nic nie stało jednak na przeszkodzie, by wychodziła sobie wtedy, kiedy miała na to ochotę. Van i tak aktualnie większość czasu spędzał na świeżym powietrzu, więc nie rozumiał poniekąd jej obruszeń.
Nastała wyjątkowo gorąca Pora Zielonych Liści. Na początku kocurkowi podobała się nowa pogoda. Mógł wygrzewać się w blasku słonecznym, a kiedy było mu za ciepło, to krył się w cieniu, albo wracał do kociarni. Po pewnym czasie jednak słońce stało się uciążliwe, było bardzo parno, a przez duchotę gorzej się oddychało. Bluszcz słyszał od wojowników, że pobliska rzeka obniżyła swój poziom, przez co klan może mieć problem.
Liliowy spojrzał w niebo i zaczął zastanawiać się, czy Klan Gwiazd zaradzi ich problemowi i ześle jakiś deszcz. Wierzył w jego siłę, toteż delikatnie się uśmiechnął, po czym wsunął się między krzaki, obserwując w lekkim chłodzie, jak w obozie tętni życiem.
BLOGOWE WIEŚCI
BLOGOWE WIEŚCI
W Klanie Burzy
Klan Burzy znów stracił lidera przez nieszczęśliwy wypadek, zabierając ze sobą dodatkową dwójkę kotów podczas ataku lisów. Przywództwo objął Króliczy Nos, któremu Piaszczysta Zamieć oddał swoje ówczesne stanowisko, na zastępcę klanu wybrana natomiast została Przepiórczy Puch. Wiele kotów przyjęło informację w trudny sposób, szczególnie Płomienny Ryk, który tamtego feralnego dnia stracił kotkę, którą uważał za matkęW Klanie Klifu
Plotki w Klanie Klifu mimo upływu czasu wciąż się rozprzestrzeniają. Srokoszowa Gwiazda stracił zaufanie części swoich wojowników, którzy oskarżają go o zbrodnie przeciwko Klanowi Gwiazdy i bycie powodem rzekomego gniewu przodków. Złość i strach podsycane są przez Judaszowcowy Pocałunek, głoszącego słowo Gwiezdnych, i Czereśniową Gałązkę, która jako pierwsza uznała przywódcę za powód wszystkich spotykających Klan Klifu katastrof. Srokoszowa Gwiazda - być może ze strachu przed dojściem Judaszowca do władzy - zakazał wybierania nowych radnych, skupiając całą władzę w swoich łapach. Dodatkowo w okolicy Złotych Kłosów pojawili się budujący coś Dwunożni, którzy swoimi hałasami odstraszają zwierzynę.W Klanie Nocy
po wygranej bitwie z wrogą grupą włóczęgów, wszyscy wojownicy świętują. Klan Nocy zyskał nowy, atrakcyjny kawałek terenu, a także wziął na jeńców dwie kotki - Wężynę, która niedługo później urodziła piątkę kociąt, Zorzę, a także Świteziankową Łapę - domniemaną ofiarę samotników.W czasie, gdy Wężyna i jej piątka szkrabów pustoszy żłobek, a Zorza czeka na swój wyrok uwięziona na jednej z małych wysepek, Spieniona Gwiazda zarządza rozpoczęcie eksplorowania nowo podbitych terenów, z zamiarem odkrycia ich wszystkich, nawet tych najgroźniejszych, tajemnic.
W Klanie Wilka
Klan Wilka przechodzi przez burzliwy okres. Po niespodziewanej śmierci Sosnowej Gwiazdy i Jadowitej Żmii, na przywódcę wybrany został Nikły Brzask, wyznaczony łapą samych przodków. Wprowadził zasadę na mocy której mistrzowie otrzymali zdanie w podejmowaniu ważnych klanowych decyzji, a także ukarał dwie kotki za przyniesienie wstydu na zgromadzeniu. Prędko okazało się, że wilczaki napotkał jeszcze jeden problem – w legowisku starszych wybuchła epidemia łzawego kaszlu, pociągająca do grobu wszystkich jego lokatorów oraz Zabielone Spojrzenie, wojowniczkę, która w ramach kary się nimi zajmowała. Nową kapłanką w kulcie po awansie Makowego Nowiu została Zalotna Krasopani, lecz to nie koniec zmian. Jeden z patrolów odnalazł zaginioną Głupią Łapę, niedoszłą ofiarę zmarłej liderki i Żmii, co jednak dla większości klanu pozostaje tajemnicą. Do czasu podjęcia ostatecznej decyzji uczennica przebywa w kolczastym krzewie, pilnowana przez ciernie i Sowi Zmierzch.W Owocowym Lesie
Społecznością wstrząsnęła nagła i drastyczna śmierć Morelki. Jak donosi Figa – świadek wypadku, świeżo mianowanemu zwiadowcy odebrały życie ogromne, metalowe szczęki. W związku z tragedią Sówka zaleciła szczególną ostrożność na terenie całego klanu i zgłaszanie każdej ze śmiercionośnych szczęki do niej.Niedługo później patrol składający się z Rokitnika, Skałki, Figi, Miodka oraz Wiciokrzewa natknął się na mrożący krew w żyłach widok. Ciało Kamyczka leżało tuż przy Drodze Grzmotu, jednak to głównie jego stan zwracał na siebie największą uwagę. Zmarły został pozbawiony oczu i przyozdobiony kwiatami – niczym dzieło najbardziej psychopatycznego mordercy. Na miejscu nie znaleziono śladów szarpaniny, dostrzeżono natomiast strużkę wymiocin spływającą po pysku kocura. Co jednak najbardziej przerażające – sprawca zdarzenia w drastyczny sposób upodobnił wygląd truchła do mrówki. Szok i niedowierzanie jedynie pogłębił fakt, że nieboszczyk pachniał… niedawno zmarłą Traszką. Sówka nakazała dokładne przeszukanie miejsca pochówku starszej, aby zbadać sprawę. Wprowadziła także nowe procedury bezpieczeństwa: od teraz wychodzenie poza obóz dozwolone jest tylko we dwoje, a w przypadku uczniów i ról niewalczących – we troje. Zalecana jest również wzmożona ostrożność przy terenach samotniczych. Zachowanie przywódczyni na pierwszy rzut oka nie uległo zmianie, jednak spostrzegawczy mogą zauważyć, że jej znany uśmiech zaczął ostatnio wyglądać bardzo niewyraźnie.
W Betonowym Świecie
nastąpiła niespodziewana zmiana starego porządku. Białozór dopiął swego, porywając Jafara i tym samym doprowadzając swój plan odwetu do skutku. Wieści o uwięzionym arystokracie szybko rozeszły się po mieście i wzbudziły ogromne zainteresowanie, powodując, że każdego dnia u stóp Kołowrotu zbierają się tłumy, pragnąc zmierzyć się na arenie z miejską legendą lub odpłacić za dawno wyrządzone szkody. Białozór zdołał przekonać samego Entelodona do zawarcia z nim sojuszu, tym samym stając się jego nowym wasalem. Ci, którzy niegdyś stali na czele, teraz są ścigani – za głowy Bastet i Jago wyznaczono wysokie nagrody. Byli członkowie gangu Jafara rozpierzchli się po całym mieście, bezradni bez swojego przywódcy. Dawna potęga podzieliła się na grupy opowiadające się po różnych stronach konfliktu. Teraz nie można ufać nawet dawnym przyjaciołom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz